Fundacjom działającym na Ukrainie wraz ze wsparciem rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka udało się przywieść do Polski czworo dzieci wraz z rodzinami, które nie mogły samodzielnie dotrzeć do granicy – poinformowało 1 marca biuro rzecznika.
„Ukraińskie dzieci ze zbombardowanych domów dziecka, szpitali i te najpoważniej chore z hospicjów potrzebują natychmiastowej pomocy” – przekazało w komunikacie przekazanym PAP Biuro Prasowe Rzecznika Praw Dziecka.
W akcję sprowadzania dzieci i ich rodzin zaangażowane są polskie fundacje, m.in.: Fundacja Gajusz z Łodzi, Łódzkie Hospicjum dla Dzieci Łupkowa, Hospicjum Domowe Caritas w Olsztynie, Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.
„Wsparciem służy rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak, który pojechał w głąb Ukrainy i przywiózł do kraju czworo dzieci i ich rodziny. Nie byli w stanie samodzielnie dotrzeć do granicy” – podkreślono w komunikacie.
Akcję przywiezienia do Polski grupy dzieci – jak przekazało biuro – wsparły oddziały ukraińskiej samoobrony, które pokierowały kolumny samochodów RPD w taki sposób, by ominąć najbardziej niebezpieczne miejsca. W pomoc zaangażowała się także na granicy ukraińska policja, Straż Graniczna i wojsko.
Konwój został przepuszczony bez kolejki, a dzieci są już pod opieką polskich lekarzy.
„Rzecznik Mikołaj Pawlak apeluje o wsparcie, w tym również finansowe, wszystkich polskich fundacji, które zajmują się pomocą dla najmłodszych – ze środków tych opłacane są transporty chorych dzieci z Ukrainy do Polski” – zaznaczono.
Pawlak zwrócił się do ministra zdrowia i do Narodowego Funduszu Zdrowia o „sfinansowanie pobytu i leczenia w Polsce wszystkich nowych ukraińskich podopiecznych”, a także podziękował wszystkim zaangażowanym w pomoc zorganizowania konwoju. (PAP)
Aleksandra Kiełczykowska, fot. pexels.com
Data publikacji: 01.03.2022 r.