Warto uważać na gluten w diecie, ale nie trzeba go eliminować

Warto uważać na gluten w diecie, ale nie trzeba go eliminować

Większość ludzi nie potrzebuje diety bezglutenowej, ale rosnąca zawartość glutenu w żywności przetworzonej może mieć szkodliwe następstwa, więc warto na niego uważać – mówili w piątek eksperci podczas międzynarodowej konferencji „YOUR DIET, YOUR HEALTH" w Warszawie.

Konferencję poświęconą glutenowi oraz diecie bezglutenowej zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej z okazji 30. zjazdu Association of European Coeliac Societies (europejskiej organizacji skupiającej krajowe stowarzyszenia osób z celiakią), który po raz pierwszy odbywa się w Polsce.

– Czy spożywanie produktów bezglutenowych przez osoby, które nie cierpią na celiakię jest uzasadnione? Jeszcze rok temu sam powiedziałbym, że to nie ma sensu – mówił dr Maciej Hałasa z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Dodał, że nie sugerowałby ścisłej diety bezglutenowej osobom zdrowym, które chciałyby poprawić swoje samopoczucie.

– Natomiast zdecydowanie każdemu polecałbym unikanie typowej zachodniej diety, opartej na wysoko przetworzonych produktach w rodzaju pełnego polepszaczy i wytwarzanego bez użycia zakwasu białego pieczywa. Ponieważ współczesny zamożny konsument oczekuje białego, puszystego pieczywa, uprawia się odmiany pszenicy o coraz większej zawartości glutenu – powiedział.

– Według wstępnych doniesień, dość dobrze udokumentowanych, ale nieprzetrawionych jeszcze przez medycynę, gluten działa na każdego, rozszczelniając połączenia pomiędzy komórkami nabłonka jelita, zwiększając jego przepuszczalność. Nie jest jeszcze jasne, czy rzeczywiście jest to szkodliwe – zaznaczył dr Hałasa. – Rozszczelnienie, za które odpowiada białko zwane zonuliną, jest zjawiskiem fizjologicznym – dzięki niemu dostajemy na przykład biegunki, gdy w jelicie pojawi się coś szkodliwego. Gluten pojawił się w ludzkiej diecie około 10 tys. lat temu, wraz z rozpoczęciem uprawy zbóż. Jednak problemy z nim związane rozpowszechniły się dopiero kilkadziesiąt lat temu – wraz ze zwiększeniem jego zawartości w diecie – dodał.

Oczywiście nie wszystko, co oznaczone jest jako bezglutenowe można bezkrytycznie uznać za zdrowe – przyznawali eksperci. Aby bez glutenu uzyskać produkt o pożądanych cechach, często trzeba dodać czegoś innego. Lepsza jest żywność o niskim stopniu przetworzenia, na przykład pieczywo razowe.

Jak zaznaczali specjaliści, dla pacjentów z celiakią – chorobą, w której uwarunkowana genetycznie reakcja układu odpornościowego na gluten prowadzi do zaniku kosmków jelit – konieczna jest całkowita eliminacją glutenu z diety. Nie wystarczy nie jeść pieczywa pszennego, żytniego czy jęczmiennego – gluten zawiera bardzo wiele produktów wysoko przetworzonych – nawet nadziewane cukierki, jogurty czy piwo. Na szczęście rosnąca liczba zwolenników produktów bezglutenowych przyciągnęła zainteresowanie producentów żywności i ułatwiła życie chorym na celiakię. W wielu miastach można nawet zamówić bezglutenowe posiłki dostarczane do domu lub pracy albo pójść do bezglutenowej restauracji.

Przykładem pokarmu naturalnie bezglutenowego mogą być – obok ryżu, kukurydzy, ziemniaków, gryki czy prosa (szerzej znanego jako kasza jaglana) – pochodzące z Ameryki Południowej pseudozboża – amarantus (zwany też szarłatem) i quinoa (komosa ryżowa). Przy takiej samej kaloryczności zawierają znacznie więcej cennych składników (białka, żelaza, magnezu, witamin), a szarłat uprawiany jest już Polsce (nie tylko jako roślina ozdobna). (PAP)

pmw/ agt/

Data publikacji: 10.09.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również