Ze szpitala ewakuowano do Polski 29 chorych na nowotwory dzieci; to siódmy taki transport

Ze Szpitala Dziecięcego we Lwowie ewakuowano 24 marca 29 chorych na nowotwory dzieci. To siódmy transport z chorymi dziećmi do Polski. Do tej pory nasz najmłodszy ewakuowany pacjent miał 38 dni – powiedział w rozmowie z PAP dyrektor szpitala Andriej Seniuta.

Do Szpitala Dziecięcego we Lwowie chore onkologicznie dzieci są przywożone transportami medycznymi z całej Ukrainy, głównie z Charkowa, Mariupola, Odessy i Doniecka. Czwartkowy konwój był siódmym z kolei transportem ewakuacyjnym przeprowadzonym przy wsparciu polskiego konsulatu we Lwowie.

„Większość pacjentów jest w stabilnym stanie, więc jedzie autobusami z rodzicami i rodzeństwem. Najbardziej chorzy pojadą ośmioma ambulansami. Większość pacjentów przesiądzie się zaraz za granicą w Medyce do pociągu sanitarnego, którym dojadą do ośrodka pod Kielcami, skąd będą rozlokowywane od ośrodków na całym świecie” – powiedział koordynator akcji, lekarz Paweł Kukiz-Szczuciński z Medycznego Zespołu Ratunkowego Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

„Jeden z pacjentów zostanie przetransportowany bezpośrednio helikopterem lub karetką, ale tutaj decyzje będziemy podejmować na bieżąco, bo w przypadku takich dzieci sytuacja jest dynamiczna i potrafi się zmieniać w ciągu minuty” – podkreślił.

Zdaniem Kukiza-Szczucińskiego jest to jeden z ostatnich tak dużych konwojów ewakuacyjnych. „Nadal będziemy kontynuować ewakuację pojedynczych osób i monitorować te działania do czasu, aż sytuacja w Ukrainie się nie uspokoi” – dodał.

Jak przekazał dyrektor Szpitala Dziecięcego we Lwowie Andriej Seniuta do tej pory do Polski ewakuowano ponad 150 ukraińskich dzieci z chorobami onkologicznymi, nefrologicznymi i wymagających pomocy paliatywnej, a najmłodsze ewakuowane dziecko miało 38 dni.

„Udało się ewakuować najbardziej chore dzieci, których nie można leczyć w warunkach wojennych. Jednak nadal w innych miastach Ukrainy w szpitalach pozostają dzieci czekające na pomoc. Mamy jednak nadzieję, że sytuacja się nie pogorszy i kolejna ewakuacja nie będzie potrzebna” – powiedział.

„Teraz tak naprawdę wszystko mamy i nic nie jest nam potrzebne. Są leki, sprzęt, jednak nasi lekarze najbardziej martwią się tym, że są gotowi leczyć, ale nie mogą tego robić teraz w Ukrainie” – podsumował.

Ze Lwowa Agnieszka Gorczyca (PAP), fot. pixabay.com

Data publikacji: 26.03.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również