Osoby niepełnosprawne na rynku pracy

Od lewej: Marek Plura, Renata Stejskal, Janusz Gałęziak

...to tytuł sesji, która odbyła się w ramach V Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw, 13 października w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.

Objęła ona następujące główne zagadnienia: system zatrudniania osób z niepełnosprawnością, instrumenty wsparcia tych osób na rynku pracy, osoba z niepełnosprawnością jako przedsiębiorca, podjęła też pewne wątki dotyczące ekonomii społecznej. Jej moderatorem była Renata Stejskal z Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

W Europie mamy kilka milionów wakatów…

Jako pierwszy z ekspertów wystąpił partner merytoryczny sesji, eurodeputowany Marek Plura.
Poinformował on, że Unia Europejska i Rzeczpospolita Polska złożyły po raz pierwszy raport z wdrażania w życie międzynarodowej Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Zarówno ta konwencja, jak i płynące z niej wskazania mówią o tym, że niepełnosprawność to nie jest tylko prywatna sprawa. Każdy kto działa w obszarze publicznym, również jako mały czy średni przedsiębiorca, musi w duchu tej konwencji brać pod uwagę potrzeby i uwarunkowania osób z różnymi niepełnosprawnościami.

Obecnie po pięciu pierwszych latach dokonywana jest weryfikacja Europejskiej strategii w sprawie niepełnosprawności 2010-2020. Zakłada ona 10-letni okres osiągnięcia wszystkich celów. To co będzie nowe w jej realizacji to zakończenie w najbliższych miesiącach bardzo długiego okresu przygotowania Europejskiej Karty Mobilności, europejskiej legitymacji osoby z niepełnosprawnością, dzięki której osoba ta będzie mogła korzystać z takiej oferty, jaką daje dany kraj, region, miasto. Oznacza to dostęp do mobilności, czyli korzystania ze wszystkich dostępnych środków transportu, ale także mobilności rozumianej jako szukanie dla siebie miejsca w UE.

– Rodzą się przed nami wyzwania społeczno-ekonomiczne – powiedział poseł Plura. – W parlamencie ścierają się poglądy, czy bardziej dbać o to, żeby Europejczycy mieli co wydawać w obszarze socjalnym, czy raczej o to, żeby mieli gdzie zarabiać, czy wreszcie żeby łączyć jedno z drugim w taki sposób, żeby tworzyć systemy które wykorzystują każdą szansę na pracę. Może to zabrzmi dziwnie, ale w Europie mamy kilka milionów wakatów, kilka milionów miejsc pracy czeka na to, żeby ktoś po tę pracę sięgnął. Często barierą jest brak odpowiedniego wykształcenia, kwalifikacji, ale często jest brak wiedzy, brak mobilności. Jedno wiemy na pewno – im większy potencjał i lepsza jakość pracy i miejsc pracy w Europie, tym bardziej będziemy w stanie obronić się przed gospodarczymi wahaniami. Nie stać nas jako jednego wspólnego rynku i jako jednego mechanizmu społeczno-gospodarczego żebyśmy zmarnowali 80 mln potencjalnych talentów, bo tylu Europejczyków dotyczy pojęcie osoba z niepełnosprawnością.
Jako Europejczycy mamy prawo – i powinniśmy z niego korzystać – do tego, aby znaleźć sobie dobre miejsce do życia, do pracy w dowolnym miejscu Unii, ale także wiem jak trudno prowadzić firmę zwłaszcza małą i średnią kiedy przygotuje się pracownika a potem on wyjedzie za granicę i zostawia pracodawcę, który znowu musi kogoś znaleźć, przysposobić. Powiem szczerze – niepełnosprawnym to się zdarza rzadziej zakończył Marek Plura.

Te same wyzwania, różne systemy

Janusz Gałęziak, radca, minister w Referacie ds. Polityki Społecznej, Zatrudnienia i Równości Szans, stały przedstawiciel Rzeczypospolitej Polskiej przy UE w Brukseli przedstawił wyzwania stojące przed UE i państwami członkowskimi w zakresie niepełosprawności.
Zaledwie 47 proc. osób z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym w UE, jest w zatrudnieniu. Wśród młodzieży z niepełnosprawnością w wieku 16-19 lat 37 proc. pozostaje poza system edukacji. To ogromne wyzwanie. Problematyka osób z niepełnosprawnością, zatrudniania, włączania kwestii niepełnosprawności w nurty wszystkich polityk jest zawarta w Traktacie o funkcjonowaniu UE, jest zawarta w Strategii Europa 2020, jest obecna również w Europejskiej strategii zatrudnienia, jest obecna bardzo mocno w funduszach strukturalnych, a najbardziej w Europejskim Funduszu Społecznym. Państwa członkowskie traktują EFS jako dźwignię dla swoich własnych środków, które przeznaczają na zatrudnianie i szkolenie osób z niepełnosprawnością.

Jest jeszcze jeden element który ma kluczowe znaczenie dla zatrudniania osób z niepełnosprawnością – rozporządzenie KE o tzw. wyłączeniach blokowych. Są to przepisy które dotyczą i określają dopuszczalną wielkość pomocy publicznej, m.in. na wspieranie zatrudniania osób z dysfunkcjami.
Państwa członkowskie w obecnej sytuacji ekonomiczno-społecznej liczą wydatki na zatrudnienie osób z tej grupy, na skuteczność zatrudnieniową. Można zaobserwować w ostatnim okresie odchodzenie od zatrudnienia chronionego na rzecz zatrudnienia na otwartym rynku pracy. I obserwuje się znakomity rozwój zatrudnienia wspomaganego. To wsparcie oznacza pomoc przy poszukiwaniu pracy, przy profilowaniu pracy, pomoc dla pracodawcy. Pomoc również w sytuacji utraty zatrudnienia.

Ogromnym obszarem, który w Polsce jest jeszcze nie do końca wykorzystany jest obszar ekonomii społecznej.
Analizując zatrudnienie w państwach członkowskich można wyróżnić dwa podejścia. Jedne systemy opierają się na zakazie wszelkiej dyskryminacji ze względu m.in. na niepełnosprawność (państwa Skandynawii), drugie podejście – kwotowe, np. w Polsce.
Są ogromne różnice w poziomie zatrudnienia w państwach europejskich. Szwecja, Finlandia, Austria mają zatrudnienie na poziomie 60 proc. Węgry czy Bułgaria 10 proc.

– Państwa które stosują system antydyskryminacyjny włączają kwestie niepełnosprawności w główny nurt wszystkich polityk: zdrowotnych, edukacyjnych, gospodarczych, zatrudnienia, zabezpieczenia społecznego – wyjaśniał minister Gałęziak. – Państwa które stosują systemy kwotowe bądź mieszane stosują tzw. aktywne polityki rynku pracy, dedykowane wyłącznie do osób z niepełnosprawościami. Nie ma żadnych dowodów, że któreś z podejść jest lepsze. Co zatem sprawia, że jest taka różnica w poziomie zatrudniania tej grupy osób w poszczególnych państwach? Wydaje się, że jest to kwestia dostępu do wielu usług, wczesnej interwencji, poprzez dostęp do edukacji. Aby polityka zatrudnienia była skuteczna musi być motywacja osoby z niepełnosprawnością, pracodawcy i motywacja tego, który płaci za system wsparcia.

Konkludując powiedział: – Myślę, że aby skutecznie zbudować system, który zadziała musimy sięgnąć po uniwersalne wartości. Musimy w budowie systemu i konstrukcji tego systemu zastanowić się na ile zapewnia on poszanowanie godności człowieka, na ile jest zgodny z zasadą subsydiarności, zgodny z holistycznym podejściem, całościowym spojrzeniem na problematykę. Myślę, że takie rekomendacje powinny się znaleźć przy budowie każdego systemu wspierania zatrudniania osób z niepełnosprawnością.

Wszechstronne wsparcie udzielane przez PFRON

Janusz Wesołowski, zastępca prezesa Zarządu PFRON ds. finansowych uznał, że bez reprezentowanej przez niego instytucji nie dzieje się nic wobec osób z niepełnosprawnościami. Nie tylko dotyczy to zatrudnienia, ale również rehabilitacji społecznej i części rehabilitacji medycznej. Zapewnił, że w funduszu nie brakuje i nie zabraknie pieniędzy na dofinansowanie wynagrodzeń tej grupy osób, podziału na otwarty czy rynek pracy chronionej. Każdy pracodawca, który zatrudnia osobę niepełnosprawną może ubiegać się o dofinansowanie jej płacy.

– Dlaczego warto zatrudniać osobę z niepełnosprawnością? To, że jest oddanym, zaangażowanym pracownikiem, lojalnym, to może są banały, ale tak jest – zapewniał prezes Wesołowski. – Dlatego, że praca dla osoby z niepełnosprawnością to jest coś więcej niż zarobkowanie, ona gwarantuje mu powrót do społeczeństwa i odpowiedni w nim status. To jest także najtańszy pracownik na rynku pracy. Porównując koszty pracy i poziom dofinansowania do wynagrodzeń, to pracownik z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności i schorzeniem specjalnym kosztuje pracodawcę 2,50 zł za godzinę.

W dalszym ciągu PFRON przez samorządy powiatowe wspiera dofinansowanie tworzenia miejsc pracy dla tych osób.

Coraz więcej osób z niepełnosprawnością podejmuje naukę na poziomie wyższym. PFRON wspiera studentów, doktorantów, którzy wcześniej czy później będą docenieni na rynku pracy. Ponadto zjawiska demograficzne są nieuchronne, nadchodzi niż demograficzny i pracodawcy będą poszukiwali osób z niepełnosprawnościamijako wartościowego kapitału ludzkiego. W każdym tym działaniu mogą liczyć na wsparcie państwa, którego instrumentem jest PFRON.

Prezes Wesłowski wyjaśnił, że z faktu widocznego kurczenia się rynku pracy chronionej nie wynika, iż firmy te likwidują swoją działalność, ale że rezygnują ze statusu ZPCh. Mimo tego nadal zatrudniają osoby z niepełnosprawnością, co jest widoczne w statystykach; w ten sposób przechodzą one na otwarty rynek pracy.

Prelegent przypomniał, że niedawno parlament zatwierdził kolejną nowelizację ustawy o rehabilitacji, która zmniejszyła wysokość ulg we wpłatach na PFRON uzyskiwanych przez podmioty nie zatrudniające wystarczającej liczby osób z niepełnosprawnością, z 80. na 50 proc. Za zupełnie nieuzasadnione uznał protesty w tym zakresie niektórych środowisk, bowiem gospodarka dzisiaj funkcjonuje na marżach do 10 proc., zatem 50 proc. bonus i tak jest bardzo znaczący. Ulga na dotychczasowym poziomie powoduje natomiast rosnącą lukę w budżecie funduszu, która za 2015 rok przekroczy 700 mln zł.

Platforma współpracy

Agata Spała, ekspert ds. zatrudniania osób z niepełnosprawnością, prowadzi w tym zakresie doradczą działalność gospodarczą
Powiedziała m.in. – Oswajam niepełnosprawność w środowisku pracy wśród pracodawców, którzy wahają się, pytają czy jest możliwe, czy jest opłacalne, zatrudnianie osób z tej grupy, czy jest to realne do wykonania. Prowadzę różnego rodzaju szkolenia, które przygotowują firmę do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami, nie tylko pod względem formalnym, ale przede wszystkim skupiam się na ludziach i przygotowuję zespoły mentalnie do współpracy z osobą z niepełnosprawnością. Opowiadam też o często nieuświadomionym wpływie motywacyjnym jak mają pracownicy z niepełnosprawnością na pracowników sprawnych.

Celem mojej działalności jest stworzenie platformy do współpracy wzajemnej między firmami a osobami niepełnosprawnymi.
Mówiąc o potencjale osób niepełnosprawnych jako przyszłym pracowniku warto zwrócić uwagę, że to są bardzo różne osoby i od procesu skutecznej rekrutacji zależy to, czy znajdziemy pracownika dobrego na dane stanowisko. Nie znam firmy, w której nie mogłaby być zatrudniona osoba z niepełnosprawnością.

Obserwuje się też zjawisko, że to same firmy poszukują osób z niepełnosprawnością. Warto poprzez różne systemy wsparcia budować motywację do pracy, wskazywać, że praca to nie tylko pieniądze, ale też różne inne wartości. Pracodawcom, przedsiębiorcom, staramy się natomiast wskazywać, że pracownik z niepełnosprawnością to nie są tylko dofinansowania – zakończyła Agata Spała.

Godzi się przypomnieć, że prelegentka została nagrodzona tytułem Lady D. 2015 w kategorii „Życie zawodowe” w ogólnopolskiej edycji tego konkursu.

Recepty na zwiększenie zatrudnienia

…przedstawił Aleksander Waszkielewicz, fundator z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego z Krakowa, którego wystąpienie zamknęło sesję. Ich wprowadzenie mogłoby – zdaniem prelegenta – podwoić poziom zatrudnienia osób z niepełnosprawnością.

70 proc. dzieci z niepełnosprawnościami uczy się w szkołach specjalnych lub integracyjnych, ledwie 30 proc. w szkołach masowych. Oznacza to, że oni są uczeni życia w izolacji, w ochronce, ze wsparciem. To powoduje, że w ich osobowości nie wykształcają się ani przedsiębiorczość, ani niezależność, rodzi się natomiast postawa roszczeniowa. Te osoby nie są dobrze przygotowane do funkcjonowania na otwartym rynku pracy.
Jest też rewers tego medalu, że dzieci pełnosprawne nie znają swoich rówieśników z niepełnosprawnością, nie Maja z nimi kontaktu, więc mało jest prawdopodobne, że w dorosłym życiu będą pracodawcami tych osób.
Pierwszą receptą jest otworzenie szkolnictwa masowego, wtedy dzieci w pełni sprawne i z niesprawnościami będą razem od początku edukacji.

Druga recepta to zmiana systemu wsparcia. Osoby z niepełnosprawnościami mają wyższe koszty utrzymania, muszą kupować lekarstwa, specjalistyczny sprzęt, korzystać ze specjalistycznych usług, np. transportu, usługi asystentów. I oczekiwanie społeczne jest takie, że państwo będzie wspomagało ich w pokrywaniu wyższych kosztów, aby stworzyć im równe szanse do funkcjonowania w społeczeństwie. Zresztą to jest zgodne z Konwencją, art. 28 na to wskazuje.
– Natomiast nasz system jest skierowany na wspieranie niezdolności do pracy – powiedział Waszkielewicz. – Jedynym czynnikiem, upoważniającym do otrzymania renty jest bowiem niezdolność do pracy, a nie fakt obiektywnie wyższych kosztów funkcjonowania. Skutek jest taki, że ludzie cenią sobie bezpieczeństwo zwłaszcza w takich relacjach jak praca. Ja twierdzę, że pracują tylko ci, którzy mają rentę na czas nieokreślony, albo są romantykami, bo cenią dodatkowe wartości, albo hazardziści, którzy ryzykują, za którym razem ZUS im odbierze rentę. Dzisiaj jest tak: albo praca albo renta. Ten system wsparcia jest antyzatrudnieniowy.
Prelegent zaproponował podzielenie świadczenia na dwie części: jedną z tytułu ponoszonych wyższych kosztów utrzymania osoby z niepełnosprawnością, ta nie byłaby odbierana nigdy, i drugą z tytułu niezdolności do pracy, ta mogłaby być zawieszana po podjęciu zatrudnienia.

Trzeci czynnik pokazuje – zdaniem Waszkielewicza – że kierowanie wsparcia wyłącznie do pracodawców nie jest wystarczająco skuteczną metodą dlatego, że pracodawcy nie są i nie powinni być altruistami, nie powinni pełnić funkcji socjalnej.
Pracodawca mając do wyboru osoby o tych samych kwalifikacjach wybierze osobę sprawną, taką która na starcie naraża go na mniejsze koszty. To co jest potrzebne to bezpośrednie wsparcie pracowników. W tej chwili funkcjonują dwa modele: dofinansowanie wynagrodzenia pracownika z niepełnosprawnością z SODiR czyli wsparcie pracodawcy, lub wsparcie klienta pracodawcy pracownika, któremu pracodawca przyznaje ulgi w obowiązkowych wpłatach na PFRON, aby utrzymać miejsce pracy pracownika.
– Im dalej od podmiotu, na który chcemy oddziaływać adresujemy to wsparcie, tym ono jest mniej efektywne lub nawet zanika, dużo pary idzie w gwizdek – zakończył Waszkielewicz.

Oprac. Zespół NS

Data publikacji: 19.10.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również