Polska przystąpi jednak do testów systemu tzw. certyfikatów covidowych

Od 10 maja poszczególne kraje UE testują system informatyczny, który umożliwi m.in. zaszczepionym obywatelom Unii swobodne podróżowanie. Polska wysłała zgłoszenie o gotowości do integracji w tym systemie – podaje  „Rzeczpospolita” z 13 maja.

Gazeta informuje, że testy mają trwać dwa tygodnie. „Polska – o czym pisaliśmy w środowym wydaniu +Rzeczpospolitej+ – nie uczestniczy w testach. Ale jak się dowiedzieliśmy – tuż po naszej publikacji – do konsorcjum tworzącego unijny system nadeszło zgłoszenie naszego kraju o gotowości do integracji” – informuje dziennik.

Według dziennikarzy tego tytułu Polska spełnia wszystkie wymagania prawne i techniczne, przekazała też wszystkie informacje i certyfikaty. – Teraz czekamy na testy integracji z całym systemem centralnym dla wszystkich państw UE – mówi „Rz” nieoficjalnie urzędnik z Kancelarii Premiera.

Tzw. paszporty covidowe – mają pozwolić od wakacji swobodnie podróżować po krajach Unii Europejskiej, a może także poza nią. „Tworzony przez konsorcjum SAP i T- -Systems centralny system musi być sprawdzony. Testowana jest infrastruktura informatyczna i jej bezpieczeństwo – np. czy każde z państw będzie mogło połączyć się z centralnym, unijnym portalem UE, czy pobierze ono dane w bezpieczny sposób. System będzie bowiem weryfikował autentyczność wygenerowanego dla każdego obywatela unikalnego kodu QR. Według +Rzeczpospolitej+ komisja chce, by system był gotowy już 1 czerwca” – wyjaśnia „Rz”.

Każdy kraj, który wejdzie do systemu, najpierw sam musi się do niego prawnie i technicznie przygotować. Jak zapewniło „Rz” Ministerstwo Zdrowia, Polska spełniała te wymogi i w maju zgłosiła gotowość.

Nowe rozwiązanie będzie obejmowało wydawanie i weryfikacje trzech certyfikatów: potwierdzające przebycie choroby, negatywny wynik testu i szczepienie. „Nadal nie są znane ważne szczegóły, np. czy ozdrowieńcy, ale jeszcze nieszczepieni, będą mogli podróżować, a także jakie szczepionki będą uprawniały do otrzymania dokumentu. Czy tylko te dopuszczone przez Europejską Agencję Leków, czy także rosyjską i chińskie, które kupili Węgrzy i nimi szczepią” – zauważa dziennik.

Krzysztof Kowalczyk, fot. freepik.com

Data publikacji: 13.05.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również