Sejmowa Komisja ds. Polityki Senioralnej: tylko w 18 proc. gmin działają rady seniorów
- 24.01.2025
Komisja rozpatrzyła 23 stycznia wieczorem informację szefa MSWiA na ten temat. Z przedstawionych danych wynika, że tylko w 18 proc. wszystkich gmin w Polsce działają rady seniorów.
Sejmowa Komisja Polityki Senioralnej rozpatrzyła w czwartek wieczorem informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat funkcjonowania gminnych i powiatowych rad seniorów w związku ze zmianą ustawy z 9 marca 2023 roku o zmianie ustawy o samorządzie gminnym, ustawy o samorządzie powiatowym oraz ustawy o samorządzie województwa ze szczególnym uwzględnieniem obszarów wiejskich.
Informację przedstawił zastępca dyrektora Departamentu Administracji Publicznej MSWiA Szymon Wróbel, który stwierdził, że choć niedługo miną dwa lata od nowelizacji wspomnianej ustawy, która wprowadziła możliwość tworzenia rad seniorów na poziomie powiatów i województw, to „według stanu na koniec 2023 roku gminnych rad seniorów było w Polsce 460”. A na koniec 2022 r. było ich niewiele mniej – 456.
Z danych, które przedstawił Wróbel wynika, że najmniej rad jest w gminach wiejskich – 121 na 1479 gmin, czyli niewiele ponad 8 proc. Jak poinformował, w powiatach mamy w tej chwili zaledwie 23 powiatowe rady seniorów, podczas gdy „w województwach takie rady nie funkcjonują”. Najmniej rad jest w gminach wiejskich – 121 na 1479 gmin – co stanowi niewiele ponad 8 proc. W gminach miejsko-wiejskich ten odsetek jest większy i wynosi 23 proc. (159 rad na 696 gmin).
Najwięcej rad seniorów jest w gminach miejskich – niemal 60 proc. (180 miast na 302 jednostki). Z podliczenia tych danych wynika, że zaledwie w 18 proc. wszystkich gmin w Polsce działają rady seniorów. Pierwsza ustawa, która wprowadzała możliwość ich istnienia powstała w 1990 r., nowelizacja z 2023 r. rozszerzyła możliwość ich powoływania na powiaty i województwa, co nie przełożyło się na znaczący wzrost liczby tych rad na terenie kraju.
Joanna Borowiak (PiS), przewodnicząca Komisji Polityki Senioralnej, podkreśliła, że jest zasmucona, bo „kiedy dwa lata temu wprowadzaliśmy nowelizację ustawy, chodziło nam o to, żeby (…) seniorzy mieli głos, żeby z tym głosem się liczono, żeby mogli mówić o problemach, które ich nurtują i o sprawach, które są do rozwiązania”. Zwróciła się do członków komisji z pytaniem, co można zrobić, żeby zmienić tę sytuację.
Poseł Lidia Burzyńska (PiS) zdiagnozowała, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest niechęć do rad senioralnych ze strony samorządów. „Bo jeżeli (samorząd) ma radę seniorów, to jest to swoistego rodzaju cenzura działalności. A jak nie ma, sesje się kończą szybko, papier wszystko przyjmie” – oceniła.
Sekundował jej Wojciech Kałkusiński z Głosu Seniora, którego zdaniem samorządowcy nie chcą sobie zawracać głowy problemami seniorów. Z kolei Krystyna Lewkowicz, doradca komisji oceniła, że „środki publiczne, jakie zostały wpompowane w rady seniorów, nie dały oczekiwanych rezultatów. Te pieniądze po prostu zostały zmarnowane” – podkreśliła.
Odrębne zdanie zgłosił Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich i zaapelował, żeby nie robić z samorządów kozła ofiarnego. Jego zdaniem sami seniorzy nie przejawiają wystarczającej aktywności, gdy „cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz”. „Więc jeżeli ktoś ma na siłę tworzyć radę seniorów bez aktywności oddolnej, to ta rada tak naprawdę niewiele jest w stanie zrealizować” – zaznaczył.
Karolina Gałczyńska-Szymczyk, ekspert w Departamencie Polityki Senioralnej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zapowiedziała, że 13 lutego minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz przedstawi raport. Powstał on we współpracy z Narodowym Instytutem Wolności nas podstawie badania przeprowadzonego pod koniec ub. r., w którym padały także pytania o to, co jest przyczyną ograniczonej możliwości działania rad seniorów w Polsce. (PAP)
mir/ jann/, fot. pexels.com
Data publikacji: 24.01.2025 r.