Jest Mazurek Dąbrowskiego w Tokio!

Róża Kozakowska, fot. Bartłomiej Zborowski

Pierwszy złoty medal na XVI Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich w Tokio zdobyła w rzucie maczugą Róża Kozakowska. Dorobek Polaków powiększył się także o srebro i brąz. Na drugim stopniu podium stanął Michał Derus w biegu na 100m, a na trzecim Lech Stoltman w pchnięciu kulą.

Paralekkoatleci rozpoczęli rywalizację w Tokio 27 sierpnia od mocnego uderzenia. Polska ma na swoim koncie pierwszy złoty medal. W rzucie maczugą, konkurencji, która nie ma swojego odpowiednika na igrzyskach olimpijskich, wywalczyła je Róża Kozakowska (grupa startowa F32). Wynikiem 28.74 m ustanowiła nowy rekord świata. Zawodniczka TZSN „Start” Tarnów przystąpiła do konkursu jako ostatnia. Po pierwszym zupełnie nieudanym rzucie, w trzecim Róża Kozakowska nie pozostawiła złudzeń, że dziś była najlepsza, choć karierę sportową rozpoczynała w skoku w dal. Jednak ze względu na stan zdrowia musiała zmienić dyscyplinę.

– Moim najważniejszym wyzwaniem była zmiana dyscypliny sportowej. Najpierw tak naprawdę zaczęliśmy butelką rzucać, bo nie mieliśmy maczugi, później zrobiliśmy coś podobnego do maczugi, taką replikę i nią rzucałam, żeby sprawdzić, jak mi idzie. Potem zaczęłam ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć i przyszły efekty. Na moich pierwszych zawodach tak naprawdę rzucałam prawdziwą maczugą i zakochałam się w nich. Kiedy przychodzę na trening to je całuję. Tak się nimi cieszę, że czasem z nimi rozmawiam, nazywam je moimi laleczkami. Moje życiowe motto to walczę i jestem zwycięzcą. Kiedy miałam 5 lat to marzyłam o tym by zdobyć medal olimpijski. Zdrowie mi nie dopisało, ale startuję w igrzyskach i dziś to marzenie się spełniło. Jestem szczęśliwa, że dożyłam tej chwili. Widocznie Bóg miał wobec mnie takie plany- przyznała po zdobyciu medalu.

Fantastycznie zaprezentował się dziś także Michał Derus. Do finału biegu na 100 m (grupa T47) wszedł z drugim czasem 10.73, który jednocześnie okazał się rekordem Europy. W finale wyprzedził go jedynie Brazylijczyk Petrucio Ferreira dos Santos, który czasem 10.53 ustanowił rekord paraolimpijski. W finałowym biegu Derus uzyskał czas 10.61 – i jest to nowy rekord Europy. Derus przyznał, że warunki w jakich dziś startowali zawodnicy zwłaszcza w eliminacjach były niezwykle trudne.

Michał Derus, fot. Bartłomiej Zborowski

Michał Derus, fot. Bartłomiej Zborowski

– O 12:30 kiedy zaczynał się nasz bieg nie dało się wyjść. W Rio było trochę chłodniej, ale dziś upał nie tylko mnie dosięgał. Każdy miał ciężko trzeba było sobie poradzić – skonstatował wicemistrz paraolimpijski z Rio de Janeiro. Po biegu finałowym przyznał też, że liczył na szybsze bieganie.

Osobiście spodziewałem się lepszego rezultatu zwycięzcy. Popełniłem błąd na starcie, w drugim, trzecim kroku się potknąłem, trochę straciłem. Musiałem odrabiać straty. Cieszę się z rekordu Europy. W końcu progresuje na igrzyskach. Najpierw muszę się oswoić, że udało mi się zdobyć medal. Będę chciał się przygotować do igrzysk w Paryżu, o ile zdrowie dopisze.

Trzeci medal dla Polski zdobył dziś Lech Stoltman reprezentujący klub GZSN „Start” Gorzów Wlkp. W konkursie pchnięcia kulą (grupa F55) uzyskał wynik 12.15 m, co pozwoliło naszemu zawodnikowi sięgnąć po brązowy krążek.

Lech Stoltman, fot. Bartłomiej Zborowski

Lech Stoltman, fot. Bartłomiej Zborowski

Zawody obfitowały w liczne zwroty akcji. Polak w konkursie startował jako przedostatni – jego najdalsze pchnięcie na odległość 12,15 m było jego najlepszym wynikiem w sezonie i dawało mu na tamten moment drugie miejsce – lepszy był tylko Brazylijczyk Wallace Santos, którego 12,63 m to nowy rekord świata. Do koła wszedł jednak utytułowany Bułgar Ruhzdi Ruhzdi i rezultatem o 8 cm lepszym od naszego zawodnika zepchnął go na trzecie miejsce.

– Szykowałem formę na poprzedni rok. Musiałem przytrzymać formę dłużej, stąd jestem bardzo zadowolony. Konkurencja poszło mocno do góry, rywale stawiają mocniejszy opór niż w Rio, z tym wynikiem z Rio dziś byłbym piąty, szóstydodał brązowy medalista igrzysk paraolimpijskich z 2016 roku.

Zresztą wszyscy startujący dziś lekkoatleci potwierdzili znakomite przygotowanie i najwyższą formę. W swojej pierwszej konkurencji fantastycznie zaprezentowała się Jagoda Kibil (RSSIRON Start Radom), która 100 m (kat. T35) pobiegła w finale w czasie 15.38, który jest jej nowym rekordem życiowym. To dobry prognostyk przed jej koronną konkurencją – biegiem na 200 m. Również dobrą formę zaprezentowali Joanna Mazur z przewodnikiem Michałem Stawickim (TZSN Start Tarnów), którzy w eliminacjach na 400 m (T11) osiągnęli ich najlepszy w tym sezonie czas – 1.01.50. Po słabszym występie odpadli jednak w półfinale. Należy jednak pamiętać, że najważniejszym dla nich startem jest ten na 1500 m. 8. miejsce w pchnięciu kulą (F37) zajął Tomasz Ściubak (SSIRON Start Bydgoszcz) z najlepszym w tym sezonie wynikiem 13.38 m.

W paratenisie stołowym pewni medalu są już Maksym Chudzicki (KS Bronowianka Kraków) oraz Rafał Czuper którzy wygrali swoje ćwierćfinały (nie rozgrywa się tu bowiem meczów o 3. miejsce). Debiutujący na arenach igrzysk paraolimpijskich Chudzicki po wygranej w 1/8 finał 3-0 z reprezentantem Tajlandii, Chalermpongiem Punpoo równie wysoko wygrał swój mecz ćwierćfinałowy, eliminując Hiszpana Jordi Moralesa. Doświadczony Rafał Czuper (PSSON Start Białystok) wygrał z kolei swój ćwierćfinał w kl. 2 paratenisa stołowego 3-1 z Jirzim Suchankiem.

Tyle szczęścia nie miała Dorota Bucław (IKS AWF Warszawa, kl.1-2), która w ćwiefinale uległa zawodniczce Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego Nadjeżnie Puszpaszewej 1:3. Na tym samym etapie turnieju odpadł też Krzysztof Żyłka (IKS Jezioro Tarnobrzeg) (kl.4), który po zwycięstwie w 1/8 finału niestety uległ w ćwierćfinale Francuzowi Thomasowi Maxime. W 1/8 finału odpadli niestety Piotr Grudzień (Start Zielona Góra) (kl. 8) i Maciej Nalepka (IKS Jezioro Tarnobrzeg (kl. 3). Z dalszej rywalizacji, mimo zwycięstwa 3-2 w ostatnim meczu grupowym z zawodniczką z Hong-Kongu, odpadła Krystyna Łysiak (UKS Dziesiątka Nowa Sól).

Dobre występy zaliczyli też nasi zawodnicy startujący w podnoszeniu ciężarów. Za podium znalazł się Grzegorz Lanzer (SSN Start Koszalin), który w kategorii do 65 kg wycisnął 166 kg. W kategorii do 59 kg Mariusz Tomczyk (WZSN Start Wrocław) z wynikiem 161 kg plasuje się na 8. pozycji.

W parałucznictwie odbyły się rundy rankingowe w łuku klasycznym (kat. Open). Milena Olszewska (GZSN Start Gorzów Wielkopolski) w 72 strzałach zdobyła 581 punktów i w fazie pucharowej została rozstawiona z 10. miejsca. Rundę rankingową wygrała Chinka, Chunyan Wu, która zdobyła 642 pkt. Wśród mężczyzn Łukasz Ciszek (ZSIR Start Kielce) z dorobkiem 585 punktów uplasował się na 24. miejscu – zwyciężył Irańczyk Gholamreza Rahimi. Runda pucharowa kobiet zostanie rozegrana 2. września, a mężczyzn – dzień później.

Z kolei w tenisie na wózkach Kamil Fabisiak i Piotr Jaroszewski awansowali do drugiej rundy.

PKPar, fot. Bartłomiej Zborowski / PKPar, Adrian Stykowski / PKPar

Data publikacji: 28.08.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również