Moje wielkie, polskie wakacje

Autorka na tle zamku w Mosznej

Tegoroczne wakacje dla wielu z nas miały wyglądać inaczej. Pandemia bezpardonowo zweryfikowała nasze plany. Odwołane loty, ciągle dynamiczna sytuacja związana z zagrożeniem i różne obostrzenia sprawiły, że dalekie podróże trzeba odłożyć na bezpieczniejsze czasy. Ale przecież i nasz kraj ma wiele do zaoferowania.

W ostatnich tygodniach sporo wędrowałam po Polsce, zachwycając się miejscami mniej lub bardziej znanymi, podziwiając pieczołowitość z jaką odnowiono wiele zabytków, kreatywność autorów reklam („ceny sponiewierane koronawirusem”), zakątki, gdzie natura odsłania piękno w całej swojej krasie. Oto kilka miejsc, które odwiedziłam w czasie moich letnich podróży. Wybór jest niedoskonały, subiektywny i jestem przekonana, że każdy z Czytelników mógłby tę listę znacznie wydłużyć i wzbogacić o swoje doświadczenia.

Zduńska Wola, Skansen Lokomotyw i Urządzeń Technicznych

Coś pro domo sua, czyli o jednej z atrakcji mojego rodzinnego i coraz piękniejszego miasta. Zduńska Wola to duży węzeł kolejowy. Tutaj krzyżuje się wiele szlaków. W Karsznicach, dzielnicy kolejarzy, naznaczonej stukotem pociągów i romantyczną wizją dalekich podróży, znajduje się nie lada atrakcja – Skansen Lokomotyw i Urządzeń Technicznych. Placówka istnieje od 1993 roku. Jest tu 14 lokomotyw, pług wirowy produkcji niemieckiej, dźwig parowy samojezdny armii amerykańskiej z 1942 roku, kolejka linowo-terenowa na Gubałówkę oraz kilka urządzeń kolejowych. Skansen jest filią Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola i dzięki zaangażowaniu lokalnych władz i pasjonatów kolejnictwa stał się  swego rodzaju wizytówką kolejarskiego osiedla, a także miasta i regionu. Warto zjechać z trasy S8, by zobaczyć tę lokalną atrakcję.

Kudowa Zdrój, Park Zdrojowy

Polskie uzdrowiska są przepiękne i każde z nich ma swój urok, historię i coś niepowtarzalnego. W Kudowie zachwycił mnie park, w którym można poczuć się jak w egzotycznym kurorcie. A to za sprawą licznych palm, które zdobią serce kurortu od marca do października. Park zdrojowy zajmuje powierzchnię prawie 13 hektarów, a jego początki sięgają XVIII wieku, kiedy to w miejscu wypływania źródeł mineralnych, u podnóża Góry Parkowej powstały pierwsze założenia na wzór parków angielskich. Wiele  okazów ma status pomników przyrody, np. świerk sudecki, buk purpurowy, jesion wyniosły. Jest tu – jak na uzdrowisko przystało – pijalnia wód, muszla koncertowa, a także liczne alejki, ścieżki spacerowe, pośród których znajdziemy przytulne kafejki, stoiska z ładnym rękodziełem, kolorowe rabatki (niektóre w bardzo wyszukanych formach). W Kudowie kręcono nieco już zapomniany (a wart przypomnienia!) serial pt. „Hotel Polanów i jego goście”. Scenariusz filmu został oparty na powieści biograficznej pisarza i dziennikarza urodzonego w Kudowie – Jana Koplowitza.

Śmiełów, Muzeum im. Adama Mickiewicza

Śmiełów leży pośród pól i lasów w województwie wielkopolskim, niedaleko Jarocina. W klasycystycznym pałacu pochodzącym z końca XVIII wieku mieści się Muzeum im. Adama Mickiewicza (oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu). Zbudowany na planie podkowy, posiada monumentalny portyk joński, arkadowe galerie, strojne panoplia oraz charakterystyczne oficyny z łamanymi dachami. Otoczony jest pięknym parkiem w stylu angielskim, w którym znajduje się uroczy ogródek Zosi. W 1831 roku zatrzymał się tutaj Adam Mickiewicz i to właśnie w Śmiełowie wieszcz podobno znalazł inspiracje dla niektórych wątków i postaci „Pana Tadeusza”. Muzeum posiada bogate zbiory, pośród których można odnaleźć różne wydania naszej narodowej epopei, a nawet róg Wojskiego i cymbały Jankiela. Do wejścia prowadzi kilka stopni, a teren wokół pałacu wysypany jest drobnymi kamieniami, co utrudnia poruszanie się na wózku inwalidzkim, ale obsługa oferuje pomoc, a niezwykłe wnętrza rekompensują te niedogodności.

Gdańsk, ul. Długa oraz Długi Targ

Trójmiasto to prawdziwa perełka i duma naszego kraju. Miejsc i atrakcji jest tu tak wiele, że nic dziwnego, że region przyciąga tych, którzy poszukują czegoś fascynującego, inspirującego lub po prostu pięknego. Najbardziej reprezentacyjną częścią zabytkowego Gdańska jest ulica Długa wraz z Długim Targiem. Wchodząc przez Złotą Bramą wkraczamy w świat dawnych patrycjuszy i kupców, gdyż był to niegdyś trakt handlowy. I dziś znajdują się tutaj stoiska handlowe, eleganckie kawiarnie, a liczni artyści prezentują swoje umiejętności lub dzieła. Kiedyś wykonywano tu  również egzekucje czarownic, złoczyńców, heretyków. Bez wątpienia znaczące miejsce. Pod fontanną Neptuna przy Dworze Artusa turyści fotografują się szczególnie chętnie, bo zarówno  pomnik, jak i atmosfera panująca wokół warte są zatrzymania w kadrze i pamięci. Piękne kamienice o wąskich fasadach są bogato zdobione herbami, alegorycznymi figurami i postaciami antycznych bohaterów. Dominującą budowlą jest Ratusz Głównego Miasta, którego najstarsze fragmenty pochodzą z XIV wieku. Napoleon Bonaparte powiedział: „Gdańsk jest kluczem do wszystkiego”.  Co miał na myśli? A to już warto odkrywać na własną rekę.

Powsin, Ogród Botaniczny PAN

Ogrody botaniczne w Polsce to miejsca wyjątkowo urokliwe. Jednym z nich jest Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej PAN w Warszawie (bo tak brzmi pełna nazwa tego ogrodu). Na powierzchni ok. 40 hektarów zgromadzono tysiące gatunków roślin, które o każdej porze roku zachwycają swoim niepowtarzalnym pięknem i różnorodnością. W ogrodzie znajduje się arboretum z wyjątkowymi okazami (np. cedr himalajski, mamutowiec olbrzymi, cyprysiki błotne, etc.). Tuż obok jest  kolekcja roślin wrzosowatych. Wędrując dalej, trafimy do rozarium (590 gatunków!), znajdziemy też rośliny użytkowe, zioła, a nawet ogród warzywny. Cały teren jest ciekawie zaaranżowany – wzniesienia, kaskady wodne, zacienione alejki pozwalają odetchnąć od zgiełku codzienności i …zachować konieczny dystans w czasach pandemii. Na terenie ogrodu znajduje się rodzinny dom Wojciecha Fangora – światowej sławy malarza, grafika i plakacisty. Obecnie mieści się tu galeria sztuki zwana „Fangorówką”. Do niewątpliwej popularności ogrodu przyczynia się dr Artur Zagajewski, który w telewizji i w filmach prezentowanych w internecie opowiada o roślinach i przyrodzie z  niezwykłą pasją, a o swojej pracy w ogrodzie mówi: „Cały dzień spędzam w raju”.

Łódź, ul. Piotrkowska

Łódzka Pietryna jest nie tylko wizytówką miasta, ale i najdłuższym deptakiem (ponad 4 km) w Polsce (a podobno i w Europie!). Mieszczą się tu liczne sklepy, puby, kluby. W ciągu całego roku Piotrkowska jest miejscem festiwali, jarmarków, pokazów. Miejmy nadzieję, że imprezy takie jak Festiwal Sztuk Ulicznych i Magii „Hokus Pokus”,  Light Move Festival, czy Songwriter Festiwal wkrótce wrócą na Pietrynę. Spoglądając w górę zobaczymy zachwycające detale kamienic – wykusze, płaskorzeźby, figurki, a bacznie patrząc pod nogi, dostrzeżemy, że maszerujemy Aleją Gwiazd nawiązującą do filmowego dziedzictwa. Spotkać tu możemy chyba wszystkie style architektoniczne, jakie pojawiły się na naszych ziemiach od drugiej połowy XIX do wybuchu drugiej wojny światowej. Ten eklektyzm sprawia, że mamy do czynienia z jednym z najpiękniejszych miejskich zespołów zabytkowych w kraju. Niewątpliwą atrakcją ulicy jest też Galeria Wielkich Łodzian, czyli słynne rzeźby upamiętniające sławne osoby. Są wśród nich m.in.: fortepian Rubinsteina, ławeczka Tuwima, kuferek Reymonta. David Lynch, słynny reżyser bywający w tym najbardziej filmowym z polskich miast,  powiedział: „Podoba mi się, w jaki sposób Łódź wygląda w dzień i jak prezentuje się w nocy. Łódź sprawiła, że zacząłem marzyć”.

Moszna, zamek

Jeśli chcecie poczuć się jak w bajce, zobaczyć scenerię, która może stanowić gotową scenografię do filmów Disneya lub ilustrację baśni braci Grimm lub Andersena, to musicie wybrać się do Mosznej! W tej niewielkiej wsi znajduje się jedna z największych atrakcji województwa opolskiego. Według legendy w czasach średniowiecznych Moszna należała do zakonu Templariuszy. Początki barokowego pałacu sięgają połowy XVIII wieku. Do końca wojny mieszali w nim ostatni właściciele, którzy uciekli do Niemiec przed nadchodzącą Armią Czerwoną. W czasie stacjonowania wojsk radzieckich większość dzieł sztuki wywieziono lub  zdewastowano. Obecnie jest to piękny obiekt, odrestaurowany z ogromną pieczołowitością. Mieści się tu również hotel i restauracja.  Zamek jest przystosowany dla osób z niepełnosprawnością, a samochodem można  podjechać dość blisko wejścia. Znajduje się tu również piękny, rozległy park. W lipcu było tam bardzo dużo kwiatów, a podziwiać zamek można było również z leżaków, które miejscowa kawiarenka udostępnia w sezonie. A jest czym się zachwycać – 99 wież, piękne schody, taras, a w środku imponujący gabinet hrabiego, sala balowa, kaplica, jadalnia, a wszędzie piękne detale, zdobienia, boazerie, witraże, żyrandole. Zamkowa restauracja to też bardzo stylowe miejsce

Tubądzin, Muzeum Walewskich

Niedaleko Sieradza znajduje się prawdziwa, urokliwa perełka. To dworek zbudowany w XVIII wieku, od końca XIX wieku należący do rodziny Walewskich, której najbardziej znaną przedstawicielką jest Maria z Łączyńskich Walewska, wielka miłość cesarza Napoleona. W dworku prezentowane są charakterystyczne wnętrza dworskie – salon, bawialnia, biblioteka, sypialnia,  gabinet z przełomu XIX-XX wieku. Znaczącą część ekspozycji stanowią uratowane z zawieruchy wojennej  pozostałości dawnej kolekcji Kazimierza S. Walewskiego, z ponad stu portretami rodziny, wśród których uwagę przyciąga obraz prezentujący samą Marię Walewską. Mnie urzekł szczególny eksponat – pantofelki ukochanej Napoleona; satynowe, o pięknym kroju, ale i delikatne, jakby stworzone dla kobiety, która jest często noszona na rękach. Otoczony zabytkowym parkiem dwór jest filią Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Odbywają się tu różne imprezy, koncerty. W Tubądzinie miała miejsce  również promocja jednej z moich książek – idealna sceneria dla prezentacji poezji i sztuki. Napoleon Bonaparte powiedział: „Światem rządzi wyobraźnia”. A w tym miejscu warto popuścić jej wodze i poczuć ducha epoki.

Gdynia, Skwer Kościuszki

To jedno z ulubionych miejsc zarówno mieszkańców, jak i turystów. Tutaj cumują Dar Pomorza, ORP Błyskawica, a tuż nieopodal jest Muzeum Oceanograficzne i Akwarium Morskie. Tu znajduje się również przystań żeglugi pasażerskiej. Przestrzeń, morska bryza i malownicze otoczenie składają się na niewątpliwy urok tej części Trójmiasta. Warto zrobić sobie dłuższy spacer (np. od placu Kaszubskiego w kierunku nabrzeża),  gdyż po drodze zobaczymy to, co składa się na piękno Gdyni – miasta powstałego z morza i marzeń – koło widokowe, z którego można podziwiać  panoramę okolicy, pomniki, fontanny, ukwiecone skwerki, przytulne knajpki. Gdynia to miasto nowe, ale bez nachalnej nowoczesności, ciekawe architektonicznie, ale nie skażone powszechną „betonozą”.  Budowa Gdyni, „okna na świat”, była największą inwestycją przedwojennej Polski.

Dhaka, Bangladesz

Skąd w artykule o atrakcjach naszego kraju wziął się Bangladesz? A chodzi rzeczywiście o kraj położony w Azji Południowej. Otóż 21 września br. miałam zaszczyt i przyjemność brać udział w Międzynarodowym Festiwalu Poetyckim w Bangladeszu. Była to 25. edycja, w której zaprezentowano twórczość kilku poetek z Polski. Program był transmitowany na  żywo, online, prezentacja i rozmowy odbywały się po angielsku. Pomysłodawcą, moderatorem i elokwentnym prowadzącym tych niezwykłych spotkań jest profesor literatury z uniwersytetu w Dhace Massud Uzzaman. Miałyśmy okazję zaprezentować kilka swoich wierszy oraz podzielić się poglądami na temat poezji. Profesor M. Uzzaman sam jest poetą, wydawcą i tłumaczem. Przedstawił naszą twórczość również w języku bengalskim. Wybrane wiersze ukażą się  wkrótce w antologii podsumowującej festiwal. Okazało się, że poezja nie zna granic, a interesującą podróż intelektualną można odbyć nawet w zaciszu własnego domu.

Zobacz galerię…

Lilla Latus, fot. archiwum autorki

Data publikacji: 28.09.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również