Poławiacze przełomów

- Opisywane w książce „Przełom - się" ludzkie losy mogłyby posłużyć za scenariusz niejednego wstrząsającego filmu - mówi bibliotekarka z Bydgoszczy Krystyna Skiera. - Ta książka z pewnością będzie dla wielu drogowskazem, jak żyć - twierdzi wikariusz generalny Diecezji Bydgoskiej ks. dr Bronisław Kaczmarek.

Bohaterami i autorami książki Fundacji Arka z Bydgoszczy „Przełom – się” są poławiacze przełomów. To ludzie, którzy odpowiedzieli na konkurs rozstrzygnięty 11 października br. w Pieczyskach nad Zalewem Koronowskim. W swoich tekstach poruszają sprawy bliskie każdemu człowiekowi, a więc problemy dzieciństwa, syndromu odrzucenia, walki ze słabościami i brakiem zaufania, a także oswajaniem bólu i ciemności. Mimo trudnych tematów jest w nich dużo optymizmu i nadziei.

Maria Szmuda z Gorzowa Wlkp. wyznała: „Dotarło do mnie, ile jeszcze mam”, a Zenon Miszewski z Ustki zrozumiał, po co żyje. Z kolei Arkadiusz Zając z Solca Kujawskiego napisał: „Dzięki kontaktowi z niemieckimi studentami i stypendystami z innych krajów nie skupiam się wyłącznie na swoich własnych problemach, które – jak się okazało – nie są największe”.

Książka pełna jest wyznań ludzi zwykłych, których życie okupione zmaganiem z niemocą czyni ich niezwykłymi i pokazuje innym, jak się nie poddać okrutnemu niejednokrotnie losowi. Przełomy, jakich doświadczyli konkursowicze, są inspirującym materiałem do przemyśleń nad życiem każdego z nas.

„Przełom – się” to siódme wydawnictwo Fundacji Arka Bydgoszcz, także przełomowe, bo zupełnie inne niż sześć jego poprzedniczek. Wyróżnia je szata graficzna oraz dostępność w wersji dźwiękowej. Całość zaprezentowano na spotkaniu ok. 70 laureatów konkursu w Pieczyskach koło Bydgoszczy. Ze 106 prac, jakie napłynęły do organizatorów, kapituła, w której zasiedli dziennikarze, psycholog i lekarz, szczególnie wyróżniła Annę Kokot z Przeżmierowa, Marię Golonkę z Sosnowca, Jarosława Andrasiewicza z Łodzi, Martę Borek z Krakowa i Arkadiusza Zająca z Solca Kujawskiego.

To ich teksty otwierają ponad 170-stronicowy tom, przedstawiony na specjalnej konferencji, w której uczestniczyli: pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych przy prezydencie Bydgoszczy Andrzej Ofczyński, dyrektor MOPS w Bydgoszczy Renata Dębińska i jej zastępca Ewa Taper, sekretarz Koronowa Ewa Sosnowska, wikariusz generalny Diecezji Bydgoskiej ks. Bronisław Kaczmarek, dyrektor Bydgoskiego Domu Wydawniczego Margrafsen Maria Sęska oraz gospodarz spotkania, kierownik WDW „Żagiel” Eugeniusz Podbielski.

Wszyscy podkreślili, że różnorodność przełomów życiowych pokazanych w książce jest zaskakująca. – Ta pozycja powinna być obowiązkową lekturą na studiach psychologicznych i pedagogicznych, bo zawiera takie mądrości, których student nie znajdzie nigdzie, tylko w prawdziwych ludzkich historiach – powiedziała psycholog Anna Strojny, która zasiadała w kapitule konkursu.
Spotkanie w Pieczyskach to nie tylko konferencja poświęcona wydaniu książki czy wykład psychologa, ale też integracyjne warsztaty fotograficzne, aktorskie i dziennikarskie, które pozwalały doświadczać kolejnych przełomów pod okiem fotografa Janusza Michalskiego z Bydgoszczy, aktora Teatru Śląskiego z Katowic Zbigniewa Wróbla i dziennikarki z Gorzowa Wlkp. Hanny Kaup.

Warsztaty, które miały swoją siódmą edycję, zamknęły w całość działania osób niepełnosprawnych, którym zależy na burzeniu murów między ich światem i światem ludzi zdrowych. Ci ludzie chcą – jak Anna Kokot – nie czekać w życiu na przełomy, ale sami je odnajdywać i wabić do siebie. W ten sposób łatwiej poszukiwać miłości, przyjaźni i sposobów na życie.

Koniecznie sięgnijcie po to wydawnictwo. Dajcie się wciągnąć w sidła poławiaczy przełomów.

/Tekst powstał w czasie warsztatów dziennikarskich, a zdjęcia – fotograficznych/

Zobacz galerię

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również