Włączenie OzN w procesy decyzyjne – założenia i przeszkody

Projekt RESPONSIVE ma na celu zwiększenie zdolności odpowiadania służb społecznych w Europie na potrzeby obywateli i umożliwienie im wpływania na  zmianę funkcjonowania tych służb. W szczególności ma za zadanie zbadać możliwość zwiększenia wpływu obywateli na planowanie, organizację i świadczenie usług społecznych.

„Włączanie osób z niepełnosprawnościami w procesy decyzyjne – praktyczne wskazówki” było tematem webinaru, który4 grudnia został zorganizowany przez zespół projektu Responsive.

Omówienie projektu badawczego Responsive
Na początku spotkania dr Marta Jadwiga Pietrusińska (Uniwersytet Warszawski) – liderka Laboratorium Responsywności, omówiła projekt badawczo-wdrożeniowy, który jest realizowany przez 6 krajów: Austrię, Danię, Francję, Polskę, Portugalię i Rumunię w latach 2023-2026, a ma na celu zwiększenie otwartości usług społecznych na głos obywateli.

Laboratorium responsywności, który reprezentuje dr Pietrusińska stanowi przestrzeń współpracy i wzajemnego uczenia się instytucji i organizacji społecznych, ich użytkowników, decydentów oraz akademii na rzecz zwiększania responsywności w usługach społecznych.

A responsywność to proces uczenia się organizacji / instytucji i reagowania na perspektywy różnych obywateli, którzy korzystają z usług społecznych lub chcą zaangażować się w zmienianie ich.
Responsywność sprawia, że głosy obywateli mają wpływ na usługi społeczne.

Celem projektu jest zwiększenie zdolności organizacji świadczących usługi społeczne do reagowania na głos różnych obywateli w Europie.

Projekt koncentruje się na czterech rodzajach usług:
– na rzecz osób z niepełnosprawnościami,.
– w obszarze zdrowia psychicznego,
– w obszarze ochrony dzieci i rodzin,
– wsparcia młodzieży zagrożonej marginalizacją i wykluczeniem.

Minipubliki to obietnica pełnej inkluzywności
Prof. Ryszard Necel z Wydziału Socjologii, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniuo mówił „Inkluzyjne formy deliberacji z udziałem osób z niepełnosprawnością intelektualną” opierając się na badaniach własnych.

Do swoich badań wprowadził pojęcie minipubliki (panele obywatelskie, narady obywatelskie, konsultacje), czyli małe grupy obywateli, które spotykają się, by wspólnie debatować i wypracować rekomendacje w ważnych sprawach publicznych.
Minipubliki najbardziej oddają wartości responsywności. Dlatego warto je organizować tak, żeby uwzględniać głosy szczególnie tych kategorii osób, które mają szczególne potrzeby (np. z konkretną niepełnosprawnością, z konkretnym problemem), które są odbiorcami konkretnych usług.

Obecnie jest tendencja, że na spotkania, narady zapraszani są wszyscy, każdy może podzielić się swoim zdaniem, wyrazić opinie.

Profesor Necel nazwał to „obietnicą pełnej inkluzyjności”:
Dobór uczestników odzwierciedla strukturę społeczno-demograficzną (np. wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania).
Każdy obywatel – niezależnie od pozycji społecznej czy poziomu wiedzy – ma równe szanse na udział.
W trakcie deliberacji każdy uczestnik ma możliwość wypowiedzi i wpływu na rekomendacje.
Jest zapewnione wsparcie (np. tłumaczenia, opieki nad dziećmi, zwrot kosztów dojazdu) co pozwala uczestniczyć osobom z różnych grup społecznych.

Dla pewnej grupy osób obietnica inkluzyjności nie jest spełniona
Z obywatelskiej deliberacji mogą zostać wykluczone osoby z chorobami neurodegeneracyjnymi
(np. alzheimer, demencja), które mają trudność w przetwarzaniu, zapamiętywaniu i ocenianiu informacji.
Osoby z poważnymi zaburzeniami psychicznymi – ograniczona zdolność koncentracji, uczestnictwa w debacie.
Osoby z zaburzeniami komunikacyjnymi – np. afazja, głęboka dysleksja, autyzm, osoby te mają trudność z werbalnym uczestnictwem, co utrudnia udział w deliberacjach.
Osoby z niepełnosprawnością intelektualną szczególnie w stopniu umiarkowanym i znacznym, które mają trudności ze zrozumieniem złożonych i abstrakcyjnych informacji.

Jest to duża grupa obywateli, która jest wykluczona z szerokiej debaty publicznej, a przecież minipubliki służą temu, żeby skonsultować formy wsparcia dla tych właśnie grup, np. rozmawiamy o potrzebach osób z niepełnosprawnością, wykluczając pewnie nieświadomie osoby z niepełnosprawnością intelektualną (OzNI). Jest to problem samego procesu deliberacji, do którego osoby ze szczególnymi potrzebami nie mogą się wpisać ponieważ nie mają takich możliwości poznawczych. Język, forma, tempo minipublik jest do nich niedostosowana – podsumował profesor Necel.

Badania własne profesora Necela na temat poziomu zaangażowania obywatelskiego osób z niepełnosprawnością intelektualną były przeprowadzone wśród pracowników (terapeutów i opiekunów – reprezentantów osób z niepełnosprawnością intelektualną) WTZ w 6 województwach.

O ile osoby badane wykazują relatywnie wysokie zaangażowanie obywatelskie i czują się w pewnym stopniu poinformowane to ich poczucie wpływu na rzeczywistość pozostaje bardzo niskie.
To oznacza, że nawet aktywne i poinformowane osoby z niepełnosprawnością intelektualną nie czują, że ich głos się liczy. Wskazuje to na istotną lukę między udziałem a realną sprawczością – czyli między byciem obecnym a byciem słyszanym.

Najczęstszymi przeszkodami które utrudniają udział w życiu publicznymi OzNI, to:
· Bariery architektoniczne
. Bariery transportowe i oddalenie od miast
· Bariery emocjonalne (strach, poczucie wstydu)
· Postawy otoczenia: „Nikt nie traktuje ich poważnie, są traktowani jak małe dzieci, które tylko wymagają opieki.”
· Postawy rodziców
· Brak komunikatów w języku łatwym do zrozumienia (ETR)
Profesor Necel zaplanował innowację społeczną, która ma zmienić uczestnictwo symboliczne w rzeczywiste współdecydowanie.
Projekt ten ma szansę świat osób z niepełnosprawnością intelektualną uczynić widzialnym i słyszalnym – nie jako gest włączenia, ale jako zmianę strukturalną.

Na zakończenie wystąpienia zachęcił do korzystania z inkubatorów innowacji społecznych. To programy wspierające tworzenie, rozwijanie i testowanie nowatorskich rozwiązań społecznych, szczególnie w obszarach związanych z włączeniem społecznym, niepełnosprawnością, edukacją i usługami społecznymi.
Inkubatory oferują mikrogranty (do ok. 100 tys. zł) na stworzenie i przetestowanie innowacji, zapewniają wsparcie eksperckie, mentoring i pomoc w modelowaniu rozwiązań, umożliwiają testowanie w warunkach rzeczywistych – z udziałem użytkowników końcowych (np. OzNI, seniorów, uczniów).
Jest to miejsce gdzie pomysł jest realizowany od zalążka do pełnoskalowego rozwiązania.

Jolanta Kołacz, fot. pixabay.com

Data publikacji: 05.12.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również