Opowiadanie obrazu, czyli gazeta z audiodeskrypcją

„Politykę", w specjalnym elektronicznym wydaniu, czyta kilkuset polskich niewidomych. Do tej pory mieli do dyspozycji wyłącznie tekstową zawartość publikacji prasowych. Od kilku tygodni , dzięki dodatkowym komentarzom zwanym audiodeskrypcją, mogą zapoznawać się z opisem zdjęć, grafiki i malarstwa. Premierowym, po nowemu edytowanym numerem był 37. datowany na 7-13 września 2011 r. Dotarł do nich 23 września br.

To wydarzenie na skalę międzynarodową. Poczytny tygodnik jest pierwszym na świecie czasopismem udostępniającym ilustracje osobom z dysfunkcjami wzroku. Nowość wzbogacająca życie kulturalne Polaków otwiera nową dziedzinę twórczości usytuowaną na pograniczu literatury i sztuk pięknych. Z biegiem lat, audiodeskrypcja stanie się przedmiotem zainteresowania szerszego kręgu czytelników, także i widzących. Wbrew powszechnie panującemu przekonaniu, swoimi własnymi oczyma, wszystkiego wypatrzeć nie sposób. Opisy zdjęć, malarstwa i grafiki będą przydatne w edukacji estetycznej.

„Politykę” w wersji elektronicznej preparuje „De Facto” Mazowieckie Stowarzyszenie Pracy dla Niepełnosprawnych. Siedzibę ma w Płocku. Od kilku lat prowadzi „E-Kiosk” z wirtualną wersją ponad 50 polskich czasopism. Do tej pory, tak jak i pozostałe periodyki zawierała wyłącznie treść publikacji w wersji tekstowej umożliwiającej niewidomym samodzielną lekturę – via komputer i specjalistyczne oprzyrządowanie. Teraz każdy jej numer ukaże się w nowej zwerbalizowanej „szacie graficznej”. Prócz tekstów będzie też oferował opisy ilustracji. Dawniej były ważnym elementem podręczników dla dzieci niewidomych.

O tym co to jest audiodeskrypcja można się przekonać podczas seansu filmowego w niektórych kinach, zwiedzania ekspozycji w polskich muzeach, bądź w trakcie oglądania spektakli teatralnych. Specjaliści od nowatorskiej techniki przekazu skupili się wokół warszawskiej Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej. Grupę energicznych promotorów mają też w Białymstoku. W Polsce, jako udogodnienie rehabilitacyjne dla osób z dysfunkcjami widzenia pionierskie audiodeskrypcje zaprezentowano pod koniec XX wieku. Towarzyszyły projekcji filmu szkoleniowego dla niewidomych wyświetlanego uczestnikom konferencji w Muszynie. Od tamtej pory coraz częściej stanowią dopełnienie spektakli teatralnych, ekspozycji muzealnych itp. Poszerzają krąg odbiorców komunikacji obrazkowej. Również i dla osób widzących mogą stanowić źródło dodatkowych informacji i emocji. Podczas publicznych pokazów w kinach lub teatrach audiodeskrypcja bywa prezentowana przez lektora – na żywo lub przez słuchawki. W niektórych filmach rozpowszechnianych w wersji płytowej uzupełnia ścieżkę dźwiękową.

W elektronicznej wersji „Polityki” opisuje ilustracje. Dla przykładu: fotografię z tradycyjnym podpisem o treści: „Pisarz Aleksander Fadiejew zaatakował kolegów z Zachodu, czym wywołał powszechną konsternację” zastąpiono omówieniem: „Czarno-białe, panoramiczne zdjęcie przez dwie szpalty. Wysoki mężczyzna w garniturze stoi przed mikrofonem i czyta z trzymanej w dłoni kartki. Mężczyzna, wysoki i dość szczupły, ukazany jest do pasa. Ma siwe włosy zaczesane do tyłu i czarny garnitur. Z poważną miną spogląda w dół na kartkę, którą trzyma w lewej dłoni. Po jego prawej stronie siedzi młody brunet, częściowo zasłonięty przez jeden z trzech dużych mikrofonów na drewnianych pałąkach. W głębi o drewnianą ścianę opiera się inny młody brunet i ogląda dużą płachtę przypominającą mapę. U góry do ściany przymocowane są dolne końce udrapowanej kurtyny.”

Temu podobną audiodeskrypcją, edytorzy „De Facto” poprzedzają tekst opracowania. Jej stałe miejsce znajduje się poniżej tytułu oraz nazwiska autora.

– Z usług naszego „E-Kiosku” korzysta około 1600 osób. Około 700 spośród nich abonuje „Politykę” dostarczaną na płytach CD lub jako załącznik poczty e-mail, ewentualnie w trakcie odwiedzin strony internetowej stowarzyszenia. Autorami opisów są studenci kilku polskich uniwersytetów, m.in. UJ, UW, UAM. Na różnych wydziałach i kierunkach tyflopedagogiki zgłębiają sekrety audiodeskrypcji. Tego określenia używamy także w odniesieniu do komentarzy drukowanych, które do niewidomych, tak zresztą jak i cała zawartość tekstowa, z reguły docierają w postaci mowy emitowanej przez urządzenia komputerowe – mówi Jerzy Myszak, wiceprezes Stowarzyszenia „De Facto”.

„Polityka” „słowem ilustrowana” do czytelników dociera w tydzień po tradycyjnej, papierowej premierze. Jest cennym uzupełnieniem ich domowych bibliotek, a także kolekcji wyselekcjonowanych i trudno dostępnych audiotekstów prezentowanych na redakcyjnym portalu tygodnika. Czasopismo należy do najbardziej poczytnych wśród ludzi z białą laską.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również