40 proc. pacjentów traci na wadze po przyjęciu do szpitala

40 proc. pacjentów traci na wadze po przyjęciu do szpitala

Ponad 40 proc. pacjentów w naszym kraju twierdzi, że straciło na wadze po przyjęciu do szpitala – powiedział PAP prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu dr hab. Stanisław Kłęk.

Specjalista twierdzi, że u 12 proc. pacjentów ubytek ten przekracza ponad 8 kg. Niedożywienie występuje u pacjentów różnych oddziałów szpitalnych, zarówno onkologicznych, jak i neurologicznych.
Według danych Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu, u około 30 proc. pacjentów przyjmowanych do szpitala stwierdza się ryzyko niedożywienia, które powinno być wskazaniem do podjęcia interwencji żywieniowej, np. zastosowania leczenia żywieniowego – doustnego, dojelitowego lub pozajelitowego.
Niedożywieniem najbardziej zagrożeni są pacjenci z nowotworami (od 30 do 90 proc. w zależności od typu schorzenia), chorobami zapalnymi jelit (80 proc.), chorobami układu oddechowego (45 proc.) oraz osoby w podeszłym wieku (50 proc.). Prawdopodobieństwo rozwoju niedożywienia wzrasta również u pacjentów neurologicznych.

– Częstość występowania niedożywienia po udarze mózgu sięga nawet 62 proc., zwłaszcza jeśli był to udar krwotoczny lub w zakresie tylnego kręgu unaczynienia, bo w tych przypadku częściej występują objawy nasilonej dysfagii (zaburzeń połykania). Dlatego każdy chory po przyjęciu do oddziału udarowego powinien mieć wykonany przesiewowy test funkcji połykania – powiedziała PAP dr Iwona Sarzyńska-Długosz.
Specjalistka dodaje, że pobyt w oddziale szpitalnym w wielu przypadkach nasila ryzyko niedożywienia, i to kilkakrotnie.

Wśród pacjentów neurologicznych na niedożywienie narażeni są też chorzy na chorobę Parkinsona, stwardnienie zanikowe boczne i zespoły otępienne.
– Według niektórych źródeł niedożywionych jest nawet do 80 proc. chorych z chorobą Parkinsona – mówi dr hab. Iwona Sarzyńska-Długosz. – Jeśli pacjent ma niewielkie drżenie, należy mu nieznacznie zwiększyć podaż kaloryczną. Przy nasilonym drżeniu podaż kaloryczna powinna być istotnie większa, ale należy unikać przekarmiania. U takich chorych konieczna jest też właściwa fizjoterapia, której celem jest nie tylko obniżenie ryzyka rozwoju sarkopenii (utraty masy mięśniowej), ale również utrzymanie prawidłowej sylwetki ciała, żeby zapobiec zaburzeniom funkcji połykania.

W zespołach otępiennych bardzo częstym zjawiskiem są zaburzenia odczuwaniu głodu i pragnienia oraz zaburzenia funkcji poznawczych, które uniemożliwiają choremu właściwe odżywianie. Trzeba mu zapewnić niezbędne substancje odżywcze w formie leczenia żywieniowego.

Niepokojące jest, że nie zawsze dokonywana jest ocena stanu odżywienia pacjentów przyjmowanych do szpitala. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 15 września 2011 r. i znowelizowanym 22 listopada 2013 r., szpitale od 1 stycznia 2012 r. mają obowiązek przeprowadzenia takiej oceny we wszystkich oddziałów z wyjątkiem oddziałów ratownictwa (SOR).
Do oceny tej zaleca się wykorzystanie jednej z dwóch skal: Oceny Ryzyka Żywieniowego NRS 2002 (Nutritional Risk Score) lub Subiektywnej Całościowej Oceny Stanu Odżywienia (SGA). Pacjent, u którego zostanie stwierdzony stan niedożywienia, powinien otrzymać wsparcie żywieniowe.

– W wielu oddziałach neurologii i rehabilitacji neurologicznej przepis ten jest traktowany, jako „zło konieczne”, kolejny dokument, jaki należy wypełnić. Zdarza się, że skala wypełniana jest dopiero przy wypisie pacjenta, bo wcześniej o niej zapomniano, a musi być dołączona do historii choroby – mówi dr Sarzyńska-Długosz.
Specjalistka powołuje się na doniesienia naukowe wskazujące, że nawet niewielka suplementacja specyficznych składników odżywczych we wczesnej fazie zespołu otępiennego opóźnia postęp choroby. – Podawanie suplementów zawierających białka, węglowodanów i tłuszcze jest korzystne również dla chorych ze stwardnieniem zanikowym bocznym – dodaje.

Dr Kłęk podkreśla, że odżywianie pacjentów w szpitalach powinno być nieodłączną częścią postępowania terapeutycznego. Jeśli pacjent jest źle odżywiany, otrzymuje posiłki niesmaczne, niskokaloryczne i ubogie w niezbędne składniki odżywcze albo jest niepotrzebnie głodzony w trakcie badań diagnostycznych, przed lub po operacji, pogarsza się jego stan, obniża odporność organizmu, dochodzi do utraty masy ciała i osłabienia mięśni, przez co staje się mniej sprawny.
– Niedożywiony pacjent znacznie częściej i łatwiej ulega zakażeniom wewnątrzszpitalnym (w przypadku chorób neurologicznych są to głównie zakażenia układu oddechowego i moczowego), jest o wiele bardziej narażony na powikłania związane z leczeniem (np. krwawienia z przewodu pokarmowego, odleżyny), dłużej i gorzej goją się u niego rany. W efekcie wymaga dłuższego pobytu w szpitalu (średnio o 6 dni) i dłużej dochodzi do zdrowia, co przekłada się również na wyższe koszty jego leczenia – twierdzi dr Kłęk. (PAP)

zbw/ mki/

Data publikacji: 14.05.2015 r.

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również