Zobaczysz, że nie widzisz. Inny wymiar znajomego świata

Od października br. w Krakowie działa WOMAI (z ang. World of All My Inspirations). Przy ul. Pawiej 34 można podziwiać wystawy „W stronę światła” oraz „Witaj ciemności”, które przedstawiają przeciwstawne światy. W pierwszym z nich najważniejszy jest wzrok, a w drugim nic nie widać i trzeba zaufać niewidomemu przewodnikowi.

– To nie odbywa się na zasadzie: wyłączamy światło i koniec, tylko staramy się pobudzić inne zmysły. Kluczowy jest tutaj dotyk, wszystko można sobie w ten sposób obejrzeć, ale spore znaczenie ma też węch. Odkrywanie tego świata jest łatwiejsze dzięki interakcji z przewodnikiem – opisuje Tomasz Koźmiński, niewidomy od 26 lat. W WOMAI zajmuje się promocją i marketingiem, miał wpływ na obecny wygląd „Witaj ciemności”.

Ta wystawa zajmuje powierzchnię ok. 100 m kw. Zwiedzający doświadczają różnych sytuacji z życia osób z dysfunkcją wzroku. Trzeba poradzić sobie np. w kuchni. W niej znajdują się talerze, kubki oraz sztućce. Wprawdzie był pomysł, aby sięgnąć po plastikowe rekwizyty, ale został odrzucony. Osoby niewidome podkreślały, że w swoich domach nie korzystają z takiego wyposażenia. Ponadto przewodnik zabiera zwiedzających m.in. na zakupy warzyw i owoców czy do jednego z europejskich państw.

– To jest ten sam świat, który otacza widzących, lecz inaczej jest postrzegany. Staraliśmy się wzmocnić efekty dźwiękowe. Testy trwały ponad miesiąc. Zamontowaliśmy ponad 50 głośników, potrzebne było ponad 1,5 km kabla – podkreśla Tomasz Koźmiński.

Codzienne funkcjonowanie niewidomych i niedowidzących jest tematem krótkiego wykładu po wyjściu z ciemnych pomieszczeń. Przewodnik demonstruje różne przydatne urządzenia dla osób z dysfunkcją wzroku. Zwiedzający dowiadują się m.in. o foliałach, powiększalnikach czy nauce alfabetu Braille’a.

Nauka, sztuka i rozrywka

Z kolei na wystawę „W stronę światła” wygospodarowano ok. 300 m kw. Największe zainteresowanie zwiedzających wzbudzają interaktywne mapy hipsometryczne, które są wyświetlane na piasku. Przesypywanie czy ubijanie go pozwala kształtować teren w dowolny sposób. Przykładowo równina może w momencie zamienić się w wysokie góry znajdujące się na wyspie. Wśród pozostałych atrakcji są np. specjalne okulary, które odwracają świat do góry nogami. W nich wykonanie prostych czynności staje się znacznie trudniejsze.

– Oferta ma być dostępna dla wszystkich, to jeden z naszych priorytetów. Znajdujemy się w podziemiach, ale istnieje możliwość zjechania windą. Chcemy rozwijać nasze przedsięwzięcie, organizować wystawy czasowe, np. przed Bożym Narodzeniem zamierzamy wprowadzić pewne nowe elementy w części ciemnej – informuje Tomasz Koźmiński.

O atrakcjach przekonali się m.in. goście zaproszeni na galę otwarcia. Wzięli w niej udział m.in. pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. osób z niepełnosprawnościami Bogdan Dąsal, prezes OM PZG w Krakowie Adam Stromidło, prezes Fundacji Poland Business Run Agnieszka Pleti oraz dyrektor Fundacji Anny Dymnej Mimo Wszystko Maja Jaworska. Przybyli też aktor Leszek Piskorz, posłowie Grzegorz Lipiec i Ireneusz Raś, senator Jerzy Fedorowicz oraz społeczny doradca prezydenta Krakowa ds. problematyki bioelektromagnetycznej Marta Patena.

WOMAI jest miejscem pracy dla pięciu osób z niepełnosprawnościami. Wkrótce zaangażowane zostaną kolejne. 3 stanowiska przewidziane są w ramach projektu stażowego, z czego 2 do pracy zdalnej przy komputerze, a jedno do siedziby przy Pawiej 34 dla wózkowicza. Więcej szczegółów na https://www.facebook.com/womaicracow/

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Marcin Gazda

Data publikacji: 29.10.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również