Tytuł honorowy „Lady D.” przyznawany jest paniom, które pomimo codziennego zmagania się z własną niepełnosprawnością wnoszą istotny wkład w różne dziedziny życia społecznego w Polsce, działając wbrew napotykanym trudnościom. Dla uczczenia pamięci wieloletniej przewodniczącej kapituły, wicemarszałek Senatu śp. Krystyny Bochenek, od tego roku wyróżnienie zostało nazwane jej imieniem.
Przesłanie plebiscytu Lady D.
W poszukiwaniu pięknych kobiecych odpowiedzi na pytanie: Jak żyć? Marek Plura, dziś poseł na Sejm RP, zainicjował w 2002 r. plebiscyt Lady D. Tytuł ten stanowi skrót angielskiego wyrażenia „Lady Disabled” (Dama Niepełnosprawna), jednak skojarzenia z Księżną Lady Dianą i jej działalnością prospołeczną są jak najbardziej dopuszczalne. Wyróżnienia te są przyznawane od 2002 roku paniom, które pomimo tego, że na co dzień zmagają się z własną niepełnosprawnością, to w życie społeczne naszej ojczyzny czasem z trudem, ale zawsze z radością wnoszą istotny wkład w różnych dziedzinach życia. Tytuły przyznaje kapituła, której pierwszą przewodniczącą była Krystyna Bochenek.
Plebiscyty te nie są wyborami miss piękności, a jednak owocują kolekcjami prawdziwych gwiazd, których światło ducha i talentu prowadzi przez życie dobrym przykładem wielu, niekoniecznie niepełnosprawnych ludzi.
Realizowany jest w ten sposób zapis artykułu 6 Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ, który mówi: Państwa-Strony podejmą wszelkie stosowne kroki dla zapewnienia kobietom pełnego rozwoju, postępu i umocnienia pozycji społecznej, w celu zagwarantowania im pełnej dostępności do fundamentalnych swobód i praw człowieka określonych w niniejszej Konwencji.
– Paniom trudniej budować pozytywny obraz samej siebie poprzez ograniczenia niepełnosprawności, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy młodość, sukces i slim-fast’owa uroda „wyznaczają” wartość człowieka. Trzeba niesamowitej dziewczyńskiej siły, żeby przebić się przez ten schemat, gruby jak mury wiezienia. Od pewnego czasu gala plebiscytu z katowickim rodowodem gości w Sejmie, w Warszawie – mówi Marek Plura sekretarz Kapituły Lady D.
Obecna przewodnicząca kapituły honorowego tytułu „Lady D.”, posłanka Magdalena Kochan, witając gości uroczystości powiedziała: – Dziękuję za podjęcie inicjatywy wyróżniania, pokazywania przez przykład aktywnych, mądrych, wspaniałych kobiet, które nie zważając na swoje niedomogi potrafią myśleć o innych, chociaż jak mało kto byłyby usprawiedliwione gdyby myślały wyłącznie o sobie.
Tytuł „Lady D.” jest przeznaczony dla kobiet wyjątkowych – podkreśliła w swoim przemówieniu marszałek Sejmu Ewa Kopacz. – To właśnie kobiety i nie tylko tu w Sejmie, ale kobiety tak na co dzień, czyli i w domu, i w rodzinie, i w swoich miejscach prac pokazują, że są pełne determinacji, konsekwencji i potrafią dużo więcej – powiedziała. – Ze szczególną ochotą przyszłam na spotkanie z paniami, bo chcę powiedzieć, że to wy jesteście dla tych młodych pokoleń takim drogowskazem. I za tę odwagę, za tę determinację, za tę pracowitość, za to, że dzisiaj potraficie mimo wielu swoich trudności pokazywać, że jesteście w stanie wspinać się na szczyty swoich zawodowych możliwości, ale nie tylko, i w działalności społecznej, ale też w domu, jak również swoje pasje realizować z taką determinacją i odwagą, że możecie być tylko i wyłącznie wzorem dla wielu naszych młodych Polaków i Polek – dodała.
– Dzisiaj kolejny finał, kolejna gala plebiscytu „Lady D.” czyli wyróżnień dla tych spośród niepełnosprawnych dam, które zgodziły się być podziwiane za swoją społeczną aktywność – podkreślił poseł Marek Plura, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych.
– Dobre rzeczy dzieją się na Śląsku, bo przypomnę że pomysł plebiscytu Lady D. zrodził się na Śląsku – powiedział minister Jarosław Duda. – Zrodził się m.in. dzięki wymienianej już marszałek Senatu Krystynie Bochenek. Zwracam się szczególnie do nagrodzonych pań z podziwem, że potraficie, potrafiliście i będziecie potrafiły poprzez swoją determinację, swoje zaangażowanie pokazywać, że nie ma barier, których nie można przezwyciężyć. Mimo różnych ograniczeń są panie przykładem dla wielu milionów osób z różnymi dysfunkcjami, że można osiągnąć sukces, a wy jesteście najlepszym przykładem.
Na zakończenie oficjalnej części uroczystości głos zabrała ubiegłoroczna laureatka tytułu „Lady D.” Anna Woźniak-Szymańska, prezes Zarządu Polskiego Związku Niewidomych. – Z całą pewnością niepełnosprawność dla wielu z nas nie jest tragedią, jest po prostu kolejnym etapem na drodze walki z trudnościami i ograniczeniami. Zdarza się również tak, że dysfunkcja daje nam siłę i energię do kolejnych działań. Nie rezygnujemy z pełnienia różnych ról. Chcemy być i jesteśmy żonami, matkami, pracownikami, działaczkami, przyjaciółkami. To co nas na pewno łączy to ogromna pasja, wrażliwość, szerokie spojrzenie na otoczenie, a także chęć służenia drugiemu człowiekowi – podsumowała.
W uroczystości – prócz wymienionych – uczestniczyli m.in. posłowie Małgorzata Kidawa-Błońska, Sławomir Piechota, Jerzy Ziętek, Janusz Dzięcioł, pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych, sekretarz stanu w resorcie pracy Jarosław Duda, dyrektor Biura Pełnomocnika Teresa Hernik, zastępca dyrektora Biura Pełnomocnika Alina Wojtowicz-Pomierna, prezes Zarządu PFRON Wojciech Skiba oraz przedstawiciele środowiskowych organizacji pozarządowych i mediów.
Laureatki wyróżnione w 2012 roku
W kategorii Kultura i Sztuka: Monika Kuszyńska
Piosenkarka i autorka tekstów, u progu działalności artystycznej, w 2001 r. została wokalistką odnoszącej wówczas największe sukcesy grupy Varius Manx. Jej debiutancki album, zatytułowany „Eta”, był siódmym w dorobku zespołu, uhonorowanego w tym czasie brylantową płytą. Wkrótce ukazały się dalsze albumy oraz kilkanaście singli. Do największych przebojów, wylansowanych przez Monikę Kuszyńską należą: „Moje Eldorado”, „Jestem twoją Afryką”, „Maj”, „Pamiętaj mnie”, „Bezimienna”. Świetnie rozwijającą się karierę artystyczną wokalistki przerwał w maju 2006 r. tragiczny wypadek samochodowy, w wyniku którego pozostaje częściowo sparaliżowana i do dziś porusza się na wózku. Nie poddała się jednak zwątpieniu i bezsilnej bierności. Po kilku latach skupionych jedynie na intensywnej rehabilitacji, wraca do aktywnego życia, ale przede wszystkim powraca do swojej pasji, jaką jest śpiewanie. Pierwszym krokiem jest nagranie w 2009 r.piosenki z Beatą Bednarz pt.”Nowa rodzę się”. Kolejne lata obfitują w nowe przedsięwzięcia, ostatnimi z nich są: udział w programie „Bitwa na głosy” oraz zaproszenie do udziału w koncercie „Superpremier”, na tegorocznym festiwalu w Opolu. Pierwsza solowa płyta Moniki ukaże się już w czerwcu tego roku.
W kategorii Dobry Start: Małgorzata Strobel
Od urodzenia jest osobą niesłyszącą. Mimo znacznej wady słuchu, dzięki intensywnej rehabilitacji uczęszczała do powszechnych szkół. Zawsze miała i ma dużo przyjaciół zarówno niesłyszących jak i słyszących. Po maturze ukończyła szkołę kosmetyczną. Szczęśliwie zaraz po szkole znalazła pracę w zakładzie kosmetycznym, gdzie do tej pory pracuje. Bardzo lubi swoją pracę, co wraz z jej sympatycznym usposobieniem doceniają klientki, a to największa radość pani Małgorzaty. Wierzy, że w przyszłości uda jej się otworzyć własny gabinet kosmetyczny. Realizując krok po kroku swoje marzenia dodaje sił nie tylko swoim koleżankom.
W kategorii Aktywność Zawodowa: Aleksandra Bartos
Jest absolwentką Wyższej Szkoły Zarządzania im. gen. J. Ziętka w Katowicach o specjalności psychologia w zarządzaniu organizacją. Wiedzę teoretyczną z powodzeniem zamienia co dnia na sukces zawodowy, zarówno własny jak i setek innych osób. Jest doświadczoną specjalistką ds. rekrutacji niepełnosprawnych pracowników. Własnym przykładem pokonywania niepełnosprawności ruchu przekonuje innych, aby nie bali się podejmować pracy, nawet w sytuacji, gdy wydaje się ona niemożliwa. Co nie mniej ważne przekonuje też pracodawców. Ostatnim przykładem tego promieniowania pozytywną życiową energią jest zatrudnienie kilkunastu osób na wózkach w ogólnopolskiej firmie. Pani Ola udziela się też w organizacjach pozarządowych pracujących na rzecz osób niepełnosprawnych. A przy tym wszystkim jest szczęśliwą mamą 8-letniego Szymona.
W kategorii Aktywność Społeczna: Jolanta Kramarz
Dziesięć lat temu założyła Fundację „Vis Maior” po to, by wspierać wszystkich tych niewidomych, którzy tak jak ona chcą żyć aktywnie. Jednak napotykają wiele trudności wynikających z panujących w społeczeństwie stereotypów, a co za tym idzie z braku odpowiednich rozwiązań ułatwiających im funkcjonowanie. Jej bogate doświadczenie jako psychologa okazało się bardzo pomocne w pracy w fundacji, która w dużym stopniu przyczyniła się do zmian prawa umożliwiając np. niewidomym wchodzenie z psami przewodnikami do obiektów użyteczności publicznej, czy dostosowania organizacji wyborów do potrzeb osób niepełnosprawnych. Organizuje i prowadzi konferencje i wykłady, lekcje w szkołach, szkolenia autorskie dla firm oraz warsztaty psychologiczne, podczas których uczy otwartej postawy wobec niewidomych i oswaja ludzi widzących z odmiennością. Ufa, że poznać znaczy lepiej rozumieć.
W kategorii Sport: Joanna Mendak
Bez wody nie wyobraża sobie życia. Mała Asia z Suwałk miała chodzić na zajęcia korekcyjne, ale ciocia, która jest ratownikiem, poradziła jej żeby wybrała pływanie. I tak pływa od szóstego roku życia. Dziś Joanna Mendak to prawdziwa gwiazda polskiego sportu. Jest pływaczką, startuje w grupie niedowidzących. Joanna ma w swej kolekcji ponad 200 największych sportowych trofeów. Już jako 15-latka zdobyła dwa medale – złoty i brązowy – Igrzysk Paraolimpijskich w Atenach 2004 r. Dwa lata później była najlepsza w mistrzostwach świata w RPA. Startowała sześciokrotnie – zdobyła pięć złotych medali i jeden srebrny. Dziś ma już kilkanaście medali mistrzostw świata w tym większość złotych. Do niej należą rekordy Europy i świata w pływaniu niepełnosprawnych. W 2008 roku w Pekinie wywalczyła swoje drugie olimpijskie złoto, a także pierwsze srebro i drugi brąz. Z powodzeniem rywalizuje także z pływakami w pełni sprawnymi. Zdobyła już wicemistrzostwo kraju, triumfowała w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w 2006 roku. Jako studentka Akademii Wychowania Fizycznego będzie przekazywała swoim następczyniom nie tylko sportową pasję, ale i sposób na to, jak zrealizować wielkie marzenia małej dziewczynki, a zarazem marzenia milionów kibiców.
Kapituła przyznała także wyróżnienie specjalne dla Pani Zofii Książek-Bregułowej.
Wykracza poza wszelkie granice, łamie każde stereotypowe myślenie o ludziach „trzeciego wieku” – Zofia Książek–Bregułowa, żołnierz Powstania Warszawskiego, ociemniała aktorka 14 marca br. obchodziła 92 rocznicę urodzin.
Życiorys i dokonania Pani Zofii to świadectwo historii, heroicznych czynów pokolenia Kolumbów, walki o przetrwanie i godne, twórcze życie mimo kalectwa.
Młoda adeptka legendarnego, podziemnego Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej zamiast na scenę trafiła na barykady walczącej stolicy. Ciężko ranna w Powstaniu, prawie całkowicie utraciła wzrok. Późniejszy pobyt w obozie jenieckim w Oberlangen w Niemczech pogłębił jedynie kalectwo. Szczęśliwym trafem udało się jej – po wyzwoleniu obozu przez II Pułk Dywizji Pancernej gen. Maczka – wyjechać do Edynburga w Szkocji na konsultacje do znamienitego okulisty, profesora Jana Ruszkowskiego, który w szpitalu im. I. J. Paderewskiego, po kilku operacjach uratował jej cząstkę widzenia w jednym oku.
Tam poznała swojego przyszłego męża, utalentowanego skrzypka, Włodzimierza Bregułę. Wielkiego, najbardziej oddanego Przyjaciela, największą i jedyną miłość swojego życia.
Po ich wspólnym powrocie do kraju dostała angaż w Państwowym Teatrze Ziemi Opolskiej. Przez krótki okres spełnia się jako aktorka, gra na scenie i w radiu. Pozostały z tamtych lat liczne jej nagrania i zdjęcia z wielu ról. Po przeniesieniu do teatru w Katowicach niestety dobra passa kończy się. Na rolę czeka wiele lat! Wyśnione i wymarzone aktorstwo wciąż było o krok za daleko… Przed załamaniem ratowały ją setki koncertów żywego słowa i spotkania z młodzieżą.
W wieku 54 lat nagle zaczęła tworzyć poezję. Wiersze sfruwały do niej lawinowo: o powstańczej Warszawie i heroizmie walczących, o gehennie obozów i walce o życie i przetrwanie, zebrane w tomiku „Śpiewam mój ból”. A potem przejmujące miłosne liryki poświęcone zmarłemu nagle mężowi i urzekające, rozjarzone stubarwnie wiersze opisujące dar niezwykły – pozazmysłowego widzenia w tomikach „Nie płacz Antygono”, „Cykada na smyczku”, „W tym istnieniu drugim”, także tomiku opowiadań „Zamiast świateł rampy” oraz w 2011 r. w autobiografii „Moje losy”.
Miał rację przyjaciel-harcerz wróżąc jej: „Będziesz jedna, jedyna…” I miała rację Barbara Czajkowska, tak właśnie tytułując książkę o niej wydaną w 1995 roku, bo ponad pół wieku później możemy potwierdzić, że jest „jedna, jedyna”.
16 marca 2010 r. w auli Domu Kultury „Koszutka” w Katowicach odbył się Jej Benefis. Jubilatce towarzyszył przy fortepianie wirtuoz Antoni Brożek z muzyką Fryderyka Chopina, a uroczystość prowadził Jerzy Kuczera, przewodniczący Oddziału Związku Artystów Scen Polskich w Katowicach.
Przejmującym wykonaniem wierszy poetów poległych w Powstaniu Warszawskim złożyła im hołd jako żołnierz powstańczej Warszawy i jako prawdziwie wielka artystka i poetka. Jej własne wiersze wplecione w montaż poetycko-muzyczny zaprezentowali młodzi wykonawcy ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabowidzących i Niewidomych w Dąbrowie Górniczej. Dyrektor Ośrodka Violetta Trzcina odczytała uroczysty Akt Porozumienia, na mocy którego Ośrodkowi w kwietniu 2010 r. nadano imię Patrona: Zofii Książek-Bregułowej.
W ostatnich latach pani Zofia w sposób szczególny związała się z uczniami tego Ośrodka. Tak wspominają oni benefis 90-lecia urodzin i 60-lecia pracy artystki w roku 2010: „Sala wypełniona do ostatniego krzesła, a są i tacy, którym muszą wystarczyć miejsca stojące. Naszym oczom ukazała się dama w złotej skromnej sukni, złotych pantoflach, koronkowych rękawiczkach, okryta złoto-czarnym szalem. Kiedy pozdrowiła widownię dostojnym skinięciem głowy i zajęła honorowe miejsce, odnosiło się wrażenie, że nagle przenieśliśmy się do królewskiej sali. Nasza pani dyrektor odczytała porozumienie mówiące, że Pani Zofia Książek-Bregułowa będzie patronką Ośrodka, a wzruszona Jubilatka nie kryjąc radości stwierdziła: – Za mało jeszcze dla was zrobiłam, ale mam plany i cieszę się, że będę wam potrzebna… I jest potrzebna – gdy tylko zdrowie pozwala odwiedza dzieci w ośrodku, udziela wskazówek młodym artystom, uczy jak realizować swoje marzenia i widzieć światełko nadziei nawet wtedy gdy się nie widzi.
Zarząd ZASP w 2010 r. nadał Zofii Książek-Bregułowej tytuł Honorowego Członka Związku Artystów Scen Polskich, a Zarząd Oddziału Śląskiego Towarzystwa Kultury Teatralnej obdarował Jubilatkę Medalem im. Mariana Mikuty „Zasłużonemu dla Kultury Teatralnej”.
13 lipca 2011 r. Rada Miasta Warszawy wyróżniła ją Odznaką „Zasłużony dla Warszawy”. W Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w Jej imieniu odebrał ją Jacek Bąk – wnuk porucznika „Lewara”, dowódcy zgrupowania AK „Krybar”, w którym Zofia Książek była łączniczką Oddziału Szturmowego III Kompanii.
Niezwykle symboliczna klamra dziejowa i niezwykle piękne w swej wymowie wydarzenie…
W sierpniu 2011 r. w rocznicę Powstania Warszawskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski uhonorował Zofię Książek-Bregułową prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Bronisław Komorowski.
Bardzo uroczyście, 11 listopada 2011 r., w rocznicę Dnia Niepodległości Polski w jego imieniu odznaczył ją wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.
Dzięki twórczości Pani Zofii płynie ku Warszawie niezwykle pozytywna energia ze Śląska. Artystka, będąca świadkiem historii jest zarazem prawdziwą „arką przymierza między dawnymi i młodszymi laty”, prawdziwą świątynią i skarbem narodowym. I słowa te – zapożyczone od wieszcza Adama – nie są w żadnym razie egzaltowane, a jedynie są stwierdzeniem faktu – to właśnie tutaj, na Śląsku żyje, tworzy i emanuje na nas wszystkich Artystka niezwykła, osobowość jedyna i niepowtarzalna.
Dziękując za wyróżnienia laureatki powiedziały:
W imieniu Zofii Książek-Bregułowej wyróżnienie odebrał Ryszard Rzebko, redaktor Magazynu Informacyjnego Osób Niepełnosprawnych „Nasze Sprawy”. Przekazał słowa podziękowań laureatki, która wyróżnienie Lady D. będzie cenić nie mniej niż odznaczenie, które otrzymała decyzją prezydenta RP.
Monika Kuszyńska: Zazwyczaj usztywniam się na takie nagrody przyznawane za to, że jest się sobą. Ale może są teraz takie czasy, że bycie sobą to jest jakaś odwaga? Jeśli tak, to obyśmy mieli więcej takich nagród i konkursów, które tę odwagę pokazują.
Małgorzata Strobel wyraziła wdzięczność za przyznanie wyróżnienie, podkreślając, że gdy nie lękamy się wysiłku, to wszystko jest możliwe.
Aleksandra Bartos: Bardzo się cieszę, że to co dla mnie jest „chlebem powszednim” zostało docenione. Praca z osobami niepełnosprawnymi pozwala mi przestać myśleć o codziennych bolączkach.
Jolanta Kramarz: Dziękuję za wyróżnienie. Jest to dla mnie ważna nagroda tym bardziej, że podkreśla ona aktywność i możliwości osób niepełnosprawnych, możliwości kobiet z niepełnosprawnością.
Joanna Mendak pogratulowała wszystkim nagrodzonym paniom i jednocześnie skromnie uznała, że jest ostatnim ogniwem, które zdobywa nagrodę, bo należy się ona szerszemu gronu osób, które z nią współpracują.
Finał gali uświetnił brawurowy występ chóru Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, przyjęty oklaskami na stojąco.
Po zakończeniu uroczystości w Gabinecie Marszałka Sejmu RP marszałek Ewa Kopacz spotkała się z laureatkami tegorocznej edycji nagrody „Lady D.” im. Krystyny Bochenek. W spotkaniu uczestniczyła także przewodnicząca kapituły honorowego tytułu „Lady D.”, posłanka Magdalena Kochan oraz inicjator konkursu, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych poseł Marek Plura.
– Przez swój zawód spotykałam się na co dzień z chorymi. Widziałam wiele determinacji, ale i rezygnacji. Dlatego jeśli ma się grono wsparcia, do którego można przyjść, porozmawiać, to jest to bardzo istotna rzecz – mówiła na spotkaniu marszałek Ewa Kopacz.
Panie dyskutowały o problemie niepełnosprawności, jej odbiorze społecznym i potrzebach przedstawicieli środowiska. Laureatki nagrody „Lady D.”, przytaczając przykłady z własnego życia, udowadniały jak wiele przeszkód można pokonać dzięki własnej determinacji i wierze w swoje możliwości, ale także jak wiele barier, zwłaszcza po stronie instytucjonalnej, jest jeszcze do pokonania. Poruszono m.in. kwestię edukacji włączającej, która jest szansą na stworzenie dzieciom niepełnosprawnym możliwości edukacji wśród pełnosprawnych rówieśników. Rozmawiano również o postępie medycyny, umożliwiającym fachową pomoc osobom z niepełnosprawnością, która jeszcze kilka lat temu nie była dostępna.
Marszałek Ewa Kopacz gratulowała laureatkom ich osiągnięć. Podkreśliła, że są one dla innych dowodem na to, że dzięki determinacji i pogodzie ducha można realizować swoje plany i marzenia pomimo napotykanych trudności. – Jesteście wyjątkowe – powiedziała na koniec spotkania.
Radek Szary
fot.: Ryszard Rzebko, Krzysztof Białoskórski