Kurs na rynek pracy. Misja w dobie pandemii

Do końca marca 2021 r. potrwa drugi etap projektu „Staże drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy III”. Krakowska Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego zakłada, że co najmniej 25 proc. jego uczestników zdobędzie pracę w tym okresie. Przygotowany program obejmuje m.in. konsultacje, warsztaty oraz kursy zawodowe. Zyskać można wiele, o czym przekonują beneficjenci.

Od 1 kwietnia br. FIRR realizuje projekt „Staże drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy III” (II etap), współfinansowany ze  środków PFRON. Początek działań zbiegł się z lockdownem, co utrudniło nabór kandydatów. Plan zakładał przyjęcie 52 osób z niepełnosprawnościami. Dziś wiadomo, że wsparcie obejmie jednak mniejszą grupę uczestników.

– Zainteresowanie jest mniejsze niż w poprzednich latach, ponieważ ludzie boją się wychodzić z domów. Mamy obsadzonych około 3/4 miejsc i prawdopodobnie na tym zakończymy nabór. Złożymy więc wniosek do PFRON o zmniejszenie wielkości projektu. Musimy bowiem zdążyć z realizacją programu do 31 marca przyszłego roku – informuje Marcin Piwowoński, koordynator projektu z FIRR.

Wszyscy uczestnicy mają zagwarantowane wsparcie coacha oraz indywidualne i grupowe konsultacje dotyczące tematyki rynku pracy. Do tego dochodzą warsztaty umiejętności miękkich i twardych, a także pomoc asystenta. Natomiast na część osób czekają specjalistyczne kursy zawodowe z otwartego rynku oraz trzymiesięczne płatne staże zawodowe. Te elementy programu dobierane są pod kątem potrzeb danego uczestnika. Podobnie było we wcześniejszych projektach realizowanych przez krakowską fundację (https://naszesprawy.eu/praca/zdobyc-i-utrzymac-zatrudnienie/).

Bezpiecznie do celu

– W trakcie pandemii wszystkie formalności zostały zrealizowane drogą internetową. Jeśli trzeba było coś podpisać, to umawiałam się z moim coachem w odpowiednich i bezpiecznych warunkach dla obydwu stron. Moja jedyna obawa jest związana z tym, że mogę nie zdobyć pracy – podkreśla Katarzyna Piotrowska.

Katarzyna Piotrowska

Katarzyna Piotrowska

Do projektu zdecydowała się zgłosić ze względu na brak zatrudnienia. Siedzenie w domu ją nie satysfakcjonowało. Pozytywnie odbiera dotychczasowe działania. Osoby, które ją wspierają, są bardzo życzliwe i wyrozumiałe. Pomagają w dążeniu do realizacji wymarzonego celu. A jest nim zrealizowanie stażu, a później znalezienie odpowiedniego zatrudnienia na otwartym rynku pracy.

– Zakładamy, że co najmniej 25 proc. uczestników zdobędzie pracę w ramach tego projektu, czyli do końca marca przyszłego roku. Jeżeli ktoś podpisze umowę dzień później, to nie będziemy mogli tego uwzględnić przy wyliczeniu wskaźnika zatrudnienia. Ponadto spora część osób musi utrzymać pracę przez określony czas – mówi Marcin Piwowoński.

W pierwszym etapie projektu, tj. od 1 kwietnia 2019 r. do 31 marca br., FIRR przekroczył zakładane wskaźniki. Choć w końcówce nieoczekiwanie pojawiły się problemy z realizacją programów stażowych ze względu na pandemię. Niekiedy zdobywanie doświadczenia zawodowego odbywało się na odległość.

Kierunek praca

Marek Kowalski należy do beneficjentów pierwszego etapu, którzy znaleźli zatrudnienie. Wkrótce po zakończeniu udziału w projekcie dowiedział się, że FIRR poszukuje specjalisty ds. dostępności cyfrowej. Miał już wiedzę w tym obszarze, ponieważ hobbystycznie interesuje się tworzeniem stron internetowych. Wysłał dokumenty aplikacyjne i został przyjęty. Dziś jest członkiem zespołu zajmującego się badaniem dostępności stron internetowych, aplikacji mobilnych oraz dokumentów cyfrowych. Do jego obowiązków należy przeprowadzanie audytów oraz przygotowywanie raportów poaudytowych.

– Moim największym sukcesem związanym z udziałem w projekcie było umocnienie wiary we własne siły i przystąpienie do rekrutacji. Dzięki temu zdobyłem pracę. Przeszedłem cały proces naboru: od przygotowania CV, poprzez odpowiedzi na pytania rekrutacyjne, aż do rozmowy kwalifikacyjnej. Nie obyło się bez stresu, ale udało się – opisuje.

W trakcie projektu nie zdecydował się na odbycie stażu. Kolidowałoby to z innymi kursami i szkoleniami, w których uczestniczył. A wybrał m.in. zajęcia z języka angielskiego, dzięki czemu mógł sobie odświeżyć wiedzę. Bardzo mile wspomina indywidualne konsultacje z coachem. Czuł, że nie jest sam i w każdym momencie może liczyć na poradę, wsparcie czy motywację do dalszych działań. Uczestniczył również w warsztatach poświęconych kreowaniu wizerunku.

– W trakcie jednego ćwiczenia należało mówić do kamery przez kilka minut na dowolnie wybrany temat. Nie miałem czasu na przygotowanie się, pełna improwizacja. To interesujące doświadczenie, ponieważ mogłem później przeanalizować popełnione błędy, których w trakcie wypowiedzi nie byłem świadom – wspomina.

Kompleksowa pomoc

Monika Majchrzak chciała jak najszybciej znaleźć pracę. Uznała, że skorzystanie z propozycji FIRR-u jej w tym pomoże. Dzięki niej zdobyła nowe doświadczenia i kwalifikacje, a także poszerzyła swoje horyzonty. A pod koniec udziału w projekcie pozytywnie przeszła rozmowę rekrutacyjną.

– Zaraz po zakończeniu stażu w Przychodni Specjalistycznej Med-Skarpa w Krakowie miałam podjąć zatrudnienie w prywatnym gabinecie masażu. Niestety przez pandemię właściciel musiał wstrzymać się z otwarciem. Na ten moment jestem na stażu u tego pracodawcy i mam bardzo duże szanse na podjęcie zatrudnienia – informuje.

W trakcie projektu odbyła zewnętrzne szkolenie z masażu anti-aging twarzy oraz masażu balijskiego. Bała się, czy poradzi sobie w przychodni, ponieważ wcześniej pracowała w gabinecie prywatnym, gdzie system pracy jest inny. W Med-Skarpie do jej obowiązków zawodowych należały masaż oraz wszelkie prace z tym związane, m.in. przygotowanie stanowiska.

– Pomoc jest kompleksowa. Jestem osobą niewidomą, dlatego potrzebuję pomocy w nowych miejscach, których nie znam. Przed podjęciem stażu opracowywałam z coachem trasę dom – Med-Skarpa oraz poruszanie się po przychodni. Otrzymałam również wsparcie przy wypełnianiu wszelkich dokumentów – opisuje.

Za swój największy sukces w trakcie projektu uważa zadowolonych pacjentów oraz przełożonych. Oznacza to, że się sprawdza i jej praca jest doceniana. Wszyscy przyjęli ją bardzo miło, traktowali nie jak stażystkę, a jak członka zespołu.

Indywidualna ścieżka

– Miałam motywację i chęci, żeby codziennie dojeżdżać ok. 20 km na staż do innego miasta. Jestem osobą słabowidzącą, więc nowe miejsca stanowią dla mnie wyzwanie. Jednak pokonałam barierę – zaznacza Anna Szymańczyk.

Anna Szymańczyk

Anna Szymańczyk

W ramach projektu przez 3 miesiące zdobywała doświadczenie zawodowe w Urzędzie Miasta w Nowym Targu. Do jej obowiązków należała wszelka pomoc w Dziale Administracji i Kadr. Przykładowo, archiwizowała i przekazywała dokumenty do innych jednostek, zarządzała korespondencją.

Jeszcze przed rozpoczęciem stażu miała obawy, czy nie będzie musiała czegoś uzupełniać ręcznie. To byłby dla niej spory problem. Ale szybko to zostało omówione z coachem i niepewność minęła. Do jej potrzeb zostały dopasowane szkolenia z programu Excel oraz archiwistyki.

– Jestem osobą, która lubi poszerzać swoje horyzonty, nabywać nowe umiejętności, poznawać nowych ludzi. Udział w projekcie dawał mi to wszystko. Zależało mi na znalezieniu pracy oraz zmianie otoczenia. Stałam się bardziej atrakcyjna dla potencjalnego pracodawcy. Niestety ze względu na COVID-19 na ten moment nie pracuję – zaznacza.

Najmilej wspomina świetne podejście zarówno pracowników FIRR-u, jak i w Urzędzie Miasta. Czuła się traktowana na równi. Była zaskoczona, kiedy została zaproszona na wigilię w miejscu, gdzie odbywała staż. Było jej bardzo miło z tego powodu, ponieważ poczuła się jak członek zespołu.

Pracowite dni

Od września FIRR zamierza zintensyfikować działania w ramach trwającego projektu. Wówczas sporo uczestników powróci z urlopów czy turnusów rehabilitacyjnych. Cały czas prowadzony jest coaching w formie zdalnej. Natomiast część osób rozpoczęła już realizację programów stażowych. Jednak jest ich mniej niż w poprzednich latach w wakacje.

Jeszcze pod koniec sierpnia odbędą się szkolenia dla małych grup. Zachowane zostaną odpowiednie środki ostrożności, każdy dostanie przyłbicę lub maseczkę, pomieszczenie będzie dezynfekowane.

– Teraz najbardziej niepokoją nas miejsca stażowe, cały czas ich szukamy. Pandemia sprawiła, że wielu pracodawców przeszło na pracę zdalną. Firma, która działa w ten sposób, raczej nie będzie przyjmować stażysty. Chyba że brakuje pracownika na danym stanowisku i zamierza go znaleźć. Takie sygnały docierają do nas też z zaprzyjaźnionych fundacji. Jednak mamy nadzieję, że powoli będzie się to normować – mówi Marcin Piwowoński.

FIRR chce od 1 kwietnia przyszłego roku zrealizować trzeci etap projektu. Jak podkreśla Marek Kowalski warto korzystać z takich propozycji. Niczym się nie ryzykuje, a można wiele zyskać. Nawet jeśli ktoś posiada pewną wiedzę, to oferowane zajęcia pomagają ją uzupełnić, usystematyzować i podpowiedzieć różne rozwiązania. A dzięki temu zdobycie pracy powinno być łatwiejsze.

Marcin Piwowoński, koordynator projektu z FIRR

Sporo kandydatów ma świadomość, że  po lub w trakcie pandemii przyjdzie kryzys. On uderzy w osoby najsłabsze na rynku pracy, czyli w ludzi starszych i właśnie z niepełnosprawnościami. Te grupy niekiedy wykonują rożne prace pomocnicze, a firmy będą redukować koszty, żeby przetrwać.

Kandydatów do naszych projektów przyciągają szkolenia zewnętrzne oraz kilkumiesięczne płatne staże. W ten sposób można podnieść np. kwalifikacje techniczne i zyskać dokumenty, które są szanowane na rynku pracy. Jeśli wysyłamy na szkolenie do danego miejsca, to uczestnikowi gwarantujemy asystenta. Uprzedzamy więc, że np. ktoś słabiej słyszy lub gorzej widzi.

Natomiast od beneficjentów wiemy, że bardzo im się podobało nasze podejście. Dany uczestnik jest rekrutowany przez jednego z naszych pracowników, który następnie go prowadzi niemal przez cały projekt. Z nim można wszystko skonsultować, nie ma odsyłania od Annasza do Kajfasza.

Marcin Gazda, fot. archiwa rozmówczyń

Data publikacji: 29.08.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również