Kojący wpływ zwierząt

Kojący wpływ zwierząt

Zooterapia jest naturalną metodą terapeutyczną poprzez kontakt ze zwierzętami. Dla każdego człowieka jest on bardzo ważny, w szczególności dla osób chorych i niepełnosprawnych. Często próg odczuwania u tych osób jest zaburzony. Jedne potrzebują więcej stymulacji inne są bardziej wrażliwe na bodźce płynące z zewnątrz. Ale u każdego pacjenta dotyk odgrywa kluczową rolę w procesie terapii.

Zwierzęta są bardzo dobrymi terapeutami, bo przyjmują nas takich, jacy jesteśmy, nie oceniają, nie zauważają różnic między osobą sprawą i tą z dysfunkcjami. Są istotami żywymi, które można dotykać, głaskać, przytulać brać na ręce, na kolana. Powoduje to w naszych organizmach wydzielanie endorfin, hormonów szczęścia.

Terapia z udziałem zwierząt znana jest od dwóch tysięcy lat. Już Hipokrates uważał, że jazda konna jest formą gimnastyki pobudzającej funkcje organizmu i łagodzącej schorzenia. Badania przeprowadzane na całym świecie potwierdzają dobroczynne działanie zwierząt na ludzki organizm, stan fizyczny, a przede wszystkim psychiczny.

Od dziesięciu lat w Pałacu Młodzieży w Katowicach, w ramach zajęć organizowanych przez Pracownię Profilaktyki i Współpracy ze Środowiskiem, odbywają się wycieczki niepełnosprawnych do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie. Co środę, w sezonie wrzesień-październik i kwiecień-czerwiec, grupy dzieci i młodzieży z przedszkoli i szkół mogą zwiedzić ogród zoologiczny pod opieką specjalisty ds. dydaktyki, Marka Kocurka.

– Staramy się tak zorganizować trasę zwiedzania, żeby spełnić życzenia dzieci i żeby było jak najwięcej atrakcji dla nich. Zawsze jednak zwiedzamy tzw. małe zoo, bo tam można dotknąć zwierząt, pogłaskać, pokarmić je, a nie tylko obejrzeć – mówi dydaktyk.

Grupa Zespołu Szkól im. M. Grzegorzewskiej w Piekarach Śląskich oraz przedszkolaków z Miejskiego Przedszkola nr 47 w Katowicach ruszyła o godzinie 11.00 sprzed bramy głównej i obejrzała antylopy, żyrafy – szczególnie młodą żyrafkę, pawia, który rozwinął przed nimi swój wspaniały ogon; małpki, które bawiły się „w ganianego”, surykatki, ale największe wrażenie zrobiły oczywiście kózki w „małym zoo”. Uwielbiają być głaskane, przytulane i bardzo chętnie pałaszowały chleb i specjalną karmę. Po chwili strachu, dzieci podawały jedzenie i śmiały się kiedy zwierzęta łaskotały je w dłonie biorąc przysmaki. Kicające miniaturowe króliki, krówka, świnki morskie i wietnamskie – wszystkie zwierzęta wzbudzały entuzjazm wśród dzieciaków.

Wiele radości sprawiło również dojenie sztucznej krowy. Wprawdzie nie leciało mleko, tylko woda, ale trzeba było opanować dojenie, tak jak naprawdę się to odbywa. Lwy podchodziły bardzo blisko szyby, ale młodzi podróżnicy śmiali się zachwyceni, wcale się nie bojąc „władcy zwierząt”. Niedźwiedzie odpoczywały w cieniu, bo było bardzo gorąco, a ich pozy wzbudziły ogólną wesołość: – Leżą zupełnie jak ludzie na kanapie – stwierdził Patryk, jeden ze zwiedzających.

Pogoda dopisywała, słońce bardzo mocno grzało, więc wycieczka była wspaniała, ale zmęczenie zaczęło brać górę nad wrażeniami. Wyprawa dobiegła końca koło 13.00 i trzeba było wracać do swoich placówek.
Barbara Ścibisz z Pałacu Młodzieży, organizatorka zooterapii, stwierdziła: – Te wycieczki bardzo dużo im dają. Dzieci stają się bardziej odważne i otwarte. Widać to po kilku wizytach w zoo, kiedy śmiało podchodzą do zwierząt, zadają pytania, śmieją się obserwując zabawy zwierzaków. Na początku stały z daleka i bały się, a po chwili bawiły się z nimi i karmiły je.

Przede wszystkim kontakt ze zwierzęciem przynosi radość i chęć do życia, stymuluje ruch i aktywność, ułatwia nawiązywanie kontaktów towarzyskich, poprawia samopoczucie, zdrowie, odstresowuje, daje temat do rozmów, itp. Dzięki tak wszechstronnemu działaniu zwierząt zooterapia coraz częściej wprowadzana jest do szkół, przedszkoli, domów starców, więzień czy szpitali.

Udowodniono, że obecność psów i kotów ma pozytywny wpływ na psychikę ludzką, powodując poprawę nastroju, co dodatnio wpływa na relacje lekarz-pacjent. Związane jest to z obniżeniem ciśnienia krwi i zwolnieniem akcji serca człowieka.

Każdy z nas sam pewnie nieraz doznał uczucia odprężenia głaszcząc swojego pupila. Istnieją powszechne opinie o leczniczym wpływie kotów, tulących się do ludzi chorych, sprawiających im ulgę. Terapeutyczna rola kota polega na tym, że wokół własnego ciała wytwarza neutralną elektrostatycznie dodatnią strefę. Powoduje to u ludzi chorych uczucie ulgi, lepsze samopoczucie oraz polepszenie w przebiegu choroby.

Kontakt ze zwierzętami tworzy pozytywną motywację i dla dzieci, i dla dorosłych, może również posłużyć jako nagroda za wykonanie konkretnego polecenia.
Stale powstają nowe pomysły na to, jak wykorzystać pomoc zwierząt w leczeniu i rehabilitacji. Zooterapia wciąż prężnie się rozwija na całym świecie.

Zobacz galerię…
Tekst i fot. Ewa Maj
Data publikacji: 22.06.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również