Zmieniająca się forma, niezmienny wysoki poziom

Zmieniająca się forma, niezmienny wysoki poziom

W pierwszych dniach września br. już po raz osiemnasty spotkali się uczestnicy Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Artystycznej Niepełnosprawnych OPTAN.

Jak co roku przyjechali oni do Grudziądza, aby szlifować swoje umiejętności pod okiem wybitnych twórców, będących jednocześnie członkami jury, które chętnie dzieliło się swoimi uwagami i spostrzeżeniami. Tegoroczny festiwal zgromadził 60 artystów z całego kraju.

Wrażliwości uczyć się od siebie nawzajem
W bursie szkolnej, w której artyści plastycy prezentowali swoje dzieła, uczestników oraz zaproszonych gości powitała wieloletnia organizatorka tego przedsięwzięcia Krystyna Grabowska. Po krótkich przemówieniach wszystkich obecnych rozbawił znany satyryk i autor wielu piosenek – Marek Majewski.
– Na wystawie obrazów, rękodzieł mogliśmy podziwiać piękne prace uczestników przeglądu. Byłem pod wrażeniem oglądając te dzieła – powiedział. – Często zasiadam w gronie jurorskim. Na dzisiejszym konkursie widać było ich profesjonalizm. Zarówno u artystów malarzy, rzeźbiarzy, jak i artystów muzycznych. Nie popisują się, jak to ma miejsce na niektórych festiwalach. Artyści nie są zmanierowani. Jestem pełen szacunku do wykonywanej przez nich pracy. A wrażliwości możemy się uczyć od siebie nawzajem – zakończył Majewski.

Tak naprawdę, to chyba ja się bardziej od nich uczyłem
Po występie Marka Majewskiego na środek sali wyszła Angela Wawrzyk. Zaprezentowała się w jasnej, długiej sukni, która niezwykle pasowała do nastrojowego utworu. Śpiewającej Angeli oraz obrazom rozwieszonym na wszystkich ścianach przyglądał się z boku profesor Zbigniew Gorlak, który powiedział „Naszym Sprawom”: – Jestem wykładowcą, profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Ale to nie ja byłem głównym ogniwem programu, a uczestnicy. Na festiwalu w Grudziądzu jestem po raz pierwszy. Są to trzy dni spotkań ze wspaniałymi ludźmi. Nazwałbym to pewnego rodzaju przygodą. Ci adepci, którzy pracują od kilku czy kilkunastu lat „w tym zawodzie” chcieli się, m.in. ode mnie, czegoś dowiedzieć. Podczas warsztatów byłem zaskoczony, że większość z nich pracuje jak profesjonaliści. Myślałem, że będą to artyści, którzy w wolnym czasie malują sobie z wyobraźni jakieś „pejzażyki”, martwą naturę i tak spędzają wolny czas. A tu się okazało, że są to ludzie bardzo zaangażowani, a sztuka jest dla nich terapią. Przy okazji jest to forma samorealizacji, co jest najważniejsze. Co warto podkreślić, w sztuce nie widać żadnej różnicy pomiędzy pełnosprawnymi czy malarzami z niepełnosprawnością. U większości przybyłych artystów widać profesjonalizm. Można z nimi swobodnie porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami. Tak naprawdę, to chyba ja się bardziej od nich uczyłem.

Mam otwarte serce…
O swoich przeżyciach opowiada Wanda Kwietniewska (wokalistka zespołu Wanda i Banda): – W Grudziądzu byłam ostatnio dwa lata temu na koncercie z okazji Dni Grudziądza. Natomiast na OPTAN-ie jestem po raz pierwszy, co nie oznacza, że imprezy integracyjne są mi obce. Jestem na nich częstym gościem. Bywałam m.in. na spotkaniach organizowanych przez Krzysztofa Cwynara. Dla mnie takie wydarzenia są szczególne, ponieważ w rodzinie mamy osobę niepełnosprawną.
Wczoraj byliśmy na wernisażu. Podobał mi się niesłychanie. Uczestnicy konkursu muzycznego również byli na bardzo wysokim poziomie, a wiem jak ciężko jest osiągnąć taki efekt, bo muszą pokonywać różne przeciwności losu. Bardzo się cieszę również z możliwości poznania ich, z kontaktu z nimi. Podczas festiwalu mieliśmy wiele możliwości, aby razem porozmawiać. Udzieliłam garść technicznych wskazówek. Mam nadzieję, że kilku osobom pomogłam. Wierzę, że moje komentarze, rady uda im się wykorzystać w muzyce. Zainteresowanie było ogromne.
Poza tym mieliśmy możliwość spędzić wspólnie wcześniejszy wieczór. Zaproszono nas do tutejszej „Leśniczówki”, gdzie mogliśmy nie tylko pośpiewać, ale również potańczyć. Osobiście mam otwarte serce, szczególnie dla artystów z niepełnosprawnościami. Jeśli tylko kiedykolwiek przegląd w Grudziądzu się o mnie upomni i będę akurat miała trochę wolnego czasu, to na pewno przyjadę odwiedzić uczestników.

Poznałam wiele tajników malarstwa
– Ja maluję od dwóch lat mówi z uśmiechem Ewa Gąsiorowska jedna z autorek prac. – Wcześniej zdarzało się malować bardziej amatorsko. Czasami grafikę, innym razem obrazki farbami plakatowymi. Jestem już na rencie. Na co dzień uczęszczam do środowiskowego domu samopomocy w Kruszwicy. Dzięki mojej instruktorce, pani Ani poznałam wiele tajników malarstwa. Mogę pochwalić się, że przez dwa lata zauważyłam już we własnej pracy spore postępy. Zwracam uwagę na szczegóły, na bogactwo barw.

Czasami zatrzymuję się i „spisuję” napotkany widok na płótnie
Pani Elżbieta Pyra swoje prace dokumentuje aparatem fotograficznym. Na wystawie prezentowała obraz pt. „Maki”. – Maluję od 2011 roku – powiedziała – a już trzeci rok wolny czas spędzam na warsztatach, pomiędzy niepełnosprawnymi. Bardzo lubię upamiętniać obrazki, które spodobają mi się w danych momentach. Czasami, gdy jadę samochodem, zatrzymuję się i „spisuję” urzekający widok na płótnie. Sprawia mi to po prostu wielką przyjemność. Ale niezależnie od tego, jaką formę sztuki sobie wybierzemy, to na pewno sprzyja zdrowieniu i pokonywaniu przeciwności losu.
Warsztaty, na których malujemy, to nie tylko obrazy, ale również zawarte znajomości, przyjaźnie. Spotykając się z innymi osobami o podobnych zainteresowaniach możemy wiele nowego się nauczyć. Przy okazji pobytu na OPTAN-ie widzi się innych ludzi, którzy mają podobne ograniczenia zdrowotne. Nie zwracamy uwagi na różnice pomiędzy nami. Nie kategoryzujemy się na wykształconych i mniej wykształconych. Jesteśmy jedną rodziną. Dla mnie pierwszy w życiu OPTAN był krokiem milowym.

Obrazy na Nocy Muzeów w Łodzi
Pamiątkowe zdjęcia z koleżankami i kolegami poznanymi na warsztatach robiła pani Teresa Winkowska. Jak się okazało była w tej edycji festiwalu debiutantką, ale jak podkreśliła: – Nie jest to pierwsza wystawa, na której można zobaczyć moje prace. Brałam udział w jednej dużej wystawie dwa lata temu, a poza tym raz do roku obrazy mojego autorstwa można oglądać w trakcie Nocy Muzeów w Łodzi. Malarstwo jest obecne w moim życiu już od pięciu lat. Natomiast dwa lata temu przystąpiłam do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Niepełnosprawnych „Nasza Galeria” w Łodzi. Mogę tam zasięgnąć porad profesorów z ASP, z których z chęcią korzystam. Moim ulubionym rodzajem malarstwa jest malowanie pejzaży. Maluję olejem oraz akwarelą.
Kolejny dzień należał do artystów – muzyków. Po porannej mszy świętej w Bazylice Mniejszej św. Mikołaja, uczestnicy spotkali się w teatrze. Widownia sali głównej zapełniła się niemal w całości. W przednich rzędach zasiedli organizatorzy oraz zaproszeni goście specjalni. Kolejne rzędy zajęli uczestnicy warsztatów muzycznych oraz plastycy, dopingujący swoich kolegów, którzy poprzedniego dnia dodawali im otuchy na wystawie prac plastycznych.
Obecnych przywitała Anna Jarosz, dyrektor grudziądzkiego teatru. Przedstawieni zostali wszyscy, którzy wspierali OPTAN 2015 z wiceprezydentem Grudziądza – Przemysławem Ślusarskim na czele. Specjalne podziękowania dyrektor teatru przekazała Krystynie Grabowskiej, w szczególności za wzorcową i harmonijną współpracę z teatrem.
Artyści wykonywali w tym roku utwory Bogusława Meca. Wszyscy poradzili sobie doskonale, a jury miało ciężki orzech do zgryzienia.

Wzruszające spotkania
OPTAN „rozgrywany” był w trzech kategoriach. Pierwsze miejsce w konkursie piosenki „Latarnia” zajęła Joanna Przyborowska z Lidzbarka: – Bardzo podobało mi się w Grudziądzu. Panuje tu kapitalna atmosfera. Wszyscy są bardzo przyjaźni, wspierają się nawzajem. Nie widać tutaj wielkiej rywalizacji. Każdy traktuje czas spędzony tutaj jako chwile w miłym gronie.
Podczas konkursu „Latarnia” zaprezentowała się również Angela Wawrzyk z Czeladzi artystka, która umilała swoim śpiewem wernisaż artystyczny poprzedniego dnia. Jak się później okazało, zdobyła ona Grand Prix OPTAN 2015.
– Po raz pierwszy startowałam bodajże 10 lat temu – powiedziała młoda piosenkarka tuż po zejściu ze sceny. – Zajęłam wtedy drugie miejsce. Teraz po latach wróciłam i udało się zwyciężyć. Jestem bardzo szczęśliwa.
Bardzo chciałam odwiedzić Grudziądz. Chciałam zobaczyć, co się tu zmieniło. Miałam też cichą nadzieję, że przyjeżdżając tu spotkam interesujące osoby, które nakreślą mi ciekawą drogę, dadzą cenne uwagi. A poza tym fajnie spotkać się ze wszystkimi znajomymi. Śpiewać zaczęłam, gdy miałam 6 lat. Pierwszą osobą, która wypatrzyła mnie na moim debiutanckim przeglądzie był Krzysztof Cwynar. To właśnie on powiedział moim rodzicom, że powinnam się rozwijać w tym kierunku… i tak do dziś śpiewam, po prostu.

Chciałoby się nagrodzić znacznie większą liczbę artystów
Bardzo lubianą, poważaną osobą na wernisażu był pan Grzegorz Sprusik – członek jury – z którym artyści często robili sobie zdjęcia. Serdeczny pan chętnie podzielił się z czytelnikami „Naszych Spraw” swoimi uwagami: – Jest to już 18 edycja OPTAN-u. Muszę powiedzieć, że co roku poziom jest coraz wyższy i mamy coraz większe trudności z wyłonieniem osób nagradzanych. Głównie dlatego, że do dyspozycji mamy tylko trzy nagrody, a obdzielić musimy uczestników trzech różnych dziedzin. Chciałoby się nagrodzić znacznie większa liczbę artystów. Tego typu imprez jest w Polsce więcej. Ale głównie skupiają się one na piosence czy recytacji. My natomiast oceniamy również malarstwo, rzeźbę czy grafikę, starając się pogodzić wszystkie dyscypliny i zamknąć je w jednej, większej imprezie.
Jeżeli chodzi o OPTAN, jestem stałym filarem przeglądu, ponieważ mieszkam i pracuję tu na miejscu, w Grudziądzu. Z racji choroby zbliżyłem się do środowiska artystów z niepełnosprawnościami. Tu znajduje się moja orbita zainteresowań. Uczestnicy festiwalu przyjeżdżają do nas niemal z całej Polski. Mamy gości m.in. z Katowic, Lublina, Łodzi, Kruszwicy, Przemyśla, a konkurs trwa zaledwie dwa pełne dni. Przyciągają ich nie tylko nagrody, rywalizacja, ale też wspólne znajomości, kontakty. Te przyjaźnie kontynuowane są latami.

Słowa udało się dotrzymać…
Krótko po zakończeniu konkursu muzycznego główna organizatorka Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Artystycznego Niepełnosprawnych – Krystyna Grabowska przemieszczała się szybkim krokiem pomiędzy sceną a garderobami, omawiając kwestie organizacyjne oraz szukając członków jury. Zgodziła się podzielić z magazynem „Nasze Sprawy” odczuciami po zakończonym festiwalu.
– Wszyscy uczestnicy byli pod wielkim wrażeniem tegorocznego OPTAN-u. Co roku na Przeglądzie pojawiają się nowe osoby. Zdarza się, że przybywa uczestnik, który dawniej brał już udział w konkursie, ale wtedy był jeszcze dzieckiem, a dziś to poważna, dorosła osoba –reprezentuje więc zupełnie inny repertuar oraz poziom. W tym roku promowaliśmy twórczość Bogusława Meca. Z wdzięcznością za wieloletnią współpracę. Przyjeżdżał do nas wielokrotnie i wspierał nas przez 15 lat. Później my towarzyszyliśmy mu w jego chorobie. Osobiście obiecałam żonie śp. Bogusława, że zrobimy koncert ku jego pamięci. Słowa udało się dotrzymać.
– Do tego przeglądu przygotowywaliśmy się już od marca – kontynuowała Krystyna Grabowska. Trzeba było najpierw zdobyć odpowiedni budżet, następnie zaprosić uczestników, którzy przyjeżdżają do nas z całej Polski. Kontaktowaniem się z artystami zajmuje się nasz lider – Przemek Cackowski. Jest to odpowiednia osoba na właściwym miejscu i wspaniały partner OPTAN-u.
Cieszę się, że mamy stałych artystów opiekunów, którzy rokrocznie przyjeżdżają do nas na OPTAN. Znamy się z nimi od wielu lat, więc często nas odwiedzają i wspierają swoją obecnością. Przy okazji przesłuchań muzycznych, czy omawiania prac plastycznych robimy warsztaty artystyczne, dzięki którym uczestnicy mogą uczyć się od zaproszonych gości. Wymieniają się doświadczeniami, rozmawiają o sztuce plastycznej czy nt. poezji, muzyki. Niemalże co roku możemy np. liczyć na Franciszka Maśluszczaka – wspaniałego malarza czy Krzysztofa Lachowiaka.
Trzy lata temu zrealizowaliśmy widowisko autorstwa Ernesta Brylla. W przyszłym roku być może będziemy wykonywać piosenki Tadeusza Woźniaka, bo z nim jesteśmy związani od samego początku. Staramy się zaprosić też czasami nowe osoby, żeby było też inne spojrzenie. Poznajemy je podczas przeróżnych spotkań. W tym roku byli to Wanda Kwietniewska i Zbigniew Gorlak z ASP z Gdańska. W odkrywaniu nowych osób pomaga nam również Tadeusz Woźniak.
Myślimy o kolejnych konkursach. Marzy nam się festiwal międzynarodowy, ale to wszystko idzie w parze z finansami, o które w Grudziądzu nie jest łatwo. Mimo wszystko szukamy sponsorów, darczyńców. Jak wspominają przybywający na festiwal, jesteśmy jedną rodziną i to nam dodaje wiele energii. Co najważniejsze wciąż unowocześniamy formę konkursu. Nie chcemy powielać tego, co było.
Tekst i fot. Łukasz Łagoda

Laureaci Przeglądu OPTAN 2015:
Konkurs piosenkarski „Latarnia”
GRAND PRIX – Angela Wawrzyk (Czeladź)
1 miejsce – Joanna Przyborowska (Lidzbark)
2 miejsce – Wojciech Ławnikowicz (Wrocław)
3 miejsce – Kamil Czeszel (Toruń).

Konkurs recytatorski „Widzimy ten sam świat”
1 miejsce – Janusz Kamiński (Grudziądz)
2 miejsce – Alicja Czarnuszka (Szczecin)
3 miejsce – Agata Krzyżanowska (Toruń).

Konkurs plastyczny „Radość tworzenia radością życia”
1 miejsce – Bogusława Omelczuk (Poznań)
2 miejsce – Piotr Gacek (Dankowice)
3 miejsce – Jan Makowiecki (Szubin)

Laureatów nagrodzono w grudziądzkim Teatrze, podczas koncertu „Mec – Jego portret”.

Zobacz galerię…

Data publikacji: 14.09.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również