Mała liczba pracowników medycznych zagraża bezpieczeństwu Polaków

Mała liczba pracowników medycznych zagraża bezpieczeństwu Polaków

Niedostateczna liczba pracowników ochrony zdrowia zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu Polaków - ostrzegają lekarze rezydenci. W piśmie do ministra zdrowia zaapelowali o zmianę przepisów dotyczących czasu pracy lekarzy oraz o podniesienie wynagrodzeń.

Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy 11 sierpnia wystosowało list otwarty do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, w związku ze śmiercią anestezjolog, która 8 sierpnia wieczorem zmarła w Szpitalu Powiatowym w Białogardzie podczas czwartej doby pełnienia dyżuru.
Rezydenci zaapelowali do ministra „o wprowadzenie zmian, które pozwolą zapobiec takim dramatom w przyszłości”.

„Uważamy, że niezbędne jest natychmiastowe podjęcie zdecydowanych działań, które doprowadzą do zwiększenia liczby personelu medycznego w Polsce. Niedostateczna ilość pracowników ochrony zdrowia w Polsce zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu Polaków” – podkreślili młodzi lekarze.
Wskazali, że coraz więcej szpitali ma problemy kadrowe, a placówki muszą zamykać oddziały z powodu braku specjalistów. „Należy podjąć wszelkie możliwe kroki, żeby temu przeciwdziałać, w przeciwnym wypadku w najbliższej przyszłości należy się spodziewać załamania systemu ochrony zdrowia” – ocenili.

Zdaniem rezydentów konieczna jest rezygnacja z zapowiedzianego przez MZ nieuznawania europejskiego egzaminu w anestezjologii (EDA) jako równoważnej pisemnej części polskiego egzaminu specjalizacyjnego.
Zaapelowali także o debatę na temat czasu pracy lekarzy i zmiany prawne w tym zakresie. Zdaniem rezydentów czas pracy lekarzy powinien być przypisany do prawa wykonywania zawodu niezależnie od formy zatrudnienia i miejsca pracy.

Zaznaczyli także, że problem wielogodzinnej pracy dotyczy nie tylko lekarzy, ale też np. pielęgniarek i ratowników medycznych. „Przyczyną jest oczywiście presja ekonomiczna. To smutne, że XXI wieku, w kraju wysoko rozwiniętym praca w wymiarze czasu wynoszącym jeden etat w sektorze ochrony zdrowia nie pozwala na utrzymanie rodziny” – podkreślili. Kolejny raz zaapelowali do MZ o wzrost nakładów na ochronę zdrowia i podniesienie wynagrodzeń.

Anestezjolog ze Szpitala Powiatowego w Białogardzie zmarła 8 sierpnia wieczorem podczas czwartej doby pełnienia dyżuru. Prokuratura Rejonowa w Białogardzie prowadzi śledztwo w tej sprawie. Lekarka nie była pracownikiem etatowym tego szpitala, prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą.

Resort zdrowia w piśmie przesłanym PAP wskazywał, że normy czasu pracy nie dotyczą lekarzy zatrudnionych na podstawie kontraktu. „Jeżeli kierownik zakładu decyduje się na zawarcie z lekarzem umowy cywilnoprawnej, postanowienia tej umowy powinny z jednej strony zapewniać prawidłowe funkcjonowanie podmiotu leczniczego (np. ciągłość dostępu do świadczeń), z drugiej jednak stronny winny pozwalać lekarzowi na takie wykonywanie pracy, aby zapewnione było bezpieczeństwo pacjentów jak i samego lekarza” – napisała rzeczniczka ministerstwa Milena Kruszewska.

„Lekarz, który podejmuje ciągłą pracę przez cztery doby, bez godzin należnych na odpoczynek, działa niezgodnie z kodeksem etyki lekarskiej. Lekarz w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych jest zobowiązany służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu. Najwyższym nakazem etycznym lekarza, jak głosi kodeks etyki lekarskiej, jest dobro chorego. Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady” – podkreśliła rzeczniczka MZ. (PAP)

ozk/ malk/

Data publikacji: 12.08.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również