Kronika protestu – wydarzenia i reakcje (19-21 maja 2018)

Kronika protestu – wydarzenia i reakcje (19-21 maja 2018)

Protest niepełnosprawnych w Sejmie przeradza się w demonstrację polityczną

mówił w sobotę, 19 maja na zamku w Krokowej (pomorskie) marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który uczestniczył w spotkaniu z mieszkańcami „Polska jest jedna”.

– Ubolewam z powodu tego protestu w Sejmie, to jest niepotrzebne. To nie jest miejsce do prowadzenia dialogu. Jest to dla nas trudna sprawa. Jesteśmy wrażliwi, wiemy, że są problemy, które wymagają przeanalizowania, ale to nie jest takie proste, to wymaga kompleksowych rozwiązań. W atmosferze tak dużych emocji, nerwowej dyskusji, w obecności kamer nie prowadzi się dialogu i nic się nie osiągnie – mówił marszałek. – Nie akceptuję tego protestu, to demonstracja, która przeradza się w demonstrację polityczną – dodał.

– Jeśli przychodzi pani Janina Ochojska, którą niezwykle szanuję, która zrobiła bardzo dużo wielkich rzeczy i wzywa, żebyśmy tam byli. Czy ci ludzie nie widzą tych dzieci, które tam są, które nie mogą się wykąpać, wyjść na dwór? Ja to widzę i ubolewam nad tym. Żal mi jest tych dzieci, że (…) nie mogą normalnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć, jak pięknie wygląda wiosna. Źle, że wykorzystuje się dzieci do tego protestu. Rząd i politycy Prawa i Sprawiedliwości są wrażliwi na te problemy. Wszystkie te problemy, z którymi panie przyszły do Sejmu rozwiążemy, tylko potrzeba na to czasu i analiz – zadeklarował S. Karczewski.

Na tym samym spotkaniu marszałek Senatu stwierdził, że wobec tego, iż protestujący długo przebywają już w jednym miejscu, istnieje „zagrożenie epidemiologiczne”. – Więc też nie może być sytuacji takiej, że wszyscy przychodzą, odwiedzają i się spotykają. No przepraszam bardzo, to jest protest, a nie odwiedziny ciągłe – powiedział. 

Beata Szydło do protestujących w Sejmie: apelujemy o zakończenie protestu

Beata Szydło po raz kolejny zwróciła się z apelem do protestujących w Sejmie osób z niepełnosprawnością, ich rodziców i opiekunów, 19 maja, w trakcie spotkania z mieszkańcami Świątnik Górnych (małopolskie), którzy prosili ją o komentarz do tego wydarzenia. – Po raz kolejny apelujemy, aby zakończyć protest – powiedziała wicepremier.
Podkreśliła, że rząd PiS już spełnił część oczekiwań środowisk osób z niepełnosprawnością, np. podniósł rentę socjalną, ułatwił dostęp do rehabilitacji. Zadeklarowała, że rząd PiS jest otwarty i będzie prowadził rozmowy z przedstawicielami osób niepełnosprawnych.

– Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek drogi – powiedziała wicepremier do spraw społecznych. Zwróciła uwagę, że rząd PiS „naprawia system” po tych, którzy przez wiele lat poprzednich rządów nie zrobili właściwie niczego dla niepełnosprawnych. – W tej chwili my musimy nadrabiać ten czas, ale chcemy to robić w taki sposób, żeby nie było sytuacji, że ktokolwiek będzie czuł się pokrzywdzony, że ktoś nie otrzyma pomocy – dodała wicepremier.

Robi się tyle, ile się da – prezydent ocenia propozycje rządu dot. protestu niepełnosprawnych
– Nie mam żadnych wątpliwości, że dobra wola jest – ocenił prezydent Andrzej Duda działania rządu dotyczące wsparcia osób z niepełnosprawnością, 19 maja w wystąpieniu dla Telewizji „Trwam”. – Tak dużej pomocy, jaka już w tej chwili została dana przez obecny rząd do tej pory nie było. To jest rzeczywiście bardzo poważna zmiana i to jest zmiana dla wszystkich. To jest istotne, że ona nie dotyczy jakiejś jednej wybranej grupy – podkreślił prezydent.

-Jestem przekonany, że w miarę, jak one się będą zwiększały to będzie się zwiększała także i skala tego wsparcia. Tylko trzeba zrozumieć, że nie wszystko da się zrobić od razu – powiedział A. Duda.

– Pani minister Elżbieta Rafalska wykazała się naprawdę dużym poczuciem odpowiedzialności i wiele włożyła w to, żeby tę pomoc w jak największym stopniu zapewnić i wiem na pewno, że będzie nad tym czuwała nadal. Ale w tej chwili możliwe jest tyle ile jest możliwe – stwierdził prezydent.

Przyznał także, że rozmawiał na ten temat minister Rafalską, a także z premierem Mateuszem Morawieckim. – I robi się tyle ile się da – zapewnił prezydent.

Kuchciński: niepełnosprawni powinni być objęci głównym wsparciem ze strony państwa

Podczas spotkania z mieszkańcami Koprzywnicy (świętokrzyskie), w niedzielę 20 maja, marszałek Sejmu Marek Kuchciński uznał, że niepełnosprawni to grupa osób, która powinna być objęta głównym wsparciem ze strony państwa tak jak seniorzy czy rodziny wielodzietne. Dodał, że rząd pracuje nad całościowym systemem wsparcia takich osób.

-Ten problem niepełnosprawnych był ukrywany, gdzieś rozmywany, czasami spychany do samorządów. Pieniądze szły za tym w niewystarczających sumach, w związku z tym sytuacja była dość dramatyczna, wiele samorządów nie mogło sobie poradzić z utrzymaniem placówek zajmujących się wsparciem dla osób niepełnosprawnych – podkreślił M. Kuchciński.

Odniósł się także do ogłoszonego niedawno programu premiera Mateusza Morawieckiego, przede wszystkim propozycji z pakietu „Dostępność plus”, który przewiduje przeznaczenie w najbliższych latach 23 mld zł na rozwiązania ułatwiające codzienne życie osób niepełnosprawnych i starszych.

Protestujący w Sejmie nie chcą kompromisu

 –  taki pogląd wyraził w niedzielę, 20 maja w Wąbrzeźnie (kujawsko-pomorskie) wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Dodał, że rząd nie może zadeklarować wydatku, na który później nie będzie go stać.

– Mamy problem w parlamencie – w Sejmie jest grupa opiekunów osób niepełnosprawnych i samych niepełnosprawnych, którzy okupują hol. To trwa już od miesiąca i to bardzo trudna sytuacja. Ci ludzie rzeczywiście potrzebują wsparcia. Co do tego nikt nie ma wątpliwości – podkreślił wicemarszałek Sejmu.

Jednak problem jest trudny do rozwiązania, bowiem 500 zł, których domagają się protestujący, nie można dać tylko tej grupie, gdyż są też inne poziomy niepełnosprawności oraz osoby starsze – podobnie poszkodowane przez los i będące często w jeszcze trudniejszej sytuacji, jeszcze bardziej niepełnosprawne.

– To już 1,5 mln osób albo więcej. My musimy cały czas bardzo starannie liczyć pieniądze, żeby na wszystko wystarczyło, żebyśmy się gdzieś nie potknęli i nie wywrócili na wydatku, na który nas nie stać. W tym przypadku też liczymy. Jesteśmy gotowi na ustępstwa, ale 500 zł dla wszystkich co miesiąc to wydatek gigantyczny, którego państwo może nie wytrzymać – podkreślił wicemarszałek Terlecki.

Jesteśmy gotowi do rozmów, czekamy tylko na sygnał

… zapewniła 20 maja podczas briefingu w KPRM rzeczniczka rządu. Joanna Kopcińska pytana, czy planowane są kolejne rozmowy z protestującymi w Sejmie osobami z niepełnosprawnością i ich opiekunami.

– Zawieszając polityczne spory, zapraszam, aby ponad podziałami, bez względu na barwy i poglądy, usiąść przy jednym stole i pracować, planować te konkretne rozwiązania czy wręcz już na tym etapie wdrażać je tak, aby były w polskim prawie – powiedziała. 
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych zapewniła, że protestujący są otwarci na dialog. – Spotkamy się chętnie czy to z minister Elżbietą Rafalską, czy premierem Mateuszem Morawieckim – zapewniła. 

Nie chcemy podejmować działań zmierzających do siłowego zakończenia protestu w Sejmie

… zapewnił 21 maja w radiowych Sygnałach Dnia szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Jacek Sasin. – PiS wykazuje ogromne pokłady cierpliwości i empatii wobec osób niepełnosprawnych; w żadnym wypadku nie chcemy podejmować działań, zmierzających do siłowego zakończenia ich protestu w Sejmie –  zapewnił.

Nic by się nie stało, gdyby Ochojska i Traczyk-Stawska zostały wpuszczone do Sejmu

aby odwiedzić protestujących niepełnosprawnych i ich rodziców, powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, 21 maja w Radiu TOK FM.

– W takich sytuacjach każdy, kto podejmuje taką decyzję, powinien rozważyć także koszty polityczne, społeczne takiej czy innej decyzji, czy wpuszczenie pani Janiny Ochojskiej i pani Wandy Traczyk zagrażałoby bezpieczeństwu, czy w jakiś sposób stawiało w trudnej sytuacji instytucję Sejmu. Chyba nie – mówił Łapiński.

Apel grupy niepełnosprawnych do protestujących

Jej przedstawiciele, którzy przyszli 21 maja przed Sejm, zaapelowali do protestujących w budynku parlamentu by zamiast „strajku podłogowego” podjęli merytoryczne rozmowy z rządem. Prosili o umożliwienie im bezpośrednich rozmów z Jakubem Hartwichem i Adrianem Glinką.

– Tu nie chodzi o zakończenie rozmów, tu chodzi o merytorykę. Nie powinno się krzyczeć, tylko merytorycznie rozmawiać. Obleganie Sejmu nic nie da. Dawanie „żywej gotówki” nie zmieni nic. Nie da wsparcia osobom z niepełnosprawnością, a tylko utrudni – mówił w rozmowie z dziennikarzami jeden z nich dr Bawer Aondo-Akaa.

Przed Sejmem tego samego dnia trwał także protest osób popierających opiekunów osób niepełnosprawnych. Przed Biurem Przepustek zebrało się kilkadziesiąt osób, którzy trzymają transparent z napisem „Wspieramy strajk okupacyjny rodziców osób z niepełnosprawnościami”.

Byłabym najszczęśliwszym człowiekiem gdyby ten protest się zakończył

– powiedziała 21 maja w Krzyszczynce szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, która uczestniczyła w otwarciu ŚDS w gminie Bogdaniec (woj. lubuskie).

Pytana o protest osób niepełnoprawnych ich opiekunów w Sejmie powiedziała: – Czekam, żeby ten protest skończył się dzisiaj, jutro i byłabym najszczęśliwszym człowiekiem, gdyby ten protest się zakończył, ale decyzja o zamknięciu protestu jest po stronie protestujących, które naprawdę osiągnęły już bardzo dużo.

Zdaniem minister rodziny protest w Sejmie „niezwykle się upolitycznił, a problematyka osób niepełnosprawnych powinna być problematyką absolutnie ponad podziałami”.

Powinniśmy być z wami solidarni – Wałęsa do protestujących w Sejmie

– Chciałbym wnieść jakiś wkład do waszej walki – zadeklarował 21 maja były prezydent Lech Wałęsa podczas spotkania z protestującymi w Sejmie osobami z niepełnosprawnością i ich opiekunami. Podkreślił, że nie chciałby, żeby jego wizyta w Sejmie była „wykorzystywana politycznie”.

– Powinniśmy z wami być solidarni i was zrozumieć (…) i powinniśmy powiedzieć o waszych potrzebach i wykazywać się tu solidarnością i mądrością. Na razie to się nam nie udaje – dodał Wałęsa.

Udzielił rady, że na miejscu protestujących, poprosiłby o wsparcie inną, mocną  grupę, np. górników albo pocztowców. – Poprosiłbym górników, powiedział: „Widzicie naszą krzywdę, że coś trzeba zrobić. Bądźcie solidarni, pomóżcie nam załatwić te problemy” – mówił.

Protestujący zaapelowali do Wałęsy, aby z nimi został jako ich mediator. Były prezydent zapewnił, że jest z nimi, ale musi jechać na kolejne spotkanie do Puław.

Zapowiedział, że „będzie o nich mówił, będzie nawoływał do solidarności inne grupy społeczne”.

Oprac. (rhr), fot archiwum NS

Data publikacji: 21.05.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również