Okła-Drewnowicz: rada seniora nie ma być klubem seniora

Choć zgodnie z prawem rady seniorów mają charakter doradczy i konsultacyjny, większość z nich swoje działania koncentruje na aktywizacji i integracji osób w podeszłym wieku. Rady seniora nie mają być klubem seniora – powiedziała 13 lutego ministra ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz.

W 2,5 tys. gmin w Polsce działa około 400-500 rad seniorów, a według badaczki dr Emilii Lewickiej-Kalki w prace na rzecz osób starszych zaangażowanych jest około 6 tys. osób. Zgodnie z prawem rady mają charakter konsultacyjny, doradczy i inicjatywny. Jednak, jak wynika z zaprezentowanego 13 lutego raportu z ogólnopolskiego badania potencjału organizacyjnego i działania rad seniorów, działalność rad to głównie integracja i aktywizacja osób w podeszłym wieku. Tak zadeklarowało 79 proc. osób, które wzięły udział w badaniu. Dla porównania, proponowanie aktów prawnych wskazało 29 proc. respondentów.

„Czy rada seniora ma być klubem seniora? Ja uważam, że nie. (…) Rada seniora jest od kreowania polityki senioralnej w gminie, powiecie i województwie i od reagowania na problemy osób starszych – tych, którzy w tej gminie mieszkają” – powiedziała ministra ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz podczas konferencji.

Krytycznie o tym rodzaju działalności wypowiedziała się także dr Lewicka-Kalka. „Czy naprawdę powinniśmy aktywizować zaktywizowanych?” – zapytała, dodając, że ważne jest kreowanie polityki senioralnej i znalezienie rozwiązań, które przysłużą się także osobom starszym z różnych powodów wyłączonym z życia społecznego.

Choć rady chętnie podejmują działania z innymi instytucjami i organizacjami, także młodzieżowymi, to według dra Marka Bochowicza, wiceprzewodniczącego Ogólnopolskiego Porozumienia o Współpracy Rad Seniorów, problemem jest współpraca na linii rady-samorządy.

Zdaniem dra Bochowicza władze samorządowe nie realizują strategii polityki senioralnej, a rady są jedynie czymś, czym mogą się pochwalić. „Oni traktują politykę senioralną w ten sposób, że powołali radę senioralną, radę seniorów i to jest koniec” – stwierdził Bochowicz.

Zaznaczył, że zdarza się, że rady seniorów opracowują strategię senioralną, która jest wpisywana w strategię miasta, jednak później nie jest ona wdrażana. Zarzucił również, że w radach seniorów zasiadają często przedstawiciele samorządów.

Problemem, na który także zwrócono uwagę podczas konferencji, jest finansowanie rad seniorów. 52 proc. osób, które wzięły udział w badaniu, zadeklarowało, że utrzymanie rady jest możliwe dzięki środkom z dotacji pozyskanym w ramach współpracy z samorządem. Były jednak rady, które pieniądze zdobywały dzięki sprzedaży rękodzieła swoich członków.

Ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska jako rozwiązanie wskazała program „Moc Małych Społeczności”. Ministra Okła-Drewnowicz przyznała jednak, że należy poszukać możliwości systemowych.

Według ogólnopolskiego badania potencjału organizacyjnego i działania rad seniorów, w radach seniorów najczęściej działają osoby pomiędzy 60. a 75. rokiem życia, w większości kobiety, które przez większość swojego życia udzielały się społecznie – w harcerstwie, klubach sportowych czy organizując społeczność lokalną. „To nigdy nie są osoby nieznane, one zawsze są kojarzone ze swojej działalności” – podkreśliła prezentująca wyniki badania Agata Tkaczyk z ARC Rynek i Opinia.

Badanie zostało przeprowadzone na próbie 252 osób. W części oparte zostało także na analizie aktów prawnych i rozprawie doktorskiej dr Lewickiej-Kalki.(PAP)

Katarzyna Czarnecka, fot. freepik.com

Data publikacji: 13.02.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również