Krok do samodzielności

Krok do samodzielności

Rodziny osób z niepełnosprawnością przeważnie są w stosunku do nich nadopiekuńcze, traktują je jak dzieci, co sprawia, że są one niesamodzielne i z wieloma codziennymi czynnościami po prostu nie potrafią sobie poradzić. Choć po osiągnięciu dojrzałości niepełnosprawni mogą znaleźć opiekę w domach pomocy społecznej czy innych placówkach opiekuńczych, to potrzebna jest alternatywa dla tych rozwiązań.

Może nią być projekt realizowany w mieszkaniu treningowym, będący przygotowaniem do ewentualnego przyszłego funkcjonowania w mieszkaniu chronionym. Takie mieszkania już powstały i funkcjonują z powodzeniem w Piekarach Śląskich, Jastrzębiu-Zdroju i Wodzisławiu Śląskim, przyszedł czas na Katowice.

– To jest pierwsze mieszkanie treningowe w Katowicach. Poprzednio mieliśmy inny lokal, wynajmowany od prywatnego właściciela. Teraz lokal przydzieliło nam miasto i obecnie mogliśmy sami zadecydować o kolorze ścian, umeblowaniu. Dostaliśmy także od jednej z matek sprzęt grający i książki, ale mamy tutaj również gry planszowe, telewizor i uczymy również spędzania wolnego czasu – wyjaśnia Monika Potykanowicz, specjalista reintegracji zawodowej, trener kompetencji i umiejętności społecznych w MOPS w Katowicach.

Obecnie w treningu uczestniczą osoby w różnym wieku, od 19 do 36 lat, także o różnym stopniu sprawności. W jego trakcie między uczestnikami kształtują się rozmaite relacje: przyjaźnie, ale i konflikty oraz – co także jest ważne dla tych osób – uczą się jak sobie radzić w grupie.

– Staramy się też między turnusami nauczyć podopiecznego, że ma w domu do spełnienia jeden obowiązek i tego pilnujemy, żeby był za to odpowiedzialny, np. robienie codziennie kanapek dla siebie czy śniadania dla całej „rodziny”. Nie szukamy tutaj spektakularnych sukcesów. Nas cieszy zdobycie każdej umiejętności, czyli jeżeli ktoś nauczy się samodzielnie jeździć do ośrodka, to już będzie to ogromny sukces dla niego i dla nas. Jeśli zrobi samodzielnie listę zakupów czy nawet same zakupy, potrafi dobrać ubranie do pogody czy pory roku, to już jest super mówi – Barbara Mizera, pracownik socjalny.

Po wywiadach w rodzinie uczestnicy dobierani są do grupy na podstawie podobnego stopnia sprawności, ale przecież i tak bardzo się między sobą różnią. Trenerzy uczą ich nie tylko czynności dnia codziennego, pracują również nad ich decyzyjnością – to oni decydują na przykład na co przeznaczają przydzielone im pieniądze, czyli czy kupią sobie jedzenie, czy pójdą do kina. Stają więc przed zadaniem, że to oni sami muszą podjąć konkretną decyzję. Do każdego uczestnika treningu trenerzy podchodzą indywidualnie, bo każdy uczy się różnych rzeczy w swoim tempie.

– Trenujemy tutaj umiejętności samodzielnego życia, a więc prowadzenie gospodarstwa domowego, załatwianie różnych spraw urzędowych, zarządzanie budżetem domowym, dbanie o siebie czy współpracę z innymi ludźmi. W tym momencie mamy wytypowanych 16 osób, cztery grupy po cztery osoby, dwie grupy żeńskie i dwie grupy męskie. Są to takie cykle treningowe ustalone dla każdej grupy: dwa pobyty tygodniowe, trzy pobyty trzytygodniowe i jeden pobyt miesięczny. Pobyty rozpoczynają się w poniedziałki od godziny 15.00, grupy przychodzą tutaj po swoich zajęciach w szkole lub po warsztatach terapii zajęciowej lub po pracy. Na początek uczymy przebierania pościeli, rozpisujemy menu na cały tydzień, dyżury – kto sprząta, kto przygotowuje kolacje, itp., więc każdy jest za coś odpowiedzialny. W trakcie pierwszego pobytu wszystkie czynności wykonujemy razem, całą grupą. Potem już mamy do nich większe zaufanie i obarczamy większą odpowiedzialnością za różne sprawy, np. jedna osoba jest odpowiedzialna za przygotowanie całego jednego posiłku – tłumaczy Krzysztofa Macugowska, terapeuta, stanowisko ds. współpracy z rodziną.

Największym problemem dla podopiecznych jest jednak rozłąka z rodziną – bardzo tęsknią za bliskimi. Uczą się jednak samodzielności i odpowiedzialności – na przykład na rozmowy telefoniczne mają wyznaczone tylko 15 minut, o określonej porze dnia. Lubią jednak te pobyty i cieszą się kiedy ponownie mogą uczestniczyć w treningu, jest to dla nich atrakcyjne i widzą, że uczą się wielu nowych rzeczy. W dalszym etapie treningu jest przewidziane zaplanowanie całodniowej wycieczki dla wszystkich uczestników – to bardzo ważne i odpowiedzialne zadanie. Trzeba każdy etap rozplanować, od celu wycieczki po budżet.

Trening codziennych czynności nie prowadzi do całkowitego usamodzielnienia się tych osób, bo często nie jest to możliwe, ale na pewno ułatwi im funkcjonowanie w rodzinie, odciąży rodziców w wielu sprawach. Samym zaś uczestnikom daje poczucie własnej wartości, dodaje im pewności siebie i zadowolenia ze zdobytych umiejętności. Inicjatywa pomaga też zwrócić uwagę rodziców na kwestię samodzielności oraz przyszłości ich dzieci.

Zobacz galerię…

Ewa Maj
Data publikacji: 04.05.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również