Senat rozpatrzył ustawę zwiększającą dostępność niepełnosprawnych do informacji cyfrowej

Senat rozpatrzył ustawę zwiększającą dostępność niepełnosprawnych do informacji cyfrowej

Niektóre organizacje pozarządowe nie sprostają wymogom nowej ustawy - obawiają się senatorowie, którzy zabierali głos w debacie na temat dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów publicznych. Złożyli odpowiednie poprawki.

Wiesław Dobkowski (PiS) przedstawiając sprawozdanie komisji infrastruktury z prac nad ustawą powiedział, że ustawa ta wdraża dyrektywę unijną. – Jest to dość krótki i potrzebny akt prawny (…). Celem tej ustawy jest zapewnienie dostępności cyfrowej stron internetowych, przygotowanie takich funkcjonalności, które sprawią, że osoba, która nie może posłużyć się myszką komputerową będzie mogła za pomocą klawiatury przejść z jednej części strony na drugą (…) zwiększyć czcionkę lub zwiększyć kontrast – poinformował senator.

Wiceminister cyfryzacji Wanda Buk podkreśliła, że to bardzo ważna ustawa, pierwsza z programu Dostępność plus. – Ma ona na celu wyrównanie dysproporcji, które występują względem osób z niepełnosprawnościami (…), to krok w stronę osób z niepełnosprawnościami, krok w stronę ich potrzeb – powiedziała.

Mieczysław Augustyn (PO) żałował, że przepisom ustawy nie przyjrzał się senacki zespół ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Przyznał, że dostępność cyfrowa i czytelność komunikatów leży w interesie wszystkich – zarówno organizacji, jak ich podopiecznych. – Natomiast wprowadzając przepisy z tego zakresu cyfryzacji musimy (…) też znać statystyki dotyczące możliwości tych organizacji – mówił.

Zaznaczył, że często informatykom błędnie wydaje się, że wszyscy wiedzą to co oni. Augustyn uważa, że ustawa nierówno traktuje różne podmioty – niektóre z sektora finansów publicznych są lepiej traktowane niż pozarządowe.

Senator ostrzegł, że organizacje z sektora pozarządowego będą miały problem ze sprostaniem wymogom ustawy. Wskazał, że np. w organizacjach na rzecz osób starszych działają osoby o niskich kompetencjach cyfrowych, tymczasem będą one mieć siedem dni na dostosowanie swojej strony internetowej do standardów. Łatwiej będzie im więc zlikwidować stronę. – Ta ustawa powinna być skorygowana – ocenił senator. Złożył poprawki, które mają wyłączyć organizacje pozarządowe z nowych regulacji.

Zbigniew Cichoń (PiS) zauważył, że ustawa wykonuje przepisy prawa UE, ale można się zastanowić, czy nie stawia przesadnych wymagań wobec organizacji pozarządowych. – Istnieją dla realizacji szlachetnych celów i nie można ich obciążać zbyt daleko idącymi obowiązkami – mówił.

Cichoń zauważył, że ciężko sobie wyobrazić, iż wymogi ustawy spełni np. Związek Sybiraków, który tworzą starsze osoby. – To byłoby nieludzkie, żeby od nich tego żądać – ocenił. Senator zaproponował, jego zdaniem, propozycję polubowną, aby zmienić jeden z zapisów. Mówiłby on, że organizacja pozarządowa może nie zapewnić dostępności cyfrowej strony, jeżeli wiązałoby się to z poniesieniem nadmiernych kosztów lub trudności.

Ustawa wprowadza nowe obowiązki co do standardu stron internetowych, które mają stać się dostępne także dla osób niepełnosprawnych. Obowiązki te mają dotyczyć nie tylko urzędów, ale także niektórych organizacji pozarządowych.

Wzbudza to sprzeciw niektórych organizacji pozarządowych, które uważają ten wymóg za nadmierny wobec środków, jakimi dysponują. Argument ten podnoszony był już podczas prac sejmowych, w efekcie czego ministerstwo cyfryzacji zaproponowało wyłączenie dla małych i lokalnych organizacji, jeśli wdrożenie nowych standardów wiązałoby się dla nich z nadmiernymi kosztami.

Ustawa stanowi implementację prawa unijnego, które nakazuje zwiększenie dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych w oparciu o wspólne wymogi dostępności dla osób z ograniczeniami funkcjonalnymi. Takie osoby to m.in. osoby niewidome i słabowidzące, osoby głuche i słabosłyszące czy osoby mające trudności w komunikowaniu się z otoczeniem, ale również osoby starsze.

Do najważniejszych założeń należy wdrożenie tzw. jednolitego standardu dostępności dla wszystkich organów publicznych (w poszerzonym zakresie niż do tej pory); wdrożenie zasady alternatywnego dostępu – zakłada się, że najważniejsza jest informacja niesiona przez publikowany dokument, a nie sam dokument, dlatego dla niedostępnych plików obywatel będzie miał prawo zadzwonić lub wysłać mail i poprosić o jego przeczytanie, wdrożenie zasady priorytetów dostępności – bezwzględnie dostępne muszą być te informacje, które niosą za sobą skutki prawne – urząd powinien je uczynić dostępnymi w pierwszej kolejności. (PAP)

Marcin Musiał
Data publikacji: 21.03.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również