Komunikacja lekarz-pacjent ma wpływ na dobrostan chorego

Komunikacja lekarz-pacjent ma wpływ na dobrostan chorego

Odpowiednia komunikacja lekarza z chorymi na nowotwory oraz przekazywanie informacji o chorobie i leczeniu w sposób właściwy może poprawić stan emocjonalny pacjenta i zmniejszyć ryzyko wystąpienia u niego depresji - powiedział PAP onkolog prof. Maciej Krzakowski.

Może to też wpłynąć korzystnie na jakość życia chorych, a także pomóc w lepszym ich zaangażowaniu w proces terapeutyczny, dodał prof. Maciej Krzakowski, który jest krajowym konsultantem ds. onkologii klinicznej.

– Obecnie w onkologii nie tylko walczymy z samą chorobą – nie tylko chcemy zmniejszyć rozmiary lub pozbyć się nowotworu i wydłużyć życie chorego, ale równorzędnym celem jest też to, żeby chory żył lepiej. Odpowiednia komunikacja w tym pomaga – powiedział PAP onkolog.
Specjalista zaznaczył, że nie jest to umiejętność wrodzona, dlatego niezbędne są szkolenia – najlepiej w formie warsztatów – uczące lekarzy odpowiedniej komunikacji z pacjentami. – Powinny się one odbywać podczas kształcenia przed- i podyplomowego. Konieczne jest też dopasowanie ich do charakteru specjalności danego lekarza – powiedział.

Według prof. Krzakowskiego właściwa komunikacja lekarza z pacjentem przynosi korzyści jednej i drugiej stronie.
Istotną korzyścią jest to, że pacjent, który rozumie zasady działania terapii, w większym stopniu przestrzega zaleceń lekarskich odnośnie przyjmowania leków. W efekcie, terapia ma szansę przynieść lepsze efekty.
Komunikacja przyczynia się również do poprawy psychicznego funkcjonowania chorego. – To jest niezwykle ważne, bo choroba nowotworowa jest związana ze stresem. W związku z tym wszystkie aspekty stanu psychicznego pacjenta są niezwykle ważne i mają wpływ na jakość jego życia – zaznaczył prof. Krzakowski.

Poza tym, chory gorzej poinformowany szuka rady tam, gdzie nie powinien, tj. na niewiarygodnych stronach internetowych, albo u szarlatanów, którzy sprzedają niesprawdzone i nieskuteczne metody. – To powoduje, że wielu pacjentów traci szansę na wyleczenie. Badania wskazują, że wyniki leczenia chorych poinformowanych i świadomych są zdecydowanie lepsze – wymieniał onkolog.

Zaznaczył, że odpowiednia komunikacja z pacjentem jest istotna szczególnie dziś, gdy dostępnych jest tak wiele metod leczenia różnych nowotworów.
Są na to dowody naukowe. Metaanaliza opublikowana przez Cochrane Library wykazała, że chorzy lepiej wyposażeni w wiedzę na temat choroby i metod leczenia są mniej bierni, mają mniejsze problemy z podjęciem decyzji o tym czy się leczyć, czy nie, a także szybciej dokonują wyboru terapii.

Wśród korzyści dla lekarza, jakie płyną z lepszej komunikacji z pacjentem prof. Krzakowski wymienił m.in. fakt, że łatwiej jest prowadzić leczenie chorego, który współpracuje.

Onkolog zaznaczył, że w ramach prawidłowej komunikacji lekarz powinien pacjentowi przedstawić przede wszystkim cel terapii – czy ma ona doprowadzić do wyleczenia, czy przedłużyć życie. Ważne jest też by omówił z chorym dostępne opcje terapeutyczne. – Trzeba opisać wszystkie możliwości. Nie można choremu powiedzieć, że zdecydowało się za niego, jak będzie leczony – podkreślił prof. Krzakowski. Gdy już metoda terapii zostanie dobrana, należy pacjentowi wyjaśnić szczegóły leczenia, tzn. przedstawić schemat postępowania, dawkowanie leków oraz przedstawić bilans zysków i strat, czyli jakie korzyści przyniesie terapia, a jakie mogą być jej działania niepożądane.

Zdaniem onkologa w komunikacji z pacjentem lekarze popełniają wiele błędów. Należą tu m.in. unikanie trudnych i nieprzyjemnych komunikatów (np. dotyczących szans na wyleczenie), posługiwanie się medycznym językiem niezrozumiałym dla pacjenta, niedopasowywanie informacji do wiedzy i możliwości percepcji oraz poziomu emocji chorego.

– Często koncentrujemy się wyłącznie na informacji medycznej, np. o tym, jaki chory będzie stosował lek, w jakiej formie i dawce, a pomijamy psychologiczne aspekty związane z jego stresem, strachem, cierpieniem w wymiarze emocjonalnym – tłumaczył prof. Krzakowski.

Nierzadko też trudne informacje są przekazywane pacjentowi i jego rodzinie w niewłaściwych warunkach, pozbawionych intymności, np. na zatłoczonym korytarzu, albo w pośpiechu. – Chory musi mieć świadomość, że jest ważny w tej rozmowie. Lekarz powinien na niego patrzeć, nie może w tym czasie odbierać telefonu albo zerkać na ekran komputera. Ważne jest też, by okazał empatię, wykonał jakiś gest w kierunku chorego, który zachęci go do zadawania pytań i współuczestniczenia w podejmowaniu decyzji o leczeniu – tłumaczył prof. Krzakowski.

-Umiejętności prawidłowej komunikacji z pacjentem nie da się opanować intuicyjnie. Tego wszystkiego trzeba się nauczyć i udoskonalić w praktyce. W krajach UE warsztaty z komunikacji z pacjentami są prowadzone w okresie kształcenia przed- i podyplomowego. Kontynuuje się je podczas robienia specjalizacji z dostosowaniem do charakteru specjalności – tłumaczył prof. Krzakowski.

O tym, że jest to działanie wysoce skuteczne świadczą wyniki amerykańskiego badania, które opublikowano na łamach pisma „Journal of Clinical Oncology” w 2014 roku. Objęto nim 30 onkologów i ok. 2 tys. pacjentów. Część lekarzy przeszła szkolenie z komunikacji, a część nie. Następnie obie te grupy rozmawiały z chorymi i przeanalizowano, jakie to przyniosło efekty. Okazało się, że u znacznie mniejszego odsetka chorych, którzy rozmawiali z lekarzami po przebytym szkoleniu, wystąpiły objawy depresji i większa była łatwość podejmowania decyzji dotyczących ich leczenia.

Jak podsumował prof. Krzakowski, takie szkolenia „powinno się prowadzić również wśród pielęgniarek, a może przede wszystkim wśród pielęgniarek, ponieważ one więcej czasu niż lekarze spędzają z chorymi i mają z nimi lepszy kontakt emocjonalny”. (PAP)

Joanna Morga
Data publikacji: 17.10.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również