Od stażu do zatrudnienia

Marcin Piwowoński

Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego z Krakowa realizuje projekt „Staż w administracji publicznej drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy". Inicjatywa powstała z myślą o osobach z niepełnosprawnością, zwłaszcza zmotywowanych do nauki i znalezienia w przyszłości ciekawej pracy. Wkrótce ma ruszyć nabór do drugiej edycji, również współfinansowanej ze środków PFRON.

Indywidualne wsparcie coacha oraz pomoc asystenta. Do tego indywidualne i grupowe konsultacje m.in. z zakresu doradztwa zawodowego, prawa pracy czy możliwości uzyskania dofinansowania do wynagrodzenia. Ponadto warsztaty umiejętności miękkich i twardych, a także specjalistyczne kursy zawodowe dopasowane do indywidualnych potrzeb uczestników. Wreszcie płatny trzymiesięczny staż, przeważnie w jednostce administracji publicznej. Tak w wielkim skrócie można scharakteryzować dwunastomiesięczny projekt, którego realizacja zakończy się 31 marca br. Działania są prowadzone równocześnie w Krakowie, Warszawie oraz Lublinie. Pomysłodawcy przygotowali 90 miejsc dla kandydatów. Dla rekruterów nie był istotny rodzaj niepełnosprawności. Liczyła się za to motywacja do nauki i znalezienia w przyszłości ciekawej pracy.

– Mamy na celu zatrudnienie co najmniej 25 proc. uczestników. Przekroczymy ten próg, ale ważne są też niewymierne wskaźniki. Mnie najbardziej satysfakcjonuje, że u części osób widzimy zmiany. Zaczynają wierzyć w siebie i zmieniają coś w swoim życiu. Nie tylko podejmują pracę, ale też decydują się na samodzielne zamieszkanie. Rezygnują z klosza, który nad nimi roztacza rodzina – mówi Marcin Piwowoński, koordynator projektu z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego.
Dodaje, że miał wątpliwości, czy poszczególne osoby ukończą staż. Nie ze względów zdrowotnych, ale z powodu braku wiary we własne możliwości. Do każdego uczestnika został więc przypisany coach, m.in. motywujący do różnych aktywności.

Droga do zatrudnienia
Na początku 2015 r. Justyna Gruszecka nie miała żadnego doświadczenia związanego z pracą w administracji publicznej. Dziś należy do beneficjentów projektu, którzy już zdobyli zatrudnienie. – Trzy miesiące stażu w Prokuraturze Rejonowej w Krakowie okazały się cudownym czasem. Zarówno dzięki ludziom, którymi byłam i jestem do tej pory otoczona, jak i uzyskanej wiedzy. Cieszę się, że zauważono moje zaangażowanie i szybką naukę – opowiada.

W pierwszym tygodniu stażystka musiała przede wszystkim przyswoić nową terminologię. Początkowo była przerażona natłokiem wiedzy. Jednak nie miała obaw związanych z ograniczeniami. – Gdyby pojawiły się jakieś problemy, to zawsze mogłam liczyć na pomoc wspaniałych osób – wyjaśnia.

W tym okresie przeszła staż na różnych wydziałach. Zajmowała się m.in. odbieraniem i wysyłką dokumentacji, przygotowaniem akt do archiwum zakładowego czy pracami sekretarskimi. Pod koniec stażu otrzymała propozycję zatrudnienia w charakterze pracownika administracyjnego. Skorzystała z niej, a odpowiedzialne zajęcie daje jej wiele satysfakcji. Dzięki udziałowi w projekcie podniosła kwalifikacje zawodowe. Celująco ukończyła kurs kancelaryjno-archiwalny I stopnia.

– Zyskałam też większą pewność siebie. FIRR to nie tylko wspaniała organizacja pozarządowa, ale przede wszystkim cudowni ludzie, którzy z wielkim zaangażowaniem wypełniają swoją misję. Za otrzymaną szansę bardzo im dziękuję – mówi.

Indywidualne potrzeby
Daniel Zawodnik ma na swoim koncie udział w różnych projektach dedykowanych osobom z niepełnosprawnością. – Pozornie wydawały się atrakcyjne, ale efekt był średni. W tym przypadku miałem obawy, że nikt mnie nie zechce przyjąć na staż zgodny z moim wykształceniem. Ostatecznie jako niewidomy wyląduję w jakiejś instytucji, ale nic tam nie zrobię interesującego. Tak się jednak nie stało, jestem bardzo zadowolony – mówi.

Staż odbył w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Myślenicach, gdzie zajmował się wsparciem psychologicznym. Najpierw odbierał telefony, umawiał na spotkania i przeprowadzał krótkie rozmowy interwencyjne. Z czasem zaczął zajmować się samodzielnym prowadzeniem klientów. W sumie miał ich trzydziestu pod koniec stażu, który nieoczekiwanie został przedłużony o dodatkowy miesiąc.

Daniel Zawodnik nie był zainteresowany kursami z zakresu grafiki komputerowej czy HTML. Fundacja zorganizowała specjalnie dla niego szkolenie z Excela. – Jako niewidomy muszę inaczej posługiwać się tym programem. Wcześniej byłem „zielony” z arkusza kalkulacyjnego. Teraz wiem jak np. tworzyć formularze. Za to wielki ukłon w stronę FIRR-u, wszystko zostało dopasowane do moich potrzeb – mówi.
Wybrał też trzyzjazdowe szkolenie w Toruniu z terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach. Przejazdy, a także zakwaterowanie dla uczestnika oraz jego asystenta zostały zapewnione w ramach projektu.

Poczucie akceptacji
Małgorzata Woźniak z niecierpliwością czekała na wyniki rekrutacji. – Kiedy dostałam wiadomość o zakwalifikowaniu się do projektu, to byłam szczęśliwa. W końcu otrzymałam szansę – wspomina. Przeczuwała, że pozna fajne osoby i zdobędzie pierwsze doświadczenie w pracy. Nie pomyliła się, już od początku rekrutacji miała do czynienia z sympatycznymi ludźmi. Wiele jej dały spotkania z doradcą zawodowym i wizażystką, a także szkolenie „Siła motywacji kontra zniechęcenie, czyli jak znokautować apatię”. W CV może też zamieścić informację o kursach zewnętrznych: asystencko-sekretarskim z bezwzrokowym pisaniem na klawiaturze oraz specjalisty do spraw zamówień publicznych.

Staż odbyła w Urzędzie Gminy w Garwolinie, gdzie miała styczność m.in. z przepisami prawa oświatowego. – Pomagałam m.in. przy przeprowadzeniu awansu zawodowego na stopień nauczyciela mianowanego. Miałam również możliwość przygotowania dokumentacji oświatowej do archiwum zakładowego. Przyjmowałam i rozliczałam wnioski stypendialne – opowiada.
Dodaje, że została miło przyjęta przez wójta oraz współpracowników. Każdy dzień stażu wspomina pozytywnie, ponieważ czuła się akceptowana i potrzebna w pracy.

Czas na drugą edycję
– Uczestnicy bardzo docenili, że nie jest to projekt z gatunku wszystko dla wszystkich, czyli przyjmujemy kandydatów i każdy z nich ma taki sam program. Było kilka wspólnych elementów, np. zajęcia z doradztwa zawodowego, gdyż deficyty w tym zakresie są najpowszechniejsze, a ich istnienia i istotności osoby zainteresowane często sobie nawet nie uświadamiają – mówi Marcin Piwowoński.

Staże w ramach projektu zostały zorganizowane w różnych miejscach, m.in. w ministerstwach, sądach oraz policji. Niekiedy trwały krócej niż trzy miesiące, ponieważ dana osoba znajdowała zatrudnienie.

FIRR zamierza ułatwić wejście na rynek pracy kolejnym osobom niepełnosprawnym. – Mamy podpisaną wieloletnią umowę z PFRON, teraz tylko czekamy na informację o przyznaniu dofinansowania na kolejny rok. Chcemy od 1 kwietnia ruszyć z kolejnym projektem na 12 miesięcy, tym razem dla około stu osób – mówi Marcin Piwowoński.

Rekrutacja odbędzie się na tych samych zasadach. Wymogi? M.in. wiek aktywności zawodowej, aktualne orzeczenie o niepełnosprawności, a także brak zatrudnienia i prowadzenia własnej działalności gospodarczej w dniu przystąpienia do projektu.

Według Daniela Zawodnika warto pomyśleć o udziale w drugiej edycji. – Kandydaci nic nie stracą, nic im nie grozi, a mogą zyskać wiele, nie tylko kwalifikacje zawodowe czy nowe umiejętności – mówi. Dodaje, że niepełnosprawni są przyzwyczajani do uzyskiwania pomocy, ale dobrze zorganizowany staż pozwala na odwrócenie sytuacji. Jego zdaniem pomaganie innym jest cudownym uczuciem, o czym przekonał się właśnie w trakcie projektu.

Marcin Gazda

fot. autor, archiwum Justyny Gruszeckiej
Data publikacji: 04.03.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również