Dodatek dla emerytów i rencistów
Sejm w pierwszym czytaniu zdecydował o dalszych pracach nad trzema projektami ustaw złożonymi przez PiS, PO i PSL w sprawie jednorazowego dodatku do emerytur i rent poniżej 2 tys.
Wszystkie trzy projekty niewiele się różnią – PO i PSL złożyły identyczne, projekt PiS optuje za większą kwotą dodatku dla najniższych emerytur i rent. Przy tak wyjątkowo zgodnym zdaniu wnioskodawców, można być spokojnym o wynik glosowania w Sejmie – 6,5 mln emerytów i rencistów powinno otrzymać jednorazowy dodatek wraz z świadczeniami w marcu nadchodzącego roku.
Kwoty dodatków będą zróżnicowane w zależności od wysokości emerytur czy rent. 350 zł dla otrzymujących świadczenia do 900 zł, 300 zł przy świadczeniu 900 -1100 zł, 200 zł między 1100-1500 zł i 100 zł dla otrzymujących 1,5 tys. do 2 tys. zł (projekt PO/PSL) lub 50 zł więcej dla najniższych świadczeń i 50 zł mniej dla najwyższych – według propozycji PiS.
Po dalszych pracach w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, opinię o projektach wyda komisja finansów publicznych.
Dla emerytów i rencistów to bardzo dobra informacja. Gdyby w przyszłym roku doszło do zwykłej waloryzacji świadczeń, byłaby ona bardzo niska i w odczuciu społecznym wręcz śmieszna – dla najniższego świadczenia wyniosłaby 4,57 zł brutto, a dla 2 tys. zł – 10,40 zł. Posłowie zarówno mają świadomość trudnej sytuacji emerytów i rencistów, zwłaszcza tych pobierających najniższe świadczenia. Pojawiają się propozycje zwiększenia kwot na dodatki, szukania w budżecie dodatkowego miliarda złotych na ten cel.
Przypomina się, że z dodatku skorzystają wszyscy ubezpieczeni w KRUS, 60 proc. ubezpieczonych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i wszyscy korzystający z rent socjalnych. Na ten cel przeznaczono 1,41 mld zł. Dodatek będzie zwolniony od podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie zdrowotne a także będzie wypłacony z urzędu, a nie na wniosek uprawnionych.
W poprzednich latach koalicja PO-PSL przeprowadziła waloryzację procentowo-kwotową, co w efekcie skutkowało podwyżką nie mniejszą niż 36 zł. brutto. Nie poprawiło to oczywiście jakości życia najuboższych emerytów i rencistów, bo jeśli ktoś dostaje do ręki np. 750 zł. to 36 zł. więcej nie jest żadną rewelacją. Zdaniem niektórych polityków dodatki nie są zmianą systemową, tylko łataniem dziur a ustawa waloryzacyjna wymaga całościowego przerobienia.
Wiceminister rodziny pracy i polityki społecznej Marcin Zieleniecki powiedział w Sejmie, że nie są obecnie prowadzone prace nad wprowadzeniem waloryzacji mieszanej – kwotowo-procentowej, bowiem Trybunał Konstytucyjny takie rozwiązanie z 2012 roku i uznał za konstytucyjne, ale jednorazowe, a nie systemowe.
Oprac. MarC
Data publikacji: 17.12.2015 r.