Duże kłopoty osób niesłyszących z powodu masek

Obowiązkowe maski na twarz wprowadzają nowe, coraz trudniejsze do pokonania bariery w codzienne życie osób głuchych i niedosłyszących. Pandemia bardzo wyraźnie ogranicza ich prawa. Dla tych osób czytanie z ruchu warg, a także mimika odgrywają znaczącą rolę w ich komunikacji. Również w języku migowym.

Twarz zasłonięta maseczką kolosalnie utrudnia, a w wielu przypadkach wręcz uniemożliwia nawiązanie kontaktu m.in. ze służbą zdrowia. Wraz z pojawieniem się koronawirusa, ten problem nabrał bardziej bezpośredniego i pilnego znaczenia. Wiele systemów śledzenia kontaktów polega przecież na kontakcie telefonicznym.
Jednym z rozwiązań, które są próbowane, są np. maski na twarz, z przezroczystą folią, przez którą widać usta. Ale są one wciąż rzadkością.

Niestety systemowe niedociągnięcia na tym obszarze, poważne luki w dostępie do informacji, poczynając od zapowiedzi działań koronawirusowych, po codzienną komunikację, są widoczne w wielu unijnych krajach, których służby medyczne nie poradziły sobie w czasie pandemii np. z koniecznością zapewnienia tłumaczy migowych.

Co prawda ich obecność jest już w zasadzie powszechnym widokiem, to jednak wybuch pandemii w ostrym świetle pokazał problemy tej społeczności, która w sytuacji zagrożenia nie nawiąże przecież kontaktu telefonicznego ani z lekarzem, ani z Sanepidem…

Niestety także służby ratunkowe – w zdecydowanej większości – nie są dostosowane do potrzeb osób niesłyszących, z powodu braku dostępu do numerów alarmowych i braku tłumaczenia w szpitalach.

– Jeśli zmuszasz kogoś do nieużywania języka migowego, uniemożliwiasz mu pełne uczestnictwo w życiu społecznym – powiedziała Jessica van Eijs, jedna z posłanek, która sama ma wadę słuchu, będąca orędowniczką powstania stosownej ustawy.

Trzeba jednak przyznać, że na przestrzeni ostatnich kilku lat uznanie języka migowego poczyniło postępy w całej Unii. Decydenci polityczni podejmują obecnie działania, by w czasie pandemii zmniejszyć niedogodności komunikacyjne dla osób z upośledzeniem słuchu.

W wielu krajach podejmowane są działania mające na celu uznanie języka migowego za jeden z języków urzędowych – jak w Holandii, bądź za język ojczysty społeczności osób niesłyszących – jak w Rumunii. Finlandia i Węgry dodały je do swoich konstytucji.

Oprac. IKa, fot. pixabay.com

Data publikacji: 06.11.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również