„Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania”
Helen Keller, jest jedną z najbardziej inspirujących postaci XX wieku, amerykańska głuchoniewidoma działaczka społeczna i pisarka, której historia życia zyskała globalny rozgłos. Rocznica jej urodzin od wielu lat świętowana jest na świecie jako początek Międzynarodowego Tygodnia Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych.
W Stanach Zjednoczonych prezydent Ronald Reagan proklamował Helen Keller Deaf-Blind Awareness Week już w 1984 roku! Międzynarodowego charakteru obchody nabrały pięć lat później – kiedy to podczas IV Międzynarodowej Konferencji Helen Keller w Sztokholmie dni od 27 czerwca do 4 lipca ogłoszono Helen Keller International Deaf-Blind Awareness Week.
W 2013 roku Towarzystwo Przyjaciół Głuchoniewidomych postanowiło przenieść ten zwyczaj do Polski. Tydzień Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych to doskonały pretekst do mówienia o tym, że w każdym kraju i w każdej grupie społecznej są osoby z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku i słuchu. Że w istocie głuchoniewidomi są tacy sami jak reszta społeczeństwa – mają podobne pragnienia i obawy. To także okazja do opowiadania o tym, jaką pomoc mogą otrzymać, a jakiej wciąż im brakuje.
Helen Keller urodziła się 27 czerwca 1880 roku w Tuscumbii, niewielkim miasteczku w amerykańskim stanie Alabama. W wieku 19 miesięcy zachorowała na zapalenie opon mózgowych, w wyniku którego utraciła wzrok i słuch. W pierwszych latach życia poznawała świat za pomocą dotyku (często kończyło się to kontuzjami) i węchu, ale miała spory problem z komunikacją. Dotykała dłoni innych ludzi, by w ten sposób dowiedzieć się, co i jak robią. Naśladując te ruchy, mogła wykonywać niektóre czynności. Jednak z wiekiem niemożność skomunikowania się z Helen była coraz większym problemem.
Do siódmego roku życia rozwijała się głównie dzięki ciekawości świata, inteligencji oraz odwadze. Tworzyła m.in. własne znaki, dzięki którym porozumiewała się w najprostszych sytuacjach. Potrafiła także odróżnić ludzi poprzez wibracje ich kroków. W końcu zorientowała się, że ludzie, porozumiewając się, wykorzystują usta, ale nie była w stanie zrozumieć, co mówią. Rodziło to w niej frustrację, która przejawiała się nawet atakami agresji.
Rodzice Helen szukali pomocy u specjalistów. Dzięki wsparciu Alexandra Grahama Bella, który wówczas pracował z głuchymi dziećmi nawiązali kontakt m.in. z Anną Sullivan, absolwentką Instytutu Perkinsa dla Dzieci Niewidomych w Bostonie. która zgodziła się zostać wychowawczynią głuchoniewidomej dziewczynki. Połączenie tych dwóch wyjątkowych osobowości – niezwykle uzdolnionej i doświadczonej nauczycielki oraz wybitnie utalentowanej uczennicy – zaowocowało nadzwyczajnymi sukcesami. Wypracowanie skutecznej metody komunikacji – Helen nauczyła się odczytywać alfabet do ręki (tzw. daktylografię) – umożliwiło jej naukę mówienia, czytania i pisania. O wszystkim zadecydował przypadek: pewnego dnia z pompy w ogrodzie na rękę Helen wylała się zimna woda, w tym samym momencie nauczycielka wypisała na jej drugiej ręce słowo „woda”. Od tej chwili Helen wiedziała, że każda rzecz ma swoją nazwę.
Dzięki swej wytrwałości Helen osiągnęła więcej niż przeciętny zdrowy człowiek. Opanowała podstawy komunikacji, nauczyła się czytać i pisać za pomocą alfabetu Braille’a, a także dotykowego odczytywania mowy z ust za pomocą opuszków palców. Nauczyła się także mówić.
W 1888 roku z pomocą swojej nauczycielki, rozpoczęła naukę w Instytucie Perkinsa, następnie, w 1894 roku, w Szkole Wrighta-Humasona dla Głuchych w Nowym Jorku.
Nie tylko poznała kilka języków obcych (francuski, niemiecki, grekę oraz łacinę), lecz także ukończyła z wyróżnieniem studia na wydziale humanistycznym. Została autorką wielu artykułów i książek, w tym najsłynniejszej z 1902 r. pt. „Historia mego życia”, która była ogromnym sukcesem także finansowym. Dwa lata później książka ukazała się także w Polsce. Wynika z niej, że jeden ze szwajcarskich przodków Helen był pierwszym nauczycielem głuchych w Zurychu. Keller zastanawiała się nad tym zbiegiem okoliczności stwierdzając, że „nie ma króla, który nie miał niewolnika wśród swoich przodków i żadnego niewolnika, który nie miał króla wśród swoich”
Była przyjmowana przez wszystkich kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych, angażowała się społecznie. W 1932 r. została wiceprezesem brytyjskiego Królewskiego Narodowego Instytutu dla Niewidomych. Stała się także ikoną ruchu walki o prawa osób głuchoniewidomych i z niepełnosprawnością. Jako socjalistka i działaczka związkowa domagała się równouprawnienia kobiet i wyższych płac dla robotników. prowadziła m.in. kampanię na rzecz prawa wyborczego kobiet, praw pracowniczych, socjalizmu i antymilitaryzmu. Pomogła także w założeniu Amerykańskiej Fundacji na rzecz Niewidomych.
Helen Keller nie jest oczywiście jedyną osobą głuchoniewidomą, której się powiodło, niemniej jednak można ją uznać za symbol silnej woli i energii. Ta niezwykła kobieta zawsze miała w sobie wielką chęć walki, do życia podchodziła zaś z wyjątkową pasją. A największy jej sukces? To, że na własnym przykładzie udowodniła, iż niepełnosprawność nie jest tragedią, ale bodźcem do działania. Pokazała, że należy celebrować każdy dzień i że nie ma rzeczy niemożliwych.
Po jej śmierci w 1968 roku założono na jej cześć organizację – Helen Keller International, która na całym świecie wspiera osoby z niepełnosprawnością wzroku i walczy z problemem głodu.
Życie Helen Keller zainspirowało wielu twórców, m.in. Williama Gibsona, który napisał o niej nagrodzoną Pulitzerem sztukę teatralną. W 1962 r. premierę miał film „Cudotwórczyni”.
W miejscu jej domu rodzinnego w West Tuscumbia, w Alabamie, znajduje się obecnie muzeum i organizowany jest dorocznie Dzień Helen Keller.
27 czerwca – dzień urodzin Helen Keller – jest elementem tegorocznych obchodów Międzynarodowego Tygodnia Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych. Więcej na: https://www.facebook.com/G%C5%82uchoniewidomi-poznajmy-si%C4%99-103872208045748.
Oprac. em/, fot. Los Angeles Times photographic archive, UCLA Library (domena publiczna)
Data publikacji: 30.06.2020 r.