Prawie 72 proc. ofiar śmiertelnych epidemii w Hiszpanii to podopieczni domów seniora
- 13.06.2020
Blisko 72 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa w Hiszpanii stanowią podopieczni domów spokojnej starości – wynika z badania zrealizowanego na podstawie statystyk dotyczących zgonów wskutek Covid-19, jakimi dysponują wspólnoty autonomiczne Hiszpanii.
Z opublikowanych 12 czerwca wieczorem przez telewizję publiczną TVE danych wynika, że wśród 27 136 zmarłych w Hiszpanii wskutek Covid-19 aż 19 485 stanowili podopieczni domów seniora. Umierali oni zarówno w tych placówkach opiekuńczych, jak i już po przewiezieniu do szpitala.
„Zgony seniorów dotyczą łącznie 5457 placówek opiekuńczych, zarówno publicznych, jak i prywatnych” – napisano w opublikowanym na stronie hiszpańskiej telewizji dokumencie. Jak wskazano, uwzględnione w statystykach ofiary miały potwierdzoną testem obecność koronawirusa w organizmie bądź objawy Covid-19.
Z danych przekazanych TVE przez służby sanitarne poszczególnych regionów Hiszpanii wynika, że wspólnotami autonomicznymi o największej liczbie zmarłych, którzy przed nabawieniem się Covid-19 mieszkali w domu seniora, jest Madryt, Katalonia, Kastylia-La Mancha, a także Kastylia i Leon.
Od wybuchu epidemii koronawirusa w Hiszpanii domy spokojnej starości stały się głównymi ogniskami zakażenia. Z biegiem czasu pojawiało się coraz więcej sygnałów o zainfekowanych lub zmarłych wskutek Covid-19 seniorów, a także o braku kontroli chorych osób ze strony lekarzy.
Przełomem okazały się kwietniowe interwencje żołnierzy odkażających domy opieki, którzy w domach seniorów natrafili na liczne przypadki zaniedbań w pracy tych placówek. Jak ujawniła wówczas szefowa resortu obrony Margarita Robles, podczas prac dezynfekcyjnych wojskowi znajdowali zmarłych podopiecznych tych placówek w tych samych pomieszczeniach co inni, żyjący jeszcze pensjonariusze.
I choć Robles zapowiedziała, że „z urzędu” zostaną wszczęte postępowania sądowe wobec kierownictwa placówek opiekuńczych, w których doszło do zaniedbań, to prokuratura generalna w Madrycie zdystansowała się od sprawy. Zadecydowała, że ewentualne dochodzenia mogą prowadzić jedynie regionalne oddziały prokuratury.
Śledztw w regionach tymczasem przybywa. Do 12 czerwca w całym kraju wszczęto 194 dochodzenia z powództwa cywilnego, a także 200 innych dochodzeń z urzędu. Łączy ich wspólny zarzut o zaniedbania dyrekcji i personelu domów seniora, które doprowadziły do masowych zgonów podopiecznych tych placówek.
Część pozwów skierowanych jest przeciwko władzom regionalnym. Jednym z nich jest zbiorowy pozew rodzin zmarłych seniorów, które 10 czerwca zaskarżyły do Sądu Najwyższego Hiszpanii premier wspólnoty autonomicznej Madrytu Isabel Ayuso. Zarzuca się jej błędy w zarządzaniu kryzysem w regionie, które miały doprowadzić do wybuchu epidemii w aglomeracji stolicy.
Inną sprawą jest śledztwo wobec rządu Hiszpanii Pedra Sancheza. Śledztwo ruszyło po złożonym do Sądu Najwyższego pozwie adwokatów reprezentujących 3000 członków rodzin ofiar koronawirusa. W gronie tym przeważają bliscy zmarłych w domach spokojnej starości.
12 czerwca wieczorem ministerstwo zdrowia Hiszpanii ogłosiło, że w dalszym ciągu utrzymuje się liczba 27 136 ofiar śmiertelnych zakażenia koronawirusem, a od niedzieli, 7 czerwca nie nastąpił w kraju żaden zgon wśród zainfekowanych pacjentów.
Po raz kolejny dobowy bilans ofiar śmiertelnych koronawirusa podany przez resort zdrowia Hiszpanii okazał się rozbieżny ze statystykami regionalnych władz sanitarnych. 12 czerwca bowiem służby medyczne Katalonii ogłosiły, że podczas ostatnich 24 godzin zanotowano pięć zgonów na Covid-19. Z kolei według służb w Madrycie zmarło innych 8 pacjentów.
Z szacunków hiszpańskiego resortu zdrowia wynika, że do 12 czerwca liczba zanotowanych przypadków zachorowań zwiększyła się w kraju o 502 do poziomu 243 209. (PAP)
Marcin Zatyka, fot. freepik.com
Data publikacji: 13.06.2020 r.