Rowerowy zawrót głowy

Rowerowy zawrót głowy

5-7 września odbyły się VI Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR 2014. W Małopolsce nie zabrakło medalistów Mistrzostwach Świata UCI, rozegranych 28 sierpnia-1 września w Greenville (USA). Jednak nie wszyscy z nich zaprezentowali swoje nieprzeciętne umiejętności.

Zmagania zorganizowane przez Beskidzkie Zrzeszenie Sportowo-Rehabilitacyjne Start w Bielsku-Białej przyciągnęły ok. 80 zawodników. – Bardzo cieszymy się, że zainteresowanie mistrzostwami wzrasta. Naszym celem jest propagowanie sportu niepełnosprawnych, więc liczba uczestników stanowi największy powód do zadowolenia – powiedziała „NS” Monika Sordyl, prezes BZSR Start w Bielsku-Białej i dyrektor zawodów.
Pierwszych sportowych emocji dostarczyła jazda indywidualna na czas na trasie Rzyki Jagódki – Rzyki Praciaki (8 km). Kolejnego dnia odbyło się kryterium uliczne w Andrychowie. Kibice, którzy zgromadzili się na placu Mickiewicza, mogli liczyć na dodatkowe atrakcje, m.in. pokaz mistrza świata w cyklotrialu Rafała Kumorowskiego oraz występy lokalnych zespołów. Na zakończenie kolarska karawana przeniosła się do Wieprza, gdzie zorganizowano wyścig ze startu wspólnego.

Z sukcesami, ale bez sprzętu
– Trzeba byłoby zapytać samych zawodników, jakie jest ich zdanie na ten temat, ale rozumiem, że brak sugestii z ich strony od kilku lat oznacza zgodę na ten termin [kilka dni po Mistrzostwach Świata UCI – przyp. red.]. Tak naprawdę to jest jedyny z możliwych weekendów, ponieważ oni cały sezon są poza granicami kraju, ścigają się i przyjeżdżają na tę naszą, jedyną taką imprezę w Polsce – stwierdziła Monika Sordyl.
Zza oceanu reprezentacja Polski przywiozła siedem medali: 2 złote, 2 srebrne i 3 brązowe. – Emocje jeszcze nie opadły, dopiero minęło kilka dni. Cały czas całkowicie to do mnie nie dociera, że osiągnęłam największy sukces w mojej karierze sportowej jak do tej pory. Jestem strasznie szczęśliwa i jeszcze w to do końca nie wierzę – opisała Renata Kałuża, która w USA wywalczyła złoto w wyścigu ze startu wspólnego oraz brąz w jeździe indywidualnej na czas. Zawodniczka bielskiego Startu przyznała, że nigdy tak ciężko nie przepracowała zimy jak w tym roku. Spędziła prawie dwa miesiące na Majorce, gdzie miała możliwość trenowania na szosie po 5-6 godzin dziennie. Skupiła się też na treningu mentalnym i bardziej uwierzyła w siebie po sezonie 2013.
Mistrzyni świata dotarła na EDF TOUR 2014, ale nie przystąpiła do rywalizacji. – Niestety mój rower podróżuje dalej gdzieś po świecie. Dzisiaj dowiedziałam się, że przebywa w Monachium i istnieje szansa, że do jutra go dostanę, aczkolwiek nie jest to takie pewne. Niestety nie mam możliwości wystartować, ponieważ nie posiadam sprzętu, ale i tak cieszę się, że tu przyjechałam, bo mogłam się spotkać ze znajomymi, posiedzieć, to dla mnie też jest duża frajda – powiedziała po zakończeniu kryterium ulicznego w Andrychowie.
Podobne problemy miał Rafał Wilk, który po drugiej stronie Atlantyku sięgnął po złoty medal. 39-latek okazał się najlepszym w jeździe indywidualnej na czas. W wyścigu ze startu wspólnego finiszował jako czwarty. W drodze do mety pękł mu pedał w rowerze, więc musiał zwolnić.

Zawojowała ulice
Anna Harkowska powróciła z USA z dwoma srebrnymi krążkami wywalczonymi w jeździe indywidualnej na czas i w wyścigu ze startu wspólnego. W Andrychowie popisała się świetnym finiszem, pozostawiając za sobą wszystkich mężczyzn. – Wiadomo, że Ania technicznie nie najlepiej „chodzi” po zakrętach, ale jest wojownikiem i w kryteriach zawsze plasuje się nawet wśród sprawnych na podium lub w okolicach podium. Wiedziałem, że ci panowie muszą się z nią liczyć, muszą pilnować. Co prawda pan, który z nią odjechał, były zawodowy kolarz, wiedział jak to przeskoczyć czy trzymać koła, ale jednak, kiedy doszło do finiszu, to poddał się, bo Ania narzucała takie tempo, że „naciągnęła im koszule” jak to mówią – opisał Marian Kowalski, trener zawodniczki.
Reprezentantka OKS Warmia i Mazury Olsztyn nie uniknęła przygód przed Mistrzostwami Świata UCI. – Austriakom i mnie w locie zaginęły rowery. Jeden doszedł po trzech dniach, drugi po czterech, więc na szczęście było na czym startować. Ponadto lot nam zatrzymali, ponieważ w Waszyngtonie puścili drużynę koszykarską do samolotu na nasze miejsca, a my musieliśmy lecieć następnego dnia – powiedziała Anna Harkowska. Wydarzenia te wpłynęły na kształt końcowych przygotowań przed startami. Polka szlifowała formę w hotelu, wykorzystując siłownię z rowerkiem poziomym, a buty pożyczyła od niedowidzącej zawodniczki z tandemu.
Według Mariana Kowalskiego efekt końcowy wyszedł całkiem nieźle, chociaż zabrakło paru treningów bezpośrednio na rowerze, a nie na trenażerze czy tandemie. – Mam lekki niesmak, bo Ania od pięciu lat jest ciągle srebrna, a kiedyś musi przyjść czas na to złoto. A może nie przyjdzie nigdy, ale cały czas wierzę, cały czas mamy coś do zrobienia, dlatego ciągle jeszcze doskonalimy trening, żeby to osiągnąć – stwierdził trener.

Nerwy na wodzy
Arkadiusz Skrzypiński chciał przywieźć medal z Mistrzostw Świata UCI, o czym w sierpniu powiedział „NS” (https://naszesprawy.eu/sport-i-turystyka/8667-zmeczenie-recepta-na-medal.html). Plan zrealizował, chociaż nie zabrakło przygód w podróży i problemów z przygotowaniami przed najważniejszym tegorocznym występem. – Teoretycznie to była bardzo stresująca sytuacja, ponieważ koledzy startowali czy w sztafecie, czy w jeździe indywidualnej na czas, a ja miałem przed sobą tylko wyścig ze startu wspólnego. Lubię taki stres, lubię musieć i to ma czasami na mnie dobry wpływ. Jeśli ktoś ma ochotę w przyszłym roku mnie zdenerwować, to zapraszam. Pomoże mi to w kolejnym starcie – powiedział szczecinianin, który sięgnął po brąz. Przyznał, że odczuwa niedosyt, bo mogło być lepiej. Kiedy wiedział, że jest już na podium, to nie atakował. Gdyby dokręcił, to prawdopodobnie cieszyłby się ze srebra. Odczuwa jeszcze głód ścigania i rywalizacji, już czeka na kolejne Mistrzostw Świata UCI.
Powrót z USA trwał dłużej, więc udział w VI Mistrzostwach Polski stał pod dużym znakiem zapytania. – Przyjechałem w ostatniej chwili, ponieważ nam też się opóźniły samoloty. Byłem dosłownie chwilę w domu, zmieniłem tylko zawartość torby i wyjechałem do Andrychowa, więc ciągle jestem zmęczony – poinformował Arkadiusz Skrzypiński. Wizytę w Małopolsce rozpoczął od zwycięstwa w indywidualnej jeździe na czas. W kryterium ulicznym zajął drugie miejsce po pasjonującym pojedynku z Krystianem Gierą. W wyścigu ze startu wspólnego „przestrzelił” jeden z ostrych zakrętów i wylądował w rowie, ale to nie przeszkodziło w zdobyciu tytułu mistrza Polski. Metę osiągnął mając ponad minutę przewagi nad kolejnym w stawce Krystianem Gierą.

Operacja Rio
Na słowa uznania zasłużyli nie tylko liczni triumfatorzy, ale wszyscy uczestnicy VI Mistrzostw Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR 2014. Każdy z nich dołożył cegiełkę do popularyzacji dyscypliny i pokonał różne bariery. Kadrowicze musieli zmagać się m.in. ze zmęczeniem po wielogodzinnej podróży. – Jeśli chodzi o mój organizm, to parę razy już po takiej zmianie strefy czasowej, najczęściej odczuwałam zwyżkę bardzo dużą, a za trzy dni takie tąpnięcie, że korby odbijają. Takie coś nastąpi na pewno, bo jest tak za każdym razem u mnie – poinformowała Anna Harkowska po kryterium ulicznym w Andrychowie.
Kolejne Mistrzostwach Świata UCI zostaną zorganizowane 28 lipca-2 sierpnia 2015 r. w Nottwil (Szwajcaria). – Może nie będzie takich przebojów jak z tymi Stanami. Trasa bardziej pode mnie, bo jednak więcej podjazdów. Mam nadzieję, że pogoda okaże się lepsza niż w USA, więc jak dobrze pójdzie, to może uda się obronić tytuł, a jak nie, to chociaż powalczę o pudło – powiedziała Renata Kałuża. Dla niej zapowiada się pracowity sezon. Podobnie jak dla innych sportowców, którzy zamierzają wziąć udział w Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 r.
Monika Sordyl chce, aby ranga Mistrzostw Polski jeszcze wzrastała. – Marzy nam się, żeby zaprosić zawodników z zagranicy i wpisać się do kalendarza UCI. Jeżeli będziemy organizować zawody międzynarodowe, to chcemy je zrobić na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Z roku na rok nabieramy doświadczenia i myślę, że w najbliższych kilku latach to się uda – stwierdziła prezes BZSR Start w Bielsku-Białej. – Do realizacji planu potrzebne są fundusze, budżet musi być czterokrotnie większy od obecnego.

Wyniki VI Mistrzostw Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR 2014:

Jazda indywidualna na czas
http://start.bielsko.pl/wp-content/uploads/2014/09/2014_mpn_kolarstwo_jazda_indywidualna1.pdf

Kryterium uliczne
http://start.bielsko.pl/wp-content/uploads/2014/09/2014_mpn_kolarstwo_kryterium_uliczne.pdf

Wyścig ze startu wspólnego
http://start.bielsko.pl/wp-content/uploads/2014/09/2014_mpn_kolarstwo_start_wspolny.pdf

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Marcin Gazda

Data publikacji: 13.09.2014 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również