Staż drogą do zatrudnienia

Marcin Piwowoński

Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego finalizuje nabór kandydatów do projektu „Staże drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy". Osoby z różnymi niepełnosprawnościami mogą zdobyć nie tylko doświadczenie zawodowe. Potwierdzają to beneficjenci wcześniejszego projektu prozatrudnieniowego, również współfinansowanego ze środków PFRON.

Od 1 kwietnia 2016 r. do 31 marca br. została zrealizowana druga edycja projektu „Staż w administracji publicznej drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy”. Do obsadzenia było 98 miejsc, czyli o 8 więcej niż w pierwszej, o efektach której poinformowały „Nasze Sprawy” (https://naszesprawy.eu/praca/10810-od-stazu-do-zatrudnienia.html).
Wśród wymagań dla kandydatów pojawiły się aktualne orzeczenie o niepełnosprawności oraz wiek aktywności zawodowej. Najwięcej chętnych stanowili dwudziesto- i trzydziestolatkowie.

Wszystkie zakwalifikowane osoby miały zagwarantowane indywidualne wsparcie coacha, indywidualne i grupowe konsultacje, a także warsztaty umiejętności twardych i miękkich. Ponadto program obejmował pomoc asystenta oraz kursy zawodowe. Całość wieńczył płatny staż, trwający trzy miesiące. Uczestnicy zdobyli doświadczenie zawodowe w różnych miejscach, m.in. prokuraturach, urzędach statystycznych, urzędach miast oraz Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim.

– Co najmniej 25 proc. beneficjentów musiało podjąć pracę, a nie mniej niż 30 proc. z nich utrzymać zatrudnienie przez minimum pół roku. Nie mieliśmy problemów ze spełnieniem tych wymogów, a jeszcze kilka osób jest w trakcie osiągania drugiego wskaźnika – informuje Marcin Piwowoński, koordynator projektu z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego.

Wolne miejsca

Szansę na aktywizację zawodową otrzyma kolejnych 50 osób z niepełnosprawnościami. Wezmą one udział w projekcie „Staże drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy”, który trwa od 1 kwietnia br. FIRR realizuje go według nowych wytycznych PFRON i w ścisłej współpracy z Biurem ds. Osób Niepełnosprawnych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

– Poprzednio był nacisk na podejmowanie zatrudnienia przez beneficjentów. Z obecnej dokumentacji wynika, że co najmniej 20 proc. wszystkich uczestników projektu musi utrzymać zatrudnienie przez minimum pół roku. Dla nas jest to dość duży wskaźnik, dlatego bardzo duży nacisk podczas rekrutacji kładziemy na faktyczną motywację kandydata do podjęcia pracy, a nie tylko chęć tzw. deklaratywną – mówi Marcin Piwowoński.

Nabór zmierza ku końcowi, na chętnych czekają jeszcze ostatnie wolne miejsca. Wymagania wobec kandydatów nie uległy zmianie w porównaniu z wcześniejszą inicjatywą prozatrudnieniową. Oferta skierowana jest do osób zmotywowanych, które są gotowe do nauki i znalezienia pracy w przyszłości. Różnica dotyczy miejsca stażu. Będzie go można odbyć nie tylko w administracji publicznej, ale w dowolnym sektorze. FIRR dąży do szerszej współpracy z firmami technicznymi, często informatycznymi. Obecnie trwają ustalenia dotyczące m.in. miejsc stażowych w Comarch.

– Za każdym razem stawiamy na indywidualne podejście. U nas nie ma czegoś takiego, że wszyscy muszą ukończyć np. kurs angielskiego. Nie chcemy wpychać absolwenta uczelni technicznej do pracy biurowej, bo nie ma to sensu. Staramy się dopasować dany staż i późniejszą pracę do wyksztalcenia oraz predyspozycji – tłumaczy Marcin Piwowoński.

Kierunek praca

Sylwia Piekło jest jedną z osób już przyjętych do projektu. Na informację o naborze natrafiła w trakcie poszukiwania stażu na wakacje. Otrzymane wcześniej propozycje nie spełniły jej oczekiwań, ponieważ nie były związane z kierunkiem studiów.
– Od wysłania CV do fundacji wszystko potoczyło się bardzo szybko, nie dłużej niż tydzień. Moje wyobrażenia były podobne do tych z ubiegłego roku. Wtedy wzięłam udział w projekcie unijnym w ramach praktyk, które są wymagane na uczelni. Wiem, że tutaj jest więcej działań rozwijających człowieka – mówi studentka ochrony środowiska.
Ma już podpisane dokumenty, ale szczegóły dotyczące szkoleń i stażu zostaną ustalone w czerwcu. Chce podnieść swoje kwalifikacje z programowania czy pakietu Office, a także zdobyć doświadczenie zawodowe. – Kiedy ukończę studia, to będzie dodatkowym plusem. Te szkolenia też są brane pod uwagę przez pracodawców – mówi Sylwia Piekło.

Piotr Dyba poleca wszystkim udział w tego typu inicjatywach prozatrudnieniowych. – Uważam, że zawsze warto spróbować podjąć każde nowe wyzwanie. Zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje w kolejnych latach życia – mówi beneficjent projektu „Staż w administracji publicznej drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy”. Swój udział w tej inicjatywie uważa za bardzo udany. Dzięki niemu udoskonalił wiedzę w trakcie zaawansowanego kursu programu Excel. Ponadto zdobył doświadczenie zawodowe. Jednak przede wszystkim zyskał możliwość podjęcia pracy w Wydziale Finansowym Urzędu Miasta Krakowa, gdzie wcześniej odbył staż. – Starałem się wykonywać rzetelnie powierzone obowiązki. W szczególności były to przygotowania do archiwizacji oraz ewidencja dowodów księgowych – opisuje. Obecnie ma szerszy zakres zadań. Sporządza również niezbędne zestawienia finansowe dla poszczególnych wydziałów.
25-latek przyznaje, że nie spodziewał się tak miłej i ciepłej atmosfery, o którą zadbali trenerzy i pracownicy fundacji. – Bardzo sympatycznie wspominam ten czas. W szczególności zapamiętałem moment, kiedy pomimo końca zajęć zostaliśmy dłużej, aby w gronie uczestników kursu śledzić końcówkę meczu reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy – opisuje. Obawiał się, że zostanie chłodno przyjęty podczas stażu. Jednak obawy okazały się bezzasadne. Wszyscy okazali się bardzo mili i życzliwi. W razie pytań i problemów zawsze mógł liczyć na wsparcie.

Pokonać bariery

Marek Kowalski chciał spróbować sił na otwartym rynku pracy. Informacja o naborze do ubiegłorocznej edycji projektu podziałała na niego mobilizująco. Postanowił wykorzystać szansę i nie żałuje decyzji. – Nie ma się czego bać i warto brać udział w tego typu projektach. Tak naprawdę niczym się nie ryzykuje, a bardzo wiele można zyskać. Przede wszystkim odzyskałem pewność siebie – opisuje. Bardzo dużo dały mu indywidualne konsultacje z doradcami zawodowymi oraz coachem. Dzięki nim czuł, że nie jest sam i w każdym momencie może liczyć na poradę, wsparcie czy motywację do dalszych działań.
36-latek odbył staż jako pracownik biurowy w komórce spraw wierzycielskich w urzędzie skarbowym w Krakowie. Zajmował się m.in. rejestrowaniem poczty przychodzącej i wychodzącej, segregowaniem i kompletowaniem dokumentów księgowych oraz przygotowywaniem akt do archiwizacji. – Zaznajomiłem się z problematyką prawa podatkowego w zakresie podstawowym Ordynacji podatkowej oraz obowiązków związanych z ewidencją i identyfikacją podatników – informuje.

Piotr Waliński odbył staż w urzędzie skarbowym w Lubaniu. – Nauczyłem się systematyczności i wielu nowych rzeczy. Wcześniej zorganizowano szkolenia, była także możliwość zrobienia kursów podnoszących kwalifikacje zawodowe – opisuje. Po projekcie znalazł zatrudnienie na otwartym rynku pracy. Obecnie jest związany z branżą obróbki mechanicznej maszyn włókienniczych i odlewu metali.
26-latek bardzo dobrze rozumie osoby, które mają obawy przed wysłaniem zgłoszenia. Sam nie wiedział, czy sobie poradzi, czy sprosta szkoleniom. – Przekonałem się, że strach ma wielkie oczy. Pracownicy fundacji pomagają dosłownie we wszystkim, od noclegów po bilety autobusowe. Jeśli ma się trochę chęci, to niepełnosprawność nie stanowi żadnego problemu – podkreśla.

Marcin Piwowoński, koordynator projektu z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego
Mamy jeszcze ostatnie wolne miejsca w projekcie „Staże drogą do zatrudnienia na otwartym rynku pracy”. Formalnie jest to dwuletnie działanie, ale rekrutacja dotyczy tylko początkowych dwunastu miesięcy. Pierwszy rok wygląda tak jak w poprzednich projektach, natomiast drugi ma polegać na wsparciu beneficjentów, którzy podjęli zatrudnienie.
Musimy osiągnąć określone wskaźniki liczbowe, ale to dane księgowo-matematyczne służące weryfikacji osiągnięcia celów projektu. Dla nas najważniejsze są jednak wartości niepoliczalne. Najcenniejsze jest przyjście osoby, która ma duże problemy z sobą czy ze znalezieniem pracy. Często nie może ona liczyć na wsparcie rodziny. Wielkim sukcesem dla wszystkich jest już jej wyjście z domu, a podjęcie pracy często początkiem nowego życia.
Zachęcam do kontaktowania się z naszymi biurami w Krakowie i Warszawie, gdzie rekruterzy udzielą potrzebnych informacji. Na rynku jest bardzo dużo projektów prozatrudnieniowych. Duża część firm, które je prowadzi, nie zna się na niepełnosprawności. Dla nich jest to po prostu jeden z produktów. My od lat zajmujemy się osobami z różnymi niepełnosprawnościami. Wiemy o ich potrzebach i ograniczeniach. Wiemy też, co pracodawcy mogą zaoferować.

Marcin Gazda
Data publikacji: 16.06.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również