Fundacja im. Brata Alberta obchodzi 30 lat

Fundacja im. Brata Alberta obchodzi 30 lat

Ogólnopolska pielgrzymka osób niepełnosprawnych do grobu św. brata Alberta oraz pochód Drogą Królewską w Krakowie - to najważniejsze punkty obchodów 30-lecia Fundacji im. Brata Alberta, która wspomaga osoby niepełnosprawne i ich rodziny.

Pielgrzymka do grobu św. Alberta na krakowskim Prądniku odbędzie się w drugiej połowie maja. Będzie to 25. taka pielgrzymka. Jej uczestnicy spotkają się też w Łagiewnikach i nawiedzą katedrę na Wawelu.

Z kolei w czerwcu Fundacja wraz z Fundacją Anny Dymnej „Mimo Wszystko” planuje pochód różnych organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych. Pochód przejdzie tzw. Drogą Królewską, czyli z Rynku na wzgórze Wawelskie. – Chcemy poprzez ten pochód pokazać, jak wiele jest organizacji, które odwołują się do ideałów brata Alberta – powiedział PAP prezes Fundacji im. Brata Alberta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Dokładne daty pielgrzymki i pochodu zostaną podane po ustaleniu ich terminów. Wydarzenia te wpisują się w obchody Roku św. Alberta, który – zgodnie z decyzją Konferencji Episkopatu Polski – przypada w 2017 r.

„Staramy się naśladować Adama Chmielowskiego – św. brata Alberta, który bezinteresownie niósł pomoc najbardziej potrzebującym. Naszą działalnością wspieramy przede wszystkim osoby niepełnosprawne intelektualnie i ich rodziny” – powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.

Obecnie Fundacja liczy 32 placówki – m.in. schroniska dla niepełnosprawnych, świetlice terapeutyczne, środowiskowe domy samopomocy i ma pod swoją opieką 1,2 tys. osób.

Ks. Isakowicz-Zaleski mówi, że sukcesem było stworzenie fundacji w czasach komunistycznych. – Było ciężko, niemniej jednak udało się w 1987 r. zarejestrować fundację. Byliśmy jedną z pierwszych fundacji w Polsce, otrzymaliśmy nr 51. A teraz fundacji jest 17 tys. – powiedział kapłan, który – wraz z Zofią Tetelowską i inż. Stanisławem Pruszyńskim – założył fundację.

Pomysł utworzenia Fundacji narodził się wśród członków wspólnot Wiara i Światło (określanych Muminkami) w Krakowie i Chrzanowie. – Rodzice zadawali sobie pytanie, co po ich śmierci będzie z ich niepełnosprawnymi, a już dorosłymi dziećmi? I z myślą o takich dzieciach, osobach, które same sobą nie mogą się zająć, i którymi rodzina już nie może się opiekować, powstała fundacja – mówi prezes.

Na początku działalności Fundacja szukała godnej siedziby dla pierwszych sześciorga podopiecznych. Znalazła ją w podkrakowskich Radwanowicach – swój dwór przekazała na własność Zofia Tetelowska, podpisując akt założycielski powstania fundacji. W ten sposób powstało pierwsze Schronisko dla Niepełnosprawnych. Do 1989 r. dwór w Radwanowicach przeszedł remont. W latach następnych powstały obok niego liczne budynki mieszkalne i warsztatowe. Dziś pobyt stały w schronisku znajduje 90 osób – mieszkają tutaj, uczestniczą w warsztatach terapii zajęciowej, wykonują prace rzemieślnicze, zajmują się sadem i ogrodem, a także sztuką.

Najnowszy ośrodek Fundacja otworzyła w grudniu 2016 r. w Nieszawie (woj. kujawsko-pomorskie). Dom ten przekazała organizacji rodzina państwa Tomalów. W tym roku planowane jest otwarcie jeszcze dwóch placówek: w Jawiszowicach k. Brzeszcz i kolejnej w Radwanowicach.

Do domów Fundacji im. Brata Alberta na pobyt stały trafiają osoby, które ukończyły 18 lat, są niepełnosprawne intelektualnie w stopniu umiarkowanym i znacznym, są sierotami społecznymi lub naturalnymi, nie mają zaburzeń psychicznych. W domach dziennych jest prowadzona m.in. rehabilitacja. Obchodząca jubileusz Fundacja, wraz z fundacją Anny Dymnej, od 17 lat organizuje przegląd muzyczno-teatralny osób niepełnosprawnych „Albertiana”.

Fundacja oprócz dotacji z PFRON, oraz samorządowych, pozyskuje darowizny (także od Polonii). Prowadzi też kwesty i aukcje prac podopiecznych. – Dochód w całości przeznaczany jest na rozbudowę placówek – zaznaczył ks. Isakowicz-Zaleski.

W ośrodkach pracują wychowawcy, psychologowie, terapeuci, pedagodzy, ale również wielu wolontariuszy – wśród nich także więźniowie. – Od 11 lat pomagają nam osadzeni w Zakładzie Karnym w Trzebini; to dla nich forma resocjalizacji, a dla nas konkretna pomoc. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do pomysłu wolontariatu więźniów, ale czas udowodnił, że to była dobra decyzja – powiedział prezes.
Wcześniej jako asystenci, murarze i stolarze do Fundacji zgłaszali się mężczyźni, którzy chcieli uniknąć służby wojskowej. Pracując wolontariacko dla Fundacji mogli oni odbyć służbę zastępczą.

Brat Albert (Adam Chmielowski, 1846-1916) był artystą malarzem. Podczas powstania styczniowego stracił nogę. Po powstaniu wstąpił do zakonu franciszkanów, gdzie jako brat Albert poświęcił resztę życia pracy wśród najuboższych. Założył Zgromadzenia Braci Albertynów i Sióstr Albertynek. Beatyfikowany i kanonizowany przez papieża Jana Pawła II. (PAP)

bko/ sta/

Data publikacji: 16.01.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również