Parlament bez granic – Kogo można spotkać na Wiejskiej?
Naturalnym wydało się zatem, że kiedy „Imperium Słońca”, otrzymało z konkursu miejską dotację, prezes Stowarzyszenia – Maria Dyla powiedziała: – Pieniądze przeznaczymy przede wszystkim na rehabilitację, zajęcia terapeutyczne i dożywianie. Nasi podopieczni wyjadą także na kilka wycieczek; w kwietniu lub maju chcielibyśmy pojechać do Sejmu.
No skoro chcieli, to pojechali. Organizatorami wycieczki, która odbyła się w terminie 6-7 maja, byli Maria Dyla, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych przez Stowarzyszenie oraz poseł na Sejm RP Marek Plura. Program wizyty, bardzo różniący się od większości szkolnych wycieczek do Sejmu, przygotowali pracownicy biura poselskiego, głównie jego dyrektor, przebywający cały czas wraz z posłem w Sejmie, Grzegorz Franki.
Podopieczni „Imperium Słońca” zostali przywitani już przed parlamentem, gdzie czekali na nich organizatorzy. Zanim goście weszli do gmachu, oprowadzeni zostali po rozległym terenie wokół Sejmu. Część „teoretyczna” została skrócona ze względu na częściową niepełnosprawność intelektualną zwiedzających, nie tłumaczono im przebiegu procesów legislacyjnych, za to wiele osób postarało się, aby wynagrodzić im to innymi atrakcjami. Czterdziestu podopiecznych „Imperium” i dziesięciu opiekunów zwiedziło budynek Sejmu w wyjątkowy sposób. Zobaczyli zakamarki niedostępne dla zwykłych turystów. To, że jedna z dziewczynek na wózku nie wszędzie mogła wjechać, nie stanowiło przeszkody. Jej wózek jest na tyle lekki, że koledzy przenosili ją na rękach.
Cała grupa pozowała do wielu zdjęć, między innymi pod tablicą upamiętniającą posłów, którzy oddali życie za Polskę podczas II wojny światowej. Po zwiedzeniu w towarzystwie posła Marka Plury Sali Posiedzeń Sejmu, Sali Kolumnowej, udali się „tajemnym” podziemnym przejściem do Domu Poselskiego, gdzie zostali podjęci w tamtejszej restauracji uroczystym obiadem. – Jak wszedłem to aż mnie zamurowało. Pomyślałem, że przyjęcie jest dla kogoś innego, a o nas zapomniano, i co teraz? – dziwił się jeden z uczestników. Tymczasem przyjęcie przygotowano właśnie dla nich…
O ich obecności dowiedział się poseł Janusz Dzięcioł, znany wszystkim zwycięzca pierwszej edycji „Big Brothera”. Natychmiast przyszedł na zupełnie niezaplanowane spotkanie, ku ogromnej radości uczestników wycieczki. Kolejnym wyjątkiem, uczynionym specjalnie dla tych wycieczkowiczów była możliwość zwiedzenia Senatu, gdzie nie oprowadzał ich przewodnik, bo zrobiła to osobiście …wicemarszałek Senatu, Krystyna Bochenek. Po obejrzeniu Sali Obrad Senatu, zaprosiła ich do swojego gabinetu, gdzie mogli zasiadać za marszałkowskim biurkiem, fotografować się z panią marszałek, pytać i oglądać do woli.
Następnego dnia, podczas zwiedzania Wilanowa spotkali kolejną osobę znaną im wcześniej tylko z telewizji – Pierwszą Damę, Marię Kaczyńską, goszczącą i oprowadzającą po pałacu księżniczkę Hiszpanii.
Ilona Raczyńska
fot. Magdalena Janerka