Praca dla ambitnych i aktywnych

Praca dla ambitnych i aktywnych

Na rynku pracy trwa dobra passa dla pracowników. Trzeba ją wykorzystać również z korzyścią dla pracowników z niepełnosprawnością. Na przestrzeni kilku ostatnich lat ich sytuacja uległa radykalnej poprawie – twierdzą przedstawiciele Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych (BON).

Wzrósł współczynnik aktywności zawodowej, nastąpił zauważalny spadek bezrobocia w tej grupie, z 13 na 8 proc. w roku ubiegłym.

Z całą pewnością dzieje się tak dzięki powiększającej się stale liczbie wykształconych osób z niepełnosprawnością, przede wszystkim tych z wykształceniem wyższym. Wskaźnik ich zatrudnienia wynosi 54 proc. i wszystko wskazuje na to, ze będzie rósł. Wpływa to oczywiście na zwiększenie wydatków PFRON na dofinansowanie miejsc pracy.

Wprowadzone zmiany w szkolnictwie zawodowym umożliwiają również edukację osobom z niepełnosprawnością intelektualną. Wprowadzenie natomiast w ustawie o systemie oświaty nowych zawodów pomocniczych, umożliwi im zdobycie konkretnych umiejętności zawodowych, a więc stworzy bardziej realne szanse na zatrudnienie.

6 lutego na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. osób niepełnosprawnych – przedstawicieli rządu, PFRON, organizacji społecznych i pracodawców – podkreślano, że nadal wiele firm z rynku pracy chronionej przechodzi na otwarty. W 2017 r. było ich odpowiednio: 127 tys. – chroniony i 138 tys. – otwarty. Bardzo duża liczba zakładów zrezygnowała ze statusu pracy chronione, z 2146 w 2008 r. do 1092 w 2017 r.

Brakuje zakładów aktywności zawodowej – jest ich zaledwie 106 – a te, które są – rozmieszczone są bardzo nierównomiernie na terytorium kraju. Brakuje również środowiskowych domów samopomocy (ŚDS nie ma w 42 powiatach) oraz warsztatów terapii zawodowej (WTZ brak w 20 powiatach).

75 proc. wszystkich pracowników z orzeczoną niepełnosprawnością zatrudnia sektor prywatny. Zaledwie ok. 24 proc. zatrudnia sektor publiczny, tj. po kilka procent w ministerstwach, urzędach centralnych i administracji. W przeliczeniu na etaty największą liczbę osób z niepełnosprawnością zatrudnia ZUS. Podpisano wiele umów intencyjnych, oprócz ZUS także z Pocztą Polską, Polskimi Portami Lotniczymi i wieloma uczelniami. Niestety okazuje się, że na etat w państwowej instytucji jest za mało chętnych – z powodu niskiego wynagrodzenia.

Drugim powodem jest z pewnością wciąż zbyt niska aktywność zawodowa osób z niepełnosprawnością i lęk przed tzw. pułapką rentową. Strach przed utratą pracy po okresie próbnym i utrata świadczenia rentowego są wciąż bardzo silne. Trzeba wyważyć, co jest lepsze: płacić renty i świadczenia czy ułatwiać aktywność zawodową?

Osoby, które kończą edukację mogłyby otrzymywać wsparcie w formie zatrudnienia wspomaganego, np. z udziałem trenera pracy. Na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu staje zbyt duża liczba ubezwłasnowolnionych osób z niepełnosprawnością intelektualną. W Polsce to 1/3 wszystkich osób ubezwłasnowolnionych w Europie!

Przedstawiciel PFRON zwrócił uwagę na dużą rolę organizacji pozarządowych w zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością. Nie jest to już, tak jak kiedyś, tzw. zatrudnienie projektowe, ale są to dobre miejsca pracy dające trwałe i stabilne zatrudnienie. Ponadto osoby te i ich otoczenie mogą liczyć na wsparcie i edukację ze strony takich organizacji.

Bernadeta Krynicka (PiS) proponowała, by wydzielić określoną pulę środków z przeznaczeniem na wsparcie zatrudnienia osób z niepełnosprawnością intelektualną w umiarkowanym stopniu. – Te osoby są zdolne do pracy, ale są przez system zamykane w domach – mówiła posłanka. Jej zdaniem niemałe środki zamiast wspierać ich jako pracowników trafiają do firm zatrudniających tzw. sprawnych z orzeczeniem.

W obronie zakładów pracy chronionej stanął Adam Hadław (POPON), wskazując, że to nie przedsiębiorcy nie chcą zatrudniać osób z niepełnosprawnością, ale to im brakuje pracowników. To swoisty paradoks, a przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim brak motywacji i brak rzeczywistych zachęt do podjęcia pracy przez osoby po WTZ-ach, i ZAZ-ach, które bardzo często są do tego nieprzygotowane i źle zmotywowane.

Niezbędne jest poszerzenie wymiaru zatrudnienia wspomaganego, więcej trenerów pracy, specjalne staże – w ub. roku PFRON wyasygnował środki na 15 tys. osób nowo zatrudnionych. To efekt dobrej koniunktury i programów prozatrudnieniowych.

– Jeśli gospodarka będzie się rozwijać w tak dobrym tempie i zastosujemy wszystkie instrumenty zatrudnienia wspomaganego to w ciągu najbliższych pięciu lat dojdziemy do poziomu 40 proc. zatrudnionych osób z niepełnosprawnością – z optymizmem podsumował Mirosław Przewoźnik, dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.

Oprac. IKa
Data publikacji: 08.02.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również