Nadmiar słońca sprzyja czerniakowi

Nadmiar słońca sprzyja czerniakowi

Czerniak, zabójczy nowotwór skóry, atakuje najchętniej osoby o jasnej karnacji i skąpo odziane. Ma związek z przebywaniem na słońcu i korzystaniem z solarium - mówił prof. Piotr Rutkowski z Centrum Onkologii w Warszawie na konferencji "Skóra pod lupą".

Nowotwory skóry stanowią około 10 proc. wszystkich wykrywanych nowotworów złośliwych. Czerniak stanowi tylko 6 proc. wszystkich nowotworów skóry, ale jest odpowiedzialny za śmierć aż 80 proc. chorych na takie nowotwory. Nie bez powodu najczęściej pojawiają się na nieosłoniętej ubranie czy włosami skórze.

Główną przyczyną nowotworów skóry, w tym czerniaka, jest promieniowanie ultrafioletowe. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji, rudych lub blond włosach, niebieskich oczach, licznych piegach i znamionach. Także osoby korzystające z solarium oraz mające w rodzinie przypadki czerniaka są bardziej zagrożone. Urlopy w ciepłych krajach wyraźnie zwiększyły częstość występowania czerniaka u Europejczyków. W Polsce liczba zachorowań podwaja się co 10 lat.

– W XVIII wieku na czerniaka chorowały tylko osoby starsze. Im mniej ubrania, tym więcej zachorowań i zgonów powoduje czerniak – zaznaczył profesor Rutkowski. Najgroźniejsze jest oparzenie słoneczne, zwłaszcza w dzieciństwie. W wielu krajach z solarium korzystać mogą tylko osoby pełnoletnie.

Przebywając na słońcu, można się smarować kremem o wysokim faktorze (co najmniej 30), ale znacznie bardziej ekonomiczne jest ubranie, nakrycie głowy czy parasol. Okulary przeciwsłoneczne zabezpieczają nie tylko przed rzadkim czerniakiem oka, ale i uszkodzeniem siatkówki. Także włosy chronią przed słońcem – rak częściej atakuje skórę głowy łysych mężczyzn.
Warto pamiętać, że słońce świeci nie tylko na plaży – także osoby uprawiające sporty na świeżym powietrzu wystawiają się na jego działanie.

Wcześnie wykryty czerniak może być wyleczony prostym zabiegiem chirurgicznym w około 80 proc. przypadków. Gdy dojdzie do przerzutów, wyniki są znacznie gorsze.
Nowotwory skóry można łatwo zdiagnozować obserwując swoją skórę. Warto ją kontrolować samodzielnie co miesiąc, a raz do roku odwiedzać dermatologa. Niepokojąca jest nie tyle obecność jakiegoś znamienia, co jego ewolucja, czyli postępujące zmiany – albo pojawienie się nowego znamienia.

Jak zauważył prof. Rutkowski, na czerniaka chorują głównie kobiety, ale częściej umierają mężczyźni. Dzieje się tak, ponieważ mężczyźni niechętnie odwiedzają lekarza – często dopiero nakłonieni przez partnerkę. Często zmiana umiejscowiona jest w miejscu, którego samemu się nie widuje – choćby ma plecach. Dlatego lekarze interniści powinni zwracać uwagę na podejrzane zmiany skórne badając pacjenta.
Zdaniem profesora Rutkowskiego konieczność posiadania skierowania do dermatologa pogorszyła sytuację osób z nowotworami skóry. Dzięki przystawce do smartfona lekarze wkrótce będą mogli korzystać z telekonsultacji specjalistów – wystarczy przesłać wykonane telefonem zdjęcie. (PAP)

pmw/ agz/

Data publikacji: 27.11.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również