Metro nadal nie dla niewidomych

Paweł Wdówik, kierownik Biura ds. Osób Niepełnosprawnych na Uniwersytecie Warszawskim wraz z kilkunastoma niewidomymi osobami, zorganizował 17 września na stacji Metro Centrum konferencję prasową.

Jej celem było zwrócenie uwagi na brak zabezpieczeń – głównie pasów z guzkami przed krawędzią peronu. W wyniku zaniedbań i opieszałości urzędników osoby niewidome są narażone na niebezpieczeństwo. Od wypadku Filipa Zagończyka – niewidomego studenta UW, który wpadł pod wjeżdżające na stację metro w wyniku czego stracił nogę, nic się nie zmieniło.
Rzecznik Metra odpowiada, że obowiązujące przepisy kolejowe, które określają, że peron ma być gładki, nie zezwalają na zamontowanie pasów z guzkami. Nad zmianami tych absurdalnych przepisów już drugi rok (sic!) pracuje Ministerstwo Infrastruktury, ale bez żadnych efektów. W sprawę, po wielokrotnych prośbach osób niewidomych, zaangażowała się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Walz, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, a także poseł Sławomir Piechota, którzy chcą wpłynąć na przyspieszenie prac w Ministerstwie Infrastruktury.
Anna Woźniak-Szymańska, prezes Polskiego Związku Niewidomych uważa, że to zaniechanie, narażające osoby z dyfsunkcją wzroku na utratę zdrowia i życia, to sprawa kwalifikująca się do prokuratury.
Do walki o pas dla niewidomych w metrze włączyli się warszawiacy, którzy na portalach społecznościowych apelują by zalewać Warszawskie Metro protestami w sprawie bezczynności.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również