„Wykuwam trochę nową rzeczywistość” – wiceminister Wdówik na wideoczacie

Wiceminister Paweł Wdówik

Minister Paweł Wdówik na drugim wideoczacie, zorganizowanym przez „Integrację” 2 września przyznał, że „w obszarze działania pełnomocnika jest tak naprawdę tylko ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu, kwestie dotyczące pracy, wsparcia dla pracodawców, ewentualnie pewnych programów, które są finansowane ze środków PFRON, warsztaty terapii zajęciowej, zakłady aktywności zawodowej… Cała reszta jest rozproszona po różnych departamentach w ministerstwie rodziny /…/  nawet poza tym ministerstwem. I /…/ Muszę powiedzieć, że ja wykuwam trochę nową rzeczywistość. Rzeczywistość, która uczy moich kolegów ministrów, że pełnomocnik rządu to jest ktoś, kto sięga do różnych ministerstw”.

W dalszej rozmowie pełnomocnik podkreślił, że należy mieć świadomość, że uporządkowanie niezwykle zróżnicowanych kwotowo świadczeń, m.in. dla opiekunów osób z niepełnosprawnością „to jest trudna sprawa”. Świadczenia te były przyznawane np. według innego systemu waloryzowania dla każdego z nich, częstokroć również według trochę innej podstawy i innej waloryzacji, i potem kolejnych waloryzacji.

Zróżnicowanie świadczeń i nowy system orzekania

– To powoduje, że „rozjazdy” te są coraz większe, rozjeżdżają się totalnie. /…/ Próbujemy wymyślić jak to zrobić. Bo podam przykład: wyrównanie świadczeń dla opiekunów, gdzie jedno wynosi 620 zł a drugie 1830 zł. To zrównanie ich – mówimy tylko o zrównaniu do tego wyższego – to są dziesiątki miliardów złotych w budżecie… To jest sprawa, która musi się oprzeć o Ministerstwo Finansów,  o całą konstrukcję budżetu – stwierdził minister.

– Chcemy też to rozwiązanie połączyć z nowym systemem orzekania, bo zależy nam też na tym, żeby wreszcie pieniądze przypisać do osoby z niepełnosprawnością, a nie do opiekuna. Dzięki temu opiekun będzie mógł zacząć pracować. Ale to z kolei wymaga wprowadzenia ustawy orzeczniczej. Zakładamy, że uda nam się ten projekt upublicznić i rozpocząć konsultacje społeczne jeszcze tej jesieni. Tak byśmy bardzo chcieli.

Założenia tej ustawy zawierają bardzo dużo dobrych rozwiązań. Przede wszystkim mówimy wreszcie o ocenie funkcjonalnej, czyli opartej o rzeczywistą ocenę możliwości osoby z niepełnosprawnością. Ustawa bardzo precyzyjnie próbuje określić, na ile – niezależnie od posiadania niepełnosprawności – człowiek jest zależny od innych. To jest szalenie ważne, żeby uchwycić to zróżnicowanie, bo w tej chwili mając stopnie niepełnosprawności, to osoby takie jak ja dostają stopień znaczny i całkowitą niezdolność do samodzielnej egzystencji, jak to się dawniej nazywało. Ja mam takie orzeczenie jeszcze o grupie inwalidzkiej. A to nowe rozwiązanie pozwoli różnicować w obrębie określonej niepełnosprawności i bardziej precyzyjnie dobierać rekomendowane wsparcie. Chodzi o to, żeby precyzyjnie dobrać narzędzia i kierować pomoc tam, gdzie ona jest potrzebna – wyjaśniał pełnomocnik.

Przebudować system finansowania osób z niepełnosprawnością

Kontynuując wątek zróżnicowania systemu finansowania wiceminister Wdówik powiedział: – Chcielibyśmy w ciągu tej kadencji doprowadzić do takiej zmiany, w której cały sposób finansowania osoby niepełnosprawnej ulegnie przebudowaniu. Środki teraz są wypłacane w różnych formach i w różny sposób, po części opiekunom, a nie samym osobom z niepełnosprawnością. Jeśli przeniesiemy te środki w taki sposób, że będą bezpośrednio kierowane do osoby niepełnosprawnej i jeżeli będą one uwzględniać stopień potrzeby wsparcia czy stopień potrzeby kompensacji, to w naszych planach jest to, żeby pieniądze wynikające z takiej właśnie definicji niepełnosprawności nie były związane z dochodem. Bo one mają na celu wyrównanie szans tej osoby – szans zmniejszonych z powodu niepełnosprawności. Taki jest plan. Oczywiście do jego zrealizowania jest długa droga.

Pełnomocnik Wdówik przyznał, że jest zaskoczony i w pewnym sensie nawet przytłoczony skalą tego problemu i świadomością, jak poważne jest to zjawisko. – Ja wcześniej w ogóle nie miałem pojęcia, a wyobraźni chyba mi brakło, żeby sobie pomyśleć o osobach, które są w sytuacji, gdy muszą mieć możliwość stałej opieki 24-godzinnej i że są to tysiące osób, które z tego korzystają. Ja traktuję to jako ogromne wyzwanie dla mnie samego osobiście, ponieważ chciałbym, żeby to, co dla mnie jest pewnym hasłem czy myślą przewodnią – że osoby niepełnosprawne mają prawo do godnego życia, prawo do niezależności i stanowienia o sobie – mogło się rzeczywiście zrealizować.

Niezbędne nowe formy wsparcia w funkcjonowaniu

Odpowiadając na dalsze pytania podzielił opinie, że osoby z autyzmem, zwłaszcza te nisko-funkcjonujące, w ogóle nie powinny znajdować się w DPS-ach. Minister przyznał, że ta sprawa stała się jednym z jego priorytetów. – My już widzimy, że mimo stworzenia środowiskowych domów samopomocy typu D i mimo, że w tych domach podnieśliśmy kwotę finansowania o 30 proc. na osoby, które do nich trafiają, to i tak jest absolutnie niewystarczające. Szukamy nowych rozwiązań.

Wskazał, że jedną z propozycji są centra opiekuńczo-mieszkalne. Właśnie pierwsze zostało otwarte, finansowane z Funduszu Solidarnościowego. Zwrócił uwagę, że w tej chwili wyraźnie już widać, że ogólny zapis, iż centra adresowane są do osób o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności jest za szeroki i trzeba go zawęzić tylko do osób ze znacznym stopniem, potrzebujących stałego wsparcia w funkcjonowaniu.

Następna odpowiedź dotyczyła przyjęcia strategii deinstytucjonalizacji form wsparcia, która jest wymagana po to, żeby Polska miała nadal dostęp do środków z Funduszy Europejskich. Wiceminister podkreślił, że niezależnie od społecznej wagi tego problemu jest też świadomość finansowych skutków jej nieprzyjęcia. Zapewnił, że praca nad nią się toczy i z pewnością zostanie przyjęta w ciągu najbliższych, zapewne, dwóch miesięcy. – Bo do końca roku ona musi być przyjęta i zaakceptowana przez Brukselę, nie tylko przyjęta przez nasz rząd – stwierdził P. Wdówik.

Trzeba stworzyć systemowe rozwiązania

Zdecydowanie dobrą była wiadomość o priorytetowym potraktowaniu sprawy tzw. pułapki rentowej. Minister zapewnił, że stosowne przepisy są już gotowe i najprawdopodobniej uda się poddać ją działaniom legislacyjnym jeszcze we wrześniu. Zapewnił, że policzone zostały koszty likwidacji tej pułapki i są one zaskakująco niskie. Wyraził także nadzieję, że sprawę likwidacji pułapki rentowej uda się załatwić najprędzej ze wszystkich, o których mówił,.

Poinformował również, że aktualnie uruchamiane są trzy projekty ze środków unijnych. Pierwszy z nich to Aktywni niepełnosprawni, w którym stronę społeczną reprezentuje Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Minister tłumaczył, że projekt zajmie się dodefiniowaniem usług asystenckich, dookreśleniem roli WTZ-ów. Podkreślił, że trzeba stworzyć systemowe rozwiązania, które rzeczywiście dadzą szansę wszystkim osobom z niepełnosprawnością, które będą chciały korzystać z jakiejś pomocy państwa. – Dlatego my musimy zrobić system – podsumował .

Cel: usługi asystenckie i opieka wytchnieniowa jako obowiązek ustawowy

Zupełnie nowym problemem, który trzeba rozwiązać jest brak uczestnictwa części samorządów w programie „door to door” i usług asystenta osobistego oraz opieki wytchnieniowej, które są finansowane z Funduszu Solidarnościowego. W tym roku mimo zmniejszonego budżetu, samorządy nie wykorzystały całej będącej do dyspozycji kwoty.  Dlatego do realizacji tych programów zaproszono organizacje pozarządowe.

– Nabór wniosków do programu asystencji osobistej skończył się 31 sierpnia – tłumaczył minister Wdówik. – Jest ogromna ilość wniosków. W przeciwieństwie do samorządów, organizacje pozarządowe zasypały nas nimi wnioskami. Nie starczy nam pieniędzy, ale na spokojnie przesuniemy tutaj to, czego samorządy nie wykorzystały /…/ Na pewno będzie to istotne wsparcie procesu zapewniania asystentów i opieki wytchnieniowej – uważa pełnomocnik.

Docelowo planuje się, by od 2022 roku świadczenie usług usług asystenckich i z zakresu opieki wytchnieniowej przez samorządy wpisać do ustawy, przekazując na nie środki z Funduszu Solidarnościowego.

Jedno z ostatnich pytań skierowanych do ministra dotyczyło  sytuacji i pomocy dla dorosłych osób chorujących psychicznie, które często ze względu na chorobę nie pracują, nie mają prawa do renty albo ich świadczenia są bardzo niskie. Odpowiadając P. Wdówik wskazał, że możliwości tych osób są niezwykle dynamiczne i zmieniają się bardziej niż możliwości osób na wózku czy niewidomych.

– To jest duże wyzwanie –  skonstatował, podsumowując – Ja głęboko wierzę, że skoro Pan Bóg mnie postawił w tym miejscu, to uda mi się też wypracować rozwiązania dotyczące osób z chorobami psychicznymi na skalę ogólnopolską. Tak, żeby te osoby mogły normalnie, godnie funkcjonować i otrzymywać wsparcie adekwatne do ich potrzeb i możliwości.

Oprac. IKa/ rhr/, fot. MRPiPS

Data publikacji: 07.09.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również