Google razem z Johnson&Johnson opracuje nową generację robotów medycznych

Google razem z Johnson&Johnson opracuje nową generację robotów medycznych

Firmy Google i Johnson&Johnson będą wspólnie pracować nad robotami zdolnymi do wykonywania operacji i zabiegów chirurgicznych. Eksperci wskazują, że to partnerstwo może zmienić rynek technologii przeznaczonych dla branży medycznej.

To Ethicon – jedna z firm należącą do grupy Johnson&Johnson – razem z Google opracuje „platformę” zaawansowanych robotów, które będą wspomagać lekarzy podczas zabiegów. Rolą giganta z Mountain View będzie dostarczenie nowych rozwiązań sprzętowo-programowych, które rozwiną możliwości istniejących już asystentów. Firma pracuje bowiem nad systemami rozpoznawania obrazów i zaawansowaną autonomiczną robotyką. Technologie rozwijane przez Johnson&Johnson i Google – narzędzia oraz oprogramowania, mają dostarczać lekarzowi większej ilości informacji, pozwalając na większą precyzję i pełniejszą kontrolę nad skomplikowanym przebiegiem operacji.

– Johnson&Johnson i Google nie zdradzają na tym etapie szczegółów, więc trudno przewidzieć efekty ich współpracy. Inicjatywa ta może jednak zmienić sytuację na rynku robotów medycznych, do niedawna zdominowanym przez firmę Intuitive Surgical, znaną z systemu da Vinci. Maszyny te nadal są bardzo drogie – kosztują przeciętnie 1,2-1,5 mln dolarów. Być może dzięki nowym graczom spadną ceny lub zwiększy się zakres zastosowań robotów w chirurgii. Mało prawdopodobne jest natomiast to, by maszyny zastąpiły całkowicie ludzi w procesie leczenia – wyjaśnia Jan Stradowski, redaktor prowadzący miesięcznika „Focus”, z wykształcenia lekarz.

– Przez ponad 60 lat Ethicon rozwijał produkty i technologie, które zmieniły oblicze chirurgii – powiedział Gary Pruden z Global Surgery Group, Johnson&Johnson.
– Współpraca z Google jest kolejnym ważnym krokiem w naszym dążeniu do rozwijania chirurgii oraz dostarczania najlepszych technologii i know-how zespołom lekarzy na całym świecie – dodaje Pruden.

– Medycyna doszła do granic możliwości człowieka: neurochirurg nierzadko musi oglądać pole operacyjne przez mikroskop, zaś chirurdzy naczyniowi używają tak cienkich nici, że prawie ich nie widzą. Roboty są niezbędne, jeśli chcemy, by zabiegi chirurgiczne były skuteczniejsze i bezpieczniejsze. Maszyny są niesłychanie precyzyjne, nie męczą się, nie drżą im „ręce”. Operacje z ich użyciem są mniej inwazyjne, co oznacza dla pacjenta mniejsze ryzyko i szybszy powrót do zdrowia – komentuje dla PAP Stradowski.

Portal Business Insider podkreśla, że finansowe warunki współpracy partnerów nie zostały jak na razie ujawnione – zostanie ona sfinalizowana w drugim kwartale 2015 r. (PAP)

łm/ bk/

Data publikacji: 07.04.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również