Opieka nad nieuleczalnie chorymi dziećmi powinna być odrębnie uregulowana

Opieka nad nieuleczalnie chorymi dziećmi w domowych hospicjach powinna być uregulowana odrębnymi przepisami, normy zatrudnienia pielęgniarek zmienione, a stawka dzienna na utrzymanie jednego pacjenta wyższa - uważają przedstawiciele Fundacji Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci (WHD).

– Najważniejsza rzeczą jest wprowadzenie standardów, które Ministerstwo Zdrowia określa jako standardy organizacyjne, czyli pewne minimum zatrudnionego w hospicjum domowym personelu dla dzieci czy sprzętu – powiedział dziennikarzom Tomasz Dangel, założyciel Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci, odnosząc się do raportu NIK dotyczącego opieki hospicyjnej i paliatywnej.

Podkreślił, że obowiązujące rozporządzenie MZ dotyczące świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej zawiera poważne błędy merytoryczne i wewnętrzne sprzeczności. Ustala ono m.in., że jedna pielęgniarka przypada na 12 dzieci nieuleczalnie chorych objętych domowa opieką paliatywną. Jak wyjaśnił Dangel, w takich warunkach nie można prowadzić opieki, bo jedna pielęgniarka nie może zabezpieczyć 12 chorych dzieci na terenie o promieniu 100 km.

– Proponujemy zatem, by jedna pielęgniarka zajmowała się czworgiem dzieci. W naszym hospicjum zatrudniamy 10 pielęgniarek na 30 pacjentów i mimo tego nie wykonujemy normy tego rozporządzenia, które określa także to, że pielęgniarka powinna odbyć dwie wizyty tygodniowo u każdego pacjenta. Ta norma jest niepotrzebna, ponieważ niektóre dzieci potrzebują częstszych wizyt, inne rzadszych – podkreślił.

Jak zaznaczył dalej w polityce finansowej NFZ hospicja domowe mają najniższą rangę. Wyjaśnił, że codziennie do każdego małego pacjenta trzeba dołożyć dodatkowo 159 zł ponad kwotę 89,9 zł zapewnianą przez NFZ, czyli kwotę 1,74 mln zł rocznie do 30 pacjentów, żeby zapewnić im minimalny standard zaproponowany MZ przez Fundację WHD. Jego zdaniem jednak kwestia finansowa jest bardzo łatwa do rozwiązania i nie jest kwestią pierwszoplanową.

– Nasza fundacja, czy inne fundacje pokrywają (te brakujące środki – PAP) z dodatkowym źródeł, głównie z 1 proc. podatku dochodowego, jak również z darowizn. Dzięki temu nasza sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Do tego stopnia, że w minionych latach 10 mln zł przeznaczyliśmy na dofinansowanie innych hospicjów w Polsce – powiedział założyciel Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci.

Fundacja postuluje także, by wprowadzić trzy osobne rozporządzenia dotyczące opieki paliatywnej: dla dorosłych, dzieci oraz rodziców nienarodzonych dzieci z wadami letalnymi (opieka perinatalna). Zaznaczył, że raport NIK m.in. pomija projekt standardów zaproponowanych przez Fundację WHD, nie określa zapotrzebowania na świadczenia i liczbę hospicjów, nie proponuje wprowadzenia metody oceny jakości świadczeń, pomija potrzeby dzieci umierających w szpitalach w zakresie opieki paliatywnej, nie odnosi się do metod określenia koszów i wysokości refundacji.

Opieka paliatywna to wszechstronna, całościowa opieka nad nieuleczalnie chorymi. Ukierunkowana jest na poprawę jakości życia. Ma na celu zapobieganie bólowi i innym objawom somatycznym oraz ich uśmierzanie, łagodzenie cierpień psychicznych, duchowych i socjalnych. W Polsce ruch hospicyjny rozwijał się dynamicznie już w latach 90. ubiegłego wieku, a od 2009 r. jest odrębnym gwarantowanym świadczeniem zdrowotnym finansowanym ze środków publicznych.

W ostatnich latach opieką paliatywną i hospicyjną co roku obejmowano 90 tys. osób, co kosztowało NFZ średnio 600 mln zł rocznie. Świadczenia opieki paliatywnej i hospicyjnej są udzielane w formach: hospicjum domowego dla dorosłych lub dzieci, hospicjum stacjonarnego, poradni medycyny paliatywnej, perinatalnej opieki paliatywnej (opieka nad ciężko chorymi dziećmi w łonie matki i ich rodzicami). (PAP)

Klaudia Torchała, fot. pixabay.com

Data publikacji: 27.09.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również