Perlemuter: zadbaj o wątrobę, to ratuje zdrowie i przedłuża życie

Perlemuter: zadbaj o wątrobę, to ratuje zdrowie i przedłuża życie

Wątroba jest uniwersalną i wyjątkową fabryką w naszym organizmie, jeśli o nią zadbamy możemy cieszyć się zdrowiem i znacznie przedłużyć sobie życie – przekonuje francuski hepatolog prof. Gabriel Perlemuter w książce „Nie wątp w wątrobę".

Wątroba jest jedynym narządem, który potrafi się regenerować. Wiedzieli o tym Grecy tworząc mit Prometeusza, któremu orzeł codzienne wyżerał wątrobę, a ona każdego dnia odrastała. Tak Zeus ukarał Prometeusza za to, że ofiarował ludziom ogień.

Ten mit wprowadza jednak w błąd, bo o wątrobę trzeba dbać, gdyż nie zawsze się regeneruje. Wszelkie zaburzenia jej pracy negatywnie wpływają na cały nasz organizm i niszą go pozbawiając nas zdrowia i wielu lat życia.

Nie wątp w wątrobę, jej ukryte moce dodadzą ci lat życia w zdrowiu – zapewnia prof. Perlemuter. Musimy jednak pamiętać, jak pracuje ta wyjątkowa fabryka chemiczna.

Wątroba przede wszystkim nie lubi alkoholu w zbyt dużych ilościach. To jej śmiertelny wróg – podkreśla francuski specjalista, który wraz ze swym zespołem prowadzi badania w Narodowym Instytucie Zdrowia i Badań Medycznych (INSERM).

Prof. Perlemuter ostrzega, że alkohol może doprowadzić do zapalenia wątroby, a następnie do jej marskości, czyli nieodwracalnego uszkodzenia. I wcale nie trzeba być alkoholikiem, żeby do tego doszło, wystarczy regularnie sięgać po „napoje wyskokowe” w umiarkowanych ilościach.

Trzeba też pamiętać, że alkohol jest tuczący, jeden gram zawiera 7 kalorii, a butelka wina to 500 kalorii. Błędne jest też dość powszechne przekonanie, że pomaga na trawienie. Wręcz odwrotnie: kieliszek wódki spowalnia opróżnianie żołądka i przenoszenie pokarmu do jelit. – W przypadku niestrawności lepiej jest wypić herbatkę ziołową prababci niż wódeczkę pradziadka – podkreśla Perlemuter.

Francuski hepatolog przestrzega przed tzw. detoksem wątroby. Narząd ten wcale tego nie potrzebuje. – Wątroba przeprowadza naturalny detoks wszystkiego co połykamy – metabolizuje, oczyszcza, eliminuje – wyjaśnia.
Jest tylko jedna metoda, żeby odciążyć wątrobę: jeść przede wszystkim świeże warzywa i owoce, zdrową i ekologiczną żywność. – Tylko w ten sposób ulżymy wątrobie: nie dlatego, że poddamy ją „detoksowi”, ale dlatego, że dzięki temu będzie miała mniej pracy – podkreśla prof. Perlemuter.

– My jednak – dodaje specjalista – postępujemy zwykle odwrotnie: jemy za tłusto i spożywamy za dużo cukru. A potem wymyślamy „oczyszczanie” wątroby i całego organizmu.

Perlemuter nie odradza jedzenia mięsa. – Jedzenie mięsa (jeśli nie jest tłuste) nie jest, z wyjątkiem indywidualnych przypadków, szkodliwe dla wątroby. Natomiast spożywanie go codziennie i w dużych ilościach jest szkodliwe dla organizmu, a tym samym także i dla wątroby – pisze.

Dla wątroby lepsza jest dieta wegetariańska i wegańska, pod warunkiem jednak, że braku mięsa nie rekompensujemy sobie objadaniem się słodyczami. W przypadku tych diet trzeba jednak zapewnić organizmowi odpowiednie spożycie witaminy B12 oraz żelaza.

Francuski specjalista ostrzega przed modną ostatnio dietą ketogeniczną. Polega na wywoływaniu niedoboru cukru (ograniczonego do zaledwie 1 proc. dziennego spożycia, włącznie z owocami), które jest rekompensowany większym spożyciem tłuszczu (81 proc.), z dodatkiem niewielkiej ilości białka (18 proc.)

Wątroba zużywa wtedy własne zapasy cukru, a kiedy go zabraknie do jego produkcji wykorzystuje własny tłuszcz. Potem sięga po tłuszcz w innych miejscach ciała, w tym również ten na brzuchu, i wytwarza ciała ketonowe będące substytutem energii. Pozwala zatem się odchudzić, przynajmniej w krótkiej perspektywie.

Prof. Perlemuter ostrzega jednak, że taką dietę powinno się stosować wyłącznie pod nadzorem lekarza. Nie są znane jej skutki w dłuższym stosowaniu, w odniesieniu do całego organizmu, jak i samej wątroby. Poza tym bardzo trudno jest jej przestrzegać. Wystarczy zjeść w ciągu dnia jedno jabłko, by ciała ketonowe przestały być wytwarzane.

Polscy specjaliści chwalą książkę francuskiego specjalisty. – Po przeczytaniu „Nie wątp w wątrobę” też przyjdzie czas na zamianę. Zmianę filozofii życia. Jestem przekonana, że ta zmiana wyjdzie nam na lepsze. A na pewno na zdrowsze – zapewnia dr Anna Pietrzak z Kliniki Gastroenterologii, Hepatologii i Onkologii Klinicznej Centrum Onkologii w Warszawie. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński
Data publikacji: 18.03.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również