Szumowski: każdy, kto wymaga badania na koronawirusa ma je zapewnione bezpłatnie

Każdy, kto wymaga przeprowadzenia badania na obecność koronawirusa ma je zapewnione bezpłatnie – podkreślił 25 lutego minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zapewnił, że w Polsce nie ma przypadku koronawirusa, ale prędzej czy później pojawi się.

– Na pewno w związku z sytuacją w Europie, ten wirus się prędzej czy później pojawi – zaznaczył szef resortu. Dodał, że służby przygotowują się na taką sytuację. 79 oddziałów zakaźnych funkcjonuje w trybie podwyższonej gotowości już od jakiegoś czasu – wskazał.

Szef MZ odniósł się także do pojawiających się w przestrzeni medialnej informacji o komercyjnych badaniach na obecność koronawirusa. Zapewnił, że każdy, kto będzie miał wskazania do wykonania takiego badania będzie miał je wykonane za darmo. „Nie zgadzam się na żadne komercyjne działania” – oznajmił.

(…)Wszystkie testy są potrzebne dla tych osób, które naprawdę tego potrzebują, a nie tych, które chciałby bez wskazań zrobić badania – dodał.

Równocześnie zaznaczył, że reakcja polskich władz na dynamicznie rozwijającą się sytuację we Włoszech była bardzo szybka. Wskazał, że dopiero trzy, cztery dni temu pojawiły się informacje o wzroście zachorowań w tym kraju.

– To ostatnie trzy, cztery dni, kiedy mamy poważny outbreak (wybuch – PAP) liczby zachorowań do dwustu trzydziestu kilku. Reakcja bardzo szybka i natychmiastowa dotycząca obywateli, którzy wracają z regionów Włoch – powiedział Szumowski.

Szef resortu zaapelował, by nie wykorzystywać sytuacji epidemiologicznej politycznie, bo to jest sytuacja, która dotyczy pacjentów, bezpieczeństwa chorych. Dołączył do niego również uczestniczący w konferencji szef KPRM Michał Dworczyk mówiąc, że „odpowiedzialny polityk, nawet w takim gorącym czasie, jak kampania wyborcza, powinien postępować w sposób rozsądny i odpowiedzialny”.

Szef resortu zwrócił się również o umiar, rozsądek i postępowanie zgodnie z zaleceniami, które są na stronie Ministerstwa Zdrowia oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Tam – wskazywał – można znaleźć instrukcje dla osób, które wracają z regionów dotkniętych koronawirusem, szczególnie z Włoch czy z Chin.

Zapewnił także, odnosząc się do informacji prasowych, które wskazują na braki środków ochrony osobistej, że wszystkie placówki otrzymają informacje, w jakim trybie mogą uzupełnić swoje zapasy. Wskazał, że placówki mogą korzystać z zasobów Agencji Rezerw Materiałowych. „Rzeczpospolita” podała, że w polskich szpitalach brakuje masek, a lekarze boją się epidemii. Gazeta przytoczyła wypowiedź dyrektor Szpitala Bielańskiego w Warszawie dr Doroty Gałczyńskiej-Zych, która zaznaczyła, że „przygotowani jesteśmy tylko na papierze”.

Dodatkowo też na konferencji prasowej poruszono temat sytuacji epidemiologicznej związanej z innym wirusem – grypy, który stał się realnym zagrożeniem dla zdrowia Polaków. Szumowski przypomniał, że obecnie 10 tys. osób jest z tego powodu hospitalizowanych, a od rozpoczęcia sezonu grypowego zachorowało już na grypę ponad 2 mln osób. Oddziały zakaźne są w szczycie pomocy pacjentom chorym na grypę lub choroby paragrypowe – powiedział.

Uczestniczący w konferencji szef KPRM Michał Dworczyk przekazał, że porządek posiedzenia rządu 25 lutego został rozszerzony o punkt dotyczący sytuacji epidemiologicznej. Zaznaczył też, że Rada Ministrów zdecydowała o sformalizowaniu działania spotykającego się codziennie zespołu roboczego ds. monitoringu sytuacji epidemiologicznej w kraju.

W pracach tego zespołu – mówił Dworczyk – uczestniczą przedstawiciele ministerstw zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji, a także wszystkich innych resortów i agend państwa, które są zaangażowane w działania dotyczące przygotowania na zachorowania na koronawirusa. Zapowiedział też, że od środy rząd rozpoczyna kampanię informacyjną na temat koronawirusa zakrojoną na szeroką skalę dotyczącą zagrożeń z nim związanych, a przede wszystkim postępowania przy podejrzeniu, że miało się kontakt z zarażonymi lub w przypadku wystąpienia niepokojących objawów u siebie.

Ministrowie pytani byli też o zamieszanie na lotniskach związane z wytycznymi dotyczącymi postępowania z powracającymi podróżnymi z krajów, gdzie występują ogniska zarażenia koronawirusem. Minister Dworczyk zapewnił, że premier zapowiedział wprowadzenie takich procedur od 25 lutego rano i są one wprowadzane. Zaznaczył też, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa kontrole podróżujących, w tym pomiary temperatur, prowadzone są na wszystkich lotniskach w kraju.

Jak dodał, część portów lotniczych nadzorowana jest przez samorządy, a część funkcjonuje w innej formule. – Jeżeli są gdziekolwiek jakieś problemy czy wątpliwości, można zwrócić się do Głównego Inspektora Sanitarnego z pytaniami. My nie odnotowaliśmy tego rodzaju sygnałów, a sprzed pół godziny informacja właśnie od Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa jest taka, że w tej chwili na wszystkich lotniskach mają miejsce weryfikacje i pomiary temperatur – powiedział.

Szef resortu zdrowia poinformował, że procedura zakupu termometrów i zatrudnienie osób, które dokonują pomiaru, leży w gestii danego lotniska. – Oczywiście później służby sanitarne – jeżeli istnieje podejrzenie i podwyższona temperatura – prowadzą badanie lekarskie takiej osoby. Jeżeli znowu w kolejnym etapie ma wysokie ryzyko zarażenia koronawirusem, jest odwożona do najbliższego oddziału zakaźnego – dodał.

Minister zdrowia zaznaczył również, że poprosi unijną komisarz ds. zdrowia o pilne spotkanie ministrów zdrowia.

– Decyzją Rady Ministrów i pana premiera wysyłam list do pani komisarz Stelli Kyriakides z prośbą o pilne spotkanie ministrów zdrowia UE, aby omówić sytuację epidemiologiczną w Europie. Wiemy, że w różnych krajach ta sytuacja jest różna – powiedział.(PAP)

Klaudia Torchała, fot. pixabay.com

Data publikacji: 26.02.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również