Rozpoczął się rejs „Po drugie życie – dookoła Bałtyku”

Rozpoczął się rejs "Po drugie życie - dookoła Bałtyku"

Załoga Polish Ocean Team wypłynęła ze szczecińskiego portu w rejs "Po drugie życie - dookoła Bałtyku". Dwójka żeglarzy chce pobić rekord trasy i jednocześnie zwrócić uwagę na problemy osób chorych na białaczkę i oczekujących na organy.

– Celem naszej wyprawy nie jest jedynie pokonanie trasy, ale realna pomoc ludziom chorym – powiedział w rozmowie z PAP Life kapitan Jarosław Pokropiński. – Brakuje osób, które są krwiodawcami, mało jest również dawców szpiku kostnego. Zdarzają się przypadki, kiedy dawca wycofuje się tuż przed oddaniem szpiku albo rodzina odmawia oddania narządów po zmarłym. Zależy nam aby decyzja o rejestracji w bazie szpiku kostnego była świadoma i dojrzała. Pamiętajmy, że w ten sposób możemy uratować komuś życie – dodał.

Trasa rejsu to 1200 mil morskich. Żeglarze na morskim jachcie „Blue Water” pokonają ją płynąc non stop. – Płyniemy zgodnie z ruchem wskazówek zegara starając się minąć prawą burtą punkty stanowiące Kamienie Milowe Baltic Loop. To znaki nawigacyjne ustawione niedaleko Arkony, Ystad, Sztokholmu, Tallina, Rygi oraz Kłajpedy – wyjaśnia kapitan.

Szczecińscy żeglarze chcą pobić swój rekord trasy z 2015 r., który wynosi 9 dni, 23 godziny i 55 minut. – Nam żeglarzom należy życzyć stopy wody pod kilem, a chorym szybkiego powrotu do zdrowia. Aby jak najszybciej znaleziono bliźniaka genetycznego lub dawcę organów – dodaje kapitan.

To druga odsłona akcji – w ubiegłym roku załoga przepłynęła ten sam dystans pod hasłem „Dla szpiku – dookoła Bałtyku”. Jak zapowiedział Pokropiński w przyszłym roku planuje kolejny rejs, tym razem odwiedzając porty nadbałtyckie aby móc szerzyć ideę krwiodawstwa oraz transplantacji w krajach skandynawskich. (PAP Life)

mzb/ zig/

Data publikacji: 23.08.2016 r.

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również