ZPCh zatrudniają zbyt mało osób z najcięższymi dysfunkcjami
Rozpoczął go dr Wojciech Skiba, prezes Zarządu PFRON, który ustosunkował się do prezentacji prof. Janiny Filek dotyczącej społecznej odpowiedzialności biznesu (corporate social responsibility – CSR). Określił ją jako dynamiczną i pragmatyczną odpowiedź biznesu na pewne ryzyka, np. oskarżenie o praktyki dyskryminujące, czy naruszenie zasobów traktowanych jako dobro wspólne, np. dotyczących środowiska naturalnego. Rzecz w tym, by to rosnące nastawienie firm wykorzystać, czemu już dzisiaj sprzyjają pewne rozwiązania ustawowe, np. art. 22 ustawy o rehabilitacji. Na jego podstawie można kupować produkty bądź usługi u pracodawców osób z najcięższymi dysfunkcjami, tym samym wspierać ich zatrudnianie. Ten kierunek – wspieranie CSR przez ustawodawstwo powinien być rozwijany.
Rolę PFRON prezes Skiba określił jako wykonawczą, a jego główne zadanie to wykonywanie polityki państwa. Zatrudnienie osób niepełnosprawnych pomału, ale systematycznie rośnie, według najnowszych danych BAEL wynosi ono 22,5 proc., natomiast poziom aktywności zawodowej tej grupy wynosi ponad 26 proc. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat 300 tys. osób z niepełnosprawnością przestało być biernych zawodowo. Nie są to jednak wskaźniki w pełni satysfakcjonujące, potrzebny jest zatem jakiś nowy impuls i powiew świeżych idei. Mogą się one znaleźć w nowym Rozporządzeniu Komisji Europejskiej, które może być okazją do modernizacji systemu i szerszego wsparcia aktywności zawodowej, szczególnie osób z najcięższymi dysfunkcjami.
Na podstawie statystyk Wojciech Skiba uważa, że zakłady pracy chronionej ciągle w zbyt małym stopniu zatrudniają osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności i z grupami specjalnymi, dla których, zgodnie z litera prawa, winny tam być docelowe miejsca pracy. Fundusz będzie zabiegał o zmianę struktury tego zatrudnienia.
Kolejny problem to zbyt małe zaangażowanie samorządów w działania z zakresu rehabilitacji zawodowej, na którą przeznaczają one zaledwie ok. 10 proc. środków otrzymywanych z PFRON, z tendencją do ich zmniejszania. Dlatego też w tym roku powiaty będą mogły otrzymać szczególny bonus, w ramach programu wyrównywania różnic między regionami, tzn. będą mogły nawet podwoić kwotę otrzymaną od Funduszu, pod warunkiem, że spożytkują ją na zadania z zakresu rehabilitacji zawodowej.
Wspierane też będzie tworzenie spółdzielni socjalnych osób prawnych dotyczące dofinansowania tworzenia stanowisk pracy dla osób z niepełnosprawnością oraz na likwidację barier w obiektach, w których prowadzona będzie ich działalność gospodarcza.
Obecnych na sali posłów Jan Zając, prezes Zarządu Krajowego POPON zaprosił do oceny dotychczasowego stanu prawnego mającego wpływ na jakość życia osób z niepełnosprawnością i funkcjonowanie ich pracodawców oraz do prezentacji propozycji jego zmian. Obowiązującą ustawę o rehabilitacji, która sięga korzeniami 1991 roku, uznał za archaiczną, pochodzi ona bowiem z innej epoki gospodarczej, zaś prawo, w ramach którego muszą funkcjonować pracodawcy osób niepełnosprawnych ocenił jako niestabilne, restrykcyjne i trudne do realizacji.
Bieżące zmiany zapisów
Jako pierwszy głos zabrał Marek Plura, poseł PO, który przyznał, że zapisy wprowadzone ostatnią ustawą o rehabilitacji są trudne dla przedsiębiorców, jednak nadążają one za zmianami w otaczającej nas rzeczywistości gospodarczej i społecznej. Przedstawił też zmiany zaproponowane przez jego ugrupowanie w tej ustawie, których osią jest propozycja odstąpienia od obecnie obowiązującego poziomu dofinansowania płac zatrudnionych osób niepełnosprawnych, a dla którego kwotą bazową jest poziom najniższej pracy krajowej z roku 2009. Propozycja przywraca rozwiązanie, które w tym systemie już funkcjonowało, a punktem odniesienia dla ustalenia wysokości dotacji byłaby najniższa praca z grudnia roku poprzedzającego. Proponuje się również nowe uprawnienia kontrolne dla PFRON, dotyczące dofinansowań do płac pracowników z niepełnosprawnością, a także w zakresie zwolnień udzielanych we w obowiązkowych wpłatach na Fundusz. Trzeci element planowanych zmian to zrównanie zakładów aktywności zawodowej, dla których organem założycielskim są samorządy, z możliwościami korzystania ze środków PFRON, które posiadają pozostałe ZAZ. Poseł Plura ma nadzieję, że prace legislacyjne nad tym projektem rozpoczną się już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, a zmiany te zostaną wprowadzone w dobrym tempie. Sytuacja stała się bowiem dość napięta, szczególnie w przypadku tych zakładów pracy, które zatrudniają znaczną liczbę osób niepełnosprawnych.
PFRON nie może być jedynym narzędziem finansowym
Następnie Anna Bańkowska, posłanka SLD przypomniała, że należy do grona osób, które tworzyły pierwszy projekt ustawy, na początku lat 90. Wtedy zastanawiano się co zrobić, by uchronić osoby niepełnosprawne przed utratą pracy w okresie przemian społeczno-gospodarczych na początku transformacji. Wtedy wiadomo było, że spółdzielnie inwalidów będą musiały dostosowywać się do wymogów wolnego rynku, a bez wsparcia prawnego większości z nich groził upadek.
Ta pierwsza ustawa, która do chwili obecnej wielokrotnie była nowelizowana, dotyczyła wyłącznie ochrony osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Potem okazało się, że wszyscy kolejni rządzący zaczęli umywać ręce w zakresie innych uzasadnionych potrzeb osób z niepełnosprawnością nie tylko na rynku pracy, ale i we wszelkich kwestiach ich codziennego funkcjonowania. Remedium na wszelkie ich potrzeby miały być środki gromadzone przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wtedy posłowie zaczęli uzupełniać tę ustawę o zapisy pozwalające na to, by ze środków wpłacanych przez pracodawców można było współfinansować nie tylko miejsca pracy, ale również świadczyć pomoc na inne potrzeby tej grupy osób. Obecny kształt ustawy to konglomerat będący coraz częściej źródłem konfliktów między pracodawcami i organizacjami pozarządowymi. Raz wygrywa jedna strona, następnym razem – ta druga. Zderzają się różne grupy poglądów, reprezentowane przez różne środowiska, zajmujące się problemami osób niepełnosprawnych.
PFRON, a raczej parlament i rząd, zmuszane są do dokonywania trudnych wyborów, ponieważ zaczyna brakować środków na rozbudzone i niezaspokajane z innych źródeł potrzeby osób z niepełnosprawnością. To – zdaniem posłanki Bańkowskiej – jest złe, bo ten Fundusz nie może być jedynym finansowym narzędziem w tym zakresie.
Mimo zmiany mentalności dotyczącej problematyki zatrudniania osób niepełnosprawnych ciągle jest wiele podmiotów, które uważają, że lepiej zapłacić składkę na PFRON niż zatrudnić osoby z niepełnosprawnością. Brak jest instrumentów do skutecznej walki z takim podejściem, co powinno skłonić osoby sprawujące władzę do poszukiwania przyczyn tego zjawiska. Wymaga ono rozstrzygnięcia przy zmianie ustawy o rehabilitacji.
Posłanka Bańkowska uważa, że jeśli rząd w najbliższym czasie wprowadzi wydłużenie wieku emerytalnego, osobom z niepełnosprawnością wcale nie będzie łatwiej. O miejsca pracy będą walczyć wówczas nie tylko ludzi młodzi z niepełnosprawnymi, niepełnosprawni z ludźmi w średnim wieku, ale również ludzie już w wieku podeszłym, którzy nie mają jeszcze orzeczenia o niepełnosprawności, po to, by nie czekać na emeryturę, ale mieć pracę i godnie do tego wieku ustawowego dotrwać.
Zakłady pracy chronionej popełniały – zdaniem Bańkowskiej – zasadniczy błąd, bowiem czynniki czysto ekonomiczne zbyt często dominowały w nich nad troską o osoby niepełnosprawne, zatrudniały też zbyt wiele osób z najlżejszym stopniem niepełnosprawności. Stworzyło to przesłanki do ostatniej nowelizacji ustawy, której rozwiązania nie zawsze były akceptowane przez firmy z tym statusem.
Najwyższy zatem czas by powstała nowa ustawa, w miejsce dotychczasowej nowelizowanej 80-100 razy, w której zapisach już wszyscy zaczną się niedługo gubić. Niewątpliwie na bieżąco trzeba „łatać” pewne jej mankamenty, tak by pomóc w zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, ale równolegle należy, jeszcze w tej kadencji Sejmu, przyjąć nową ustawę, która kompleksowo i w aktualnym wymiarze odpowiadałaby potrzebom rynku, czasów i osób z niepełnosprawnością.
Wsłuchiwać się w głos organizacji pracodawców
Poseł Stanisław Szwed (PiS) uznał, że w pierwszym rzędzie chciałby wysłuchać problemów osób funkcjonujących w obszarach objętych ustawą o rehabilitacji, by móc się do nich odnieść. Stoi na stanowisku, że bezwzględnie należy opracować i wdrożyć nowe prawo dotyczące wspierania aktywności osób z niepełnosprawnością, bowiem ustawa o rehabilitacji była dotychczas – obok ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy – najczęściej nowelizowana i jest coraz mniej czytelna. Należy rozważyć proporcje pomiędzy skalą wsparcia, które otrzymują osoby niepełnosprawne na otwartym i chronionym rynku pracy, nie można bowiem dopuścić by zakłady pracy chronionej zostały zlikwidowane, mają bowiem do spełnienia bardzo ważną rolę. Zdaniem posła Szweda również art. 22 ustawy o rehabilitacji wymaga modyfikacji. W procesie tworzenia nowego prawa należy wnikliwie wsłuchiwać się w głos organizacji pracodawców i samorządów, którzy na gruncie tego prawa muszą później funkcjonować. Inaczej będą popełniane błędy, które trzeba poprawiać, a których można było uniknąć. Zadeklarował w tym zakresie pełną współpracę i pomoc z ramienia Klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Za problem uznał też ciągle zbyt niski wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w instytucjach państwowych, co też należałoby rozwiązać stosując jakieś nowe instrumenty.
Uprościć formy zatrudniania
Kolejny poseł Piotr Walkowski (PSL), przewodniczący Podkomisji ds. Osób Niepełnosprawnych poinformował, iż prace sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny skupiają się obecnie nad reformą systemu emerytalnego. Prognozy demograficzne, w połączeniu z migracją, powodują, że niezbędne będzie głębsze sięgnięcie do potencjału ludzkiego w zakresie świadczenia pracy, również przez osoby z niepełnosprawnością. Wykorzystując doświadczenie ich pracodawców, należy tak zmodyfikować formy zatrudniania, by je maksymalnie uprościć i odbiurokratyzować. W okresie najbliższych miesięcy trzeba będzie wypracować nowy system wsparcia osób niepełnosprawnych, który będzie przystawał do nowych wyzwań pojawiających się na rynku pracy, system spójny i klarowny.
Poseł Walkowski zapowiedział, iż przewodnictwo Podkomisji ds. Osób Niepełnosprawnych w najbliższym czasie obejmie poseł Marek Plura, którego wiedza i wrażliwość dają gwarancję, że niezbędne zmiany w ustawie o rehabilitacji będą miały najbardziej ludzką twarz.
Służebna rola posłów
Ryszard Kalisz, poseł SLD, przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka określił w swym wystąpieniu, że nie zajmuje się na co dzień kwestiami polityki społecznej, ale konstytucją, czyli prawami wszystkich obywateli, w tym również tych z niepełnosprawnością. – Jak słyszę lamentowanie, że prawo jest złe, że posłowie niewiele mogą, że to wszystko nie funkcjonuje najlepiej, to chciałbym Państwu przekazać kilka praw podstawowych, związanych z Państwa podmiotowością. Pierwsze prawo podstawowe zawarte w artykule pierwszym naszej konstytucji określa, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Wszystkich. Każdego, w swojej złożoności mentalnej, fizycznej i psychicznej. Rzeczpospolita nie może być obojętna wobec problemów osób niepełnosprawnych, ma wręcz obowiązek aby te problemy rozwiązać. Jeśli jakaś ustawa nie spełnia pokładanych w niej nadziei, to nie jest żadna dobra wola posłów, rządu, premiera, ministra – to jest ich obowiązek i ich odpowiedzialność konstytucyjna. Szczególna odpowiedzialność, której powinni dochować.
Warunkiem dobrego funkcjonowania państwa jest aktywność jego obywateli. W państwie demokratycznym – wyjaśniał poseł Kalisz – jest pięć władz: trzy władze konstytucyjne – ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza, jest również władza czwarta, którą bynajmniej nie są dziennikarze. Jest nią władza opinii publicznej – czyli budowanie społecznej, obywatelskiej świadomości. To rodzaj wzajemnego postrzegania rzeczywistości umożliwiającego np. zatrudnianie niepełnosprawnych w określonych dziedzinach, które nie wymagają pełnej sprawności fizycznej. Należy budować świadomość, która przeniknie do obywateli. Wówczas posłowie, jeśli będą wiedzieli, że ta świadomość jest w gronie ich wyborców, to sami to zrobią i nie będą narzekali.
Piąta władza, zdaniem posła Kalisza niezwykle istotna, to władza organizacji pozarządowych i samorządów. – Ta władza jest najmądrzejsza – wyjaśniał ze swadą. – Ci, którzy łączą się w organizacje pracodawców osób niepełnosprawnych, czy pracobiorców z niepełnosprawnością mają najlepszą wiedzę jakie są problemy, jak je rozwiązać, co nie funkcjonuje, jaka jest społeczna odpowiedzialność biznesu. Pamiętajmy, że te wszystkie pięć władz jest na równym poziomie. W demokratycznym państwie prawa pan premier nie jest ważniejszy od Państwa, od Państwa organizacji. Wszystkie są na równym poziomie, muszą wzajemnie się kreować i doprowadzać do tego, że tworzy się najlepsze warunki dla funkcjonowania społecznego – wyjaśniał Ryszard Kalisz.
Obecnie są zupełnie inne potrzeby i współzależności niż ponad 20 lat temu, gdy powstała pierwsza ustawa o rehabilitacji, to zupełnie inna epoka. Są elektroniczne formy wykonywania pracy, którą można świadczyć bez wychodzenia z domu, są możliwości pracy dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Można także dobrze dzielić środki, ale to osoby niepełnosprawne i ich pracodawcy powinni stanowić silną grupę nacisku. Silną grupę najbardziej profesjonalnych ludzi, którzy wiedzą jak rozwiązać problemy, które ich nurtują. Należy zatem rząd i posłów z Komisji Polityki Społecznej atakować, pisać, przedstawiać swoje propozycje. Jeśli stworzona zostanie silna i kompetentna grupa nacisku to i partia rządząca, i rząd, i opozycja się do tego przychylą. – Każdy w demokratycznym państwie prawa musi robić to, co do niego należy. Posłowie to słudzy, którzy muszą wykonać to, co ułatwi Państwu życie, a przede wszystkim pracę. Praca jest tym elementem, który buduje stan potrzeby społecznej, obywatelskiej każdego z nas, każdego z Was – zakończył poseł Kalisz.
Inne instrumenty zachęt by nie zniszczyć systemu
Alina Wojtowicz-Pomierna, zastępca dyrektora Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, zapewniła – w imieniu ministra pracy i polityki społecznej Kosiniaka-Kamysza oraz pełnomocnika rządu Jarosława Dudy – że sprawy zatrudniania osób niepełnosprawnych zawsze leżały w sercu polityki społecznej państwa. W ubiegłym roku minęła 20 rocznica uchwalenia pierwszej ustawy o rehabilitacji, która jako pierwsza odnosiła się do obecności i sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Wówczas było to wyzwanie wobec nowych okoliczności gospodarczych, a jej podstawowym celem była ochrona spółdzielni inwalidów i niewidomych oraz tworzenie nowych miejsc na otwartym rynku pracy. Obecnie pojawiły się już zupełnie inne wyzwania. Zmieniło się podejście do niepełnosprawności i sposoby podejmowania związanych z nią problemów. Funkcjonowanie tych osób jest postrzegane w kategoriach praw człowieka i z takiej też perspektywy powinny być oceniane wszelkie działania i inicjatywy.
Podejście nakierowane na pomoc zmieniło się na aktywizacyjne. Koncepcja włączania osób z niepełnosprawnością na otwarty rynek pracy jest dziś standardem w wielu krajach europejskich i w Polsce.
Na arenie międzynarodowej pojawiły się nowe, ważne dokumenty, które określają również kierunek działań w naszym kraju. Najważniejszym z nich jest Konwencja ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych. Podkreśla ona równe prawa osób z niepełnosprawnością do funkcjonowania na otwartym rynku pracy, co nie wyklucza równoległego funkcjonowania rynku pracy chronionej To co kiedyś pozwalało pracodawcy zdobyć status zakładu pracy chronionej dziś jest obowiązkiem każdego pracodawcy, a jego naruszenie traktowane jest jako naruszenie zasady równego traktowania.
Kwestia zapewnienia szerokiego zatrudnienia osobom niepełnosprawnym staje się również bardzo istotna w kontekście wyzwań demograficznych, które stoją przed całą Europą. Starzenie się społeczeństw, a tym samym wzrost liczby osób niepełnosprawnych zmuszają do poszukiwania rozwiązań nie tylko stymulujących ich zatrudnianie, również pozwalających na jak najdłuższe utrzymanie ich w zatrudnieniu. Cele te można skutecznie realizować m.in. poprzez upowszechnianie i promocję społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw, której wielu emisariuszy znajduje się na tej sali. – Państwa doświadczenie i osobisty przykład nie są do przecenienia – podkreśliła dyrektor Wojtowicz-Pomierna.
Mimo podejmowania wielu wysiłków obecność osób z niepełnosprawnością na rynku pracy jest nadal niewystarczająca, aczkolwiek odnotowywany jest jej systematyczny wzrost. W ubiegłym roku ich liczba osiągnęła najwyższy poziom od 2001 roku, jednak wyniosła tylko 22,3 proc. tych osób w wieku produkcyjnym.
Ewentualne zmiany przyczyniające się do aktywniejszego wkraczania osób z niepełnosprawnością na rynek pracy powinny być przedmiotem starannej, rzeczowej i prowadzonej w możliwie najszerszym gronie dyskusji To będzie dyskusja trudna, ale konieczna. Powinna ona dążyć do określenia tego, co nowego w tym systemie powinno się znaleźć, tzn. co ocalić z dotychczasowego, a co zmienić lub dodać. W kontekście zatrudniania osób z niepełnosprawnością – jeśli przyjmie się, że powinno się podwoić poziom ich zatrudnienia – to wydatki Funduszu na to zadanie też powinny wzrosnąć dwukrotnie, czyli przekroczyłyby jego wpływy. Należałoby zatem stworzyć inne instrumenty zachęt prozatrudnieniowych, które nie będą niszczyć systemu.
Niezbędnym jest ponadto dokładne przyjrzenie się rozwiązaniom, które Komisja Europejska zaproponuje wkrótce w zakresie dopuszczalności pomocy publicznej. One będą wyznaczać krajowe kierunki i możliwości własnych działań, których nie będzie można przekroczyć. Ministerstwu Pracy będzie zależeć by Polska, po otwarciu dyskusji w tym zakresie, wystąpiła z czytelnym i wyraźnym głosem dotyczącym tych nowych regulacji. Chodzi m.in. o uwzględnienie w regułach pomocy publicznej możliwości wsparcia pracodawców, u których pracownicy stali się niepełnosprawni, co obecnie nie jest możliwe w świetle przepisów wspólnotowych.
Nad kształtem przyszłego systemu będą ścierać się różne grupy, bo inna jest perspektywa pracodawców, inna organizacji pozarządowych, a jeszcze inna samorządów. Parlament będzie musiał te wpływy wyważyć i poszukać rozwiązań realnie wspierających osoby z niepełnosprawnością w ich codziennym, samodzielnym funkcjonowaniu.
Spotkanie zakończył poseł Marek Plura, który uznał, że kluczowym dla przyszłości systemu będzie postawienie na indywidualny rozwój, na to, by pracodawcom nie zabrakło dobrze przygotowanych pracowników, również tych z niepełnosprawnością. W dużych aglomeracjach już daje się zaobserwować niedobór tych osób w roli pracowników. W tym nowym systemie, który może zacząć realnie funkcjonować od 2015 roku, powinno nastąpić wyraźne rozgraniczenie form wsparcia – tych o charakterze socjalno-rehabilitacyjnym od wsparcia w roli pracownika. – Mogę na ten temat zadeklarować solidną, czyli trudną dyskusję – zakończył poseł Plura.
Tytuły i śródtytuły pochodzą od redakcji
Oprac.: Zespół „NS”
fot.: Ryszard Rzebko