Pełno(s)prawne studiowanie w pandemii. Trudny egzamin dla uczelni

Tematy dotyczące pandemii i dostępności znalazły się w programie czternastej edycji Konferencji „Pełno(s)prawny Student”. Tradycyjne spotkanie w Krakowie zostało zastąpione dyskusją na platformie Zoom, która odbyła się 1-2 grudnia. Prelegenci przedstawili m.in. wyniki badań przeprowadzonych na uczelniach, również zagranicznych. Nie zabrakło wątków związanych z technologiami, wsparciem oraz pozytywnymi zmianami w nowej rzeczywistości.

Pandemia wymusiła zmiany organizacyjne, ale stała się też głównym tematem wystąpień podczas „Pełno(s)prawnego Studenta”. Przeniesienie konferencji do internetu nie było jedyną istotną modyfikacją w porównaniu z ostatnimi latami. Krakowska Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego, będąca pomysłodawcą wydarzenia, tym razem zrealizowała je ze Stowarzyszeniem Twoje Nowe Możliwości z Wrocławia.

Z kolei dwudniowy format spotkania był powrotem do rozwiązania znanego z przeszłości, o czym przypomniał Paweł Wdówik. Obecny sekretarz stanu w MRiPS i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych jest stałym gościem konferencji. I jak przyznał, czuł się jak współorganizator. Natomiast w swoim wystąpieniu skupił się na efektach wdrożenia Ustawy z 19 lipca 2019 r. o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami. Nazwał ją krokiem nowatorskim, przesuwającym nas na osi podejścia do niepełnosprawności mocno do przodu, w kierunku liderów zmiany.

– Mam takie poczucie, że my, uczelnie, szkolnictwo wyższe, jesteśmy tym miejscem, gdzie dzięki konsekwencji, staliśmy się liderem. W tym sensie, że u nas się nie dyskutuje „czy”, tylko od zawsze się dyskutowało „jak” – jak tę dostępność zagwarantować, jak to robić, żeby student z niepełnosprawnością był osobą, która ma te same prawa. I z przykrością dla studentów trzeba też dodać – te same obowiązki – powiedział Paweł Wdówik.

 

Paweł Wdówik

Paweł Wdówik

Sytuacja pod lupą

Temat dot. dostępności kształcenia podczas pandemii został poruszony przez prelegentki z Politechniki Wrocławskiej. Dr hab. inż. Katarzyna Jach prof. Politechniki Wrocławskiej oraz dr Anna Borkowska przedstawiły m.in. wyniki badania przeprowadzonego wiosną br. Wzięło w nim udział 1261 respondentów (w tym 144 z niepełnosprawnością), czyli ok. 4,8 proc. populacji studentów wrocławskiej uczelni.

Ankietowani wskazali najchętniej wykorzystywane materiały. To autorskie prezentacje w postaci slajdów (86,8 proc.), autorskie prezentacje omówione lub opisane (44,8 proc.) oraz autorskie filmy (42,8 proc.). Natomiast najmniej wskazań uzyskały autorskie nagrania dźwiękowe (12,6 proc.).

Z badania wynika, że 51,4 proc. studentów z niepełnosprawnością ma dostęp do sprzętu, z którego nikt inny nie korzysta. 31,1 proc. respondentów uważa, że po ustaniu pandemii edukacja zdalna powinna być prowadzona równolegle z tradycyjną. Zdecydowanej większości studentów (z niepełnosprawnością i bez niepełnosprawności) towarzyszą negatywne emocje i nastroje. Źródłem wsparcia w trakcie edukacji zdalnej są koleżanki i koledzy ze studiów.

W dalszej części konferencji poruszony został temat funkcjonowania Biur ds. Osób Niepełnosprawnych / Biur ds. Osób z Niepełnosprawnością w okresie pandemii. Anna Duczmalewska i Magdalena Biernat przedstawiły sytuację na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, a Justyna Rogowska – na Uniwersytecie Gdańskim. W wystąpieniach nie zabrakło wątków związanych ze zamianą form wsparcia na działania online. Podkreślono też większe zainteresowanie pomocą psychologiczną. Na UP zaczął działać dodatkowy numer telefonu na potrzeby sytuacji nagłych, kryzysowych. Od przyszłego roku uczelnia zamierza uruchomić telefon alarmowy wieczorny.

Studia za granicą

Dr Anna Rdest z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego skupiła się na projekcie ATU – Access to Universities for Persons with Disabilities (Dostęp do uniwersytetów dla osób z niepełnosprawnościami). To przedsięwzięcie realizowane przez FIRR z partnerami z Włoch, Bułgarii oraz Czech. Jego celem jest opracowanie kompleksowego i elastycznego modelu usług wsparcia dla studentów z niepełnosprawnościami. Takiego, który będzie możliwy do wykorzystania w instytucjach szkolnictwa wyższego w krajach europejskich.

Na potrzeby projektu przeprowadzono badanie, w którym wzięły udział 63 uczelnie. Większość z Europy, ale były też z Japonii oraz Malezji. Z uzyskanych odpowiedzi  wynika, że studenci z niepełnosprawnościami stanowią 2,7 proc. wszystkich studiujących. W 87 proc. uczelni jest osoba lub jednostka organizacyjna zajmująca się dostępnością. Natomiast 81 proc. tego typu szkół ma standardy regulujące prawa i obowiązki studentów ze szczególnymi potrzebami. 67 proc. organizuje specjalistyczne szkolenia dla kadry z zakresu kształcenia i komunikacji z osobami ze szczególnymi potrzebami. Tylko 17 proc. uczelni zadeklarowało, że wszystkie sale zajęciowe i egzaminacyjne są wolne od barier architektonicznych.

Technologie i ludzie

– Każdy moment na rozpoczęcie zapewniania dostępności jest tym dobrym momentem. Nie ma co tego odwlekać – podkreślił Piotr Witek, ekspert ds. dostępności cyfrowej z FIRR. Jego wystąpienie „Pandemia a dostępne technologie na uczelniach” otworzyło drugi dzień konferencji.

Prelegent poruszył wątki dot. uczelnianych stron internetowych. One powinny zawierać nie tylko ofertę edukacyjną. Ważne są m.in. informacje związane z dostępnością architektoniczną, dojazdami, lokalizacją czy zakwaterowaniem. Nie zabrakło tematyki związanej z platformami zdalnego nauczania. Tu istotne są dostęp do zasobów cyfrowych, kontakt z wykładowcami, możliwość wspólnej pracy w grupie czy udział w wykładach lub ćwiczeniach online.

Żadna technologia nie zadziała bez ludzi, co zaznaczył Ariel Fecyk. Wiceprezes Stowarzyszenia Twoje Nowe Możliwości przedstawił zagadnienia związane ze wsparciem asystenckim w środowisku akademickim. Wiosenny lockdown sprawił, że usługi z tego zakresu zmieniły swój charakter. Wprowadzono asysty zdalne, średnio trwające po 2-3 godziny. One są więc krótsze, ale częstsze niż stacjonarne. W wielu aspektach wsparcie wygląda tak jak wcześniej.

Ale studiowanie zdalne oznacza też konieczność pomagania w nowych sytuacjach. To m.in. rozwiązywanie problemów z obsługą komputera, nauka obsługi nowych programów / platform czy adaptacja materiałów z zajęć do form dostępnych. Niewątpliwym plusem jest to, że w obecnej sytuacji jest możliwość wsparcia większej liczby osób.

Pozytywne zmiany

Zwieńczeniem konferencji było wystąpienie „Czy pandemia coś nam dała? Usprawnienia, które pozostaną na uczelni”. Analizę sytuacji przedstawiła pełnomocnik rektora ds. osób z niepełnosprawnościami Uniwersytetu w Białymstoku dr Patrycja Goryń.

Jak zaznaczyła prelegentka, wiosną były problemy z nauką zdalną. One nie zniknęły w trwającym roku akademickim. Uczelnie mentalnie i technologicznie wykonały ogromny skok w zakresie cyfryzacji. Nastąpiła poprawa infrastruktury, wymieniono część starego sprzętu. Poprawione zostało funkcjonowanie kadry uczelnianej w zakresie nowoczesnych technologii.

Na UwB od wiosny trwały bardzo intensywne szkolenia dot. zasad edukacji zdalnej czy platform do zdalnego nauczania. Pozwoliło to, szczególnie jesienią, na płynność w poruszaniu się w wirtualnym świecie i uporządkowanie edukacji.

Ponadto zmniejszyła się biurokracja na linii student-uczelnia. W niektórych przypadkach jakość zajęć uległa poprawie, np. prowadzący bardziej skupiają się na temacie. Duża część kadry odkryła potężne zasoby materiałów wspierających ich pracę w świecie wirtualnym. Zmniejszył się problem z udostępnianiem treści i materiałów przedstawianych na zajęciach.

Dr Anna Rdest, dyrektor ds. współpracy międzysektorowej z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego

Od strony technicznej tegoroczna konferencja była wielkim wyzwaniem, przede wszystkim ze względu na liczbę zgłoszeń. W szczytowym momencie mieliśmy 145 osób połączonych, więc sporo. Cieszymy się, że drugiego dnia liczba uczestników przekroczyła 100. Mieliśmy obawy, że właśnie aspekty techniczne przykryją to wydarzenie. Ale tak się nie stało, m.in. dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Twoje Nowe Możliwości.

Największym minusem studiowania w pandemii jest totalny brak kontaktów między studentami. Oni zupełnie się nie znają. Ogromną stratą jest też część praktyczna zajęć. Ponadto wiele osób wyjechało do domów rodzinnych, często w małych miejscowościach. Mają m.in. problemy z internetem czy sprzętem. Niestety sporo ludzi już wypadło z systemu. I obawiam się, że część z nich nie wróci.

Ale są też plusy obecnej sytuacji. To przede wszystkim uproszczenie procesów administracyjnych. Nagle okazało się, że można wiele spraw załatwić zdalnie. Pozytywem jest też udostępnianie materiałów. To, co wcześniej było nie lada wyczynem, teraz jest obowiązkiem.

Marcin Gazda, fot. zrzuty ekranowe

Data publikacji: 14.12.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również