DON UJ, czyli powód do dumy
7 października nastąpiło oficjalne otwarcie nowej siedziby Działu ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. To najnowocześniejsze w Polsce centrum wsparcia edukacyjnego dla osób z niepełnosprawnością, o czym przekonują przedstawiciele krakowskiej uczelni.
Uroczystość odbyła się w Collegium Paderevianum II, nowym budynku Wydziału Filologicznego UJ. Jego budowie u zbiegu Alei Mickiewicza i ul. Krupniczej towarzyszyły problemy i opóźnienia. Początkowe próby realizacji projektu zostały podjęte w 2008 r. Jednak protesty mieszkańców sprawiły, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił pierwsze pozwolenie na budowę. Doszło do zmiany planów, a prace ruszyły na przełomie lutego i marca 2012 r. Z czasem wykonawca miał coraz większe kłopoty finansowe i nie radził sobie z zadaniem inwestycyjnym. Konieczny był więc przetarg na dokończenie obiektu naukowo-dydaktycznego. Zajęcia w Collegium Paderevianum II są prowadzone od początku roku akademickiego 2015/2016. Niemal całe czwarte piętro nowego budynku należy do Działu ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– To nie spadło z nieba, to zostało wypracowane. Ja jestem pod głębokim wrażeniem tego, że ten proces przebiegał w bardzo zinternacjonalizowany sposób. Chciałem specjalnie podziękować profesorowi Willy’emu Aastrupowi, który jest naszym gościem honorowym, ale pamiętam także wizyty tutaj kolegów z Cypru, z Paryża, z innych jednostek. Były takie momenty, kiedy spotykając się, widziałem, że my tego nie robimy na miarę jakiejś lokalnej siermiężności, tylko z wizją i perspektywą rozwojową – powiedział prof. Andrzej Mania, prorektor UJ ds. dydaktyki.
Przejście do nieba
W spotkaniu, które poprowadził kierownik DON UJ Ireneusz Białek, wzięli udział liczni goście. Dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Krzysztof Kosiński zwrócił uwagę na dostęp do rynku pracy. Część osób może napotkać bariery ze względu na brak odpowiednio przygotowanego zaplecza. Nowe centrum ułatwi zdobywanie i podnoszenie kwalifikacji. – Będziemy ściśle współpracować, żeby potencjał tego miejsca był odpowiednio wykorzystywany – zapowiedział.
Gościem honorowym uroczystości był profesor Willy Aastrup z uniwersytetu w Aarhus (Dania). Jako imponującą ocenił nową siedzibę DON UJ, z którym współpracuje już od szesnastu lat. – Byłem tutaj często i możemy powiedzieć o przejściu z piwnicy, czyli przyziemia w Collegium Novum do gwiazd, nieba, bo jesteśmy na ostatnim, czwartym piętrze tego budynku – opisał.
Prodziekan Wydziału Filologicznego UJ dr hab. Władysław Witalisz podkreślił, że jeszcze 2-3 lata temu były ogromne trudności ze znalezieniem sal dydaktycznych dla studentów z niepełnosprawnością, których jest coraz więcej. Teraz można już mówić o komfortowej sytuacji. – Pan Ireneusz Białek razem ze swoim zespołem zabiegali o pełną dostępność tego budynku. Co jak się przekonaliśmy, oznaczało podniesienie bezpieczeństwa i komfortu przebywania w nim dla wszystkich użytkowników, a nie tylko dla osób niepełnosprawnych. To jest nauka, którą już wyciągnęliśmy z tych dwóch lat współpracy – poinformował.
Czas na wsparcie
DON UJ zajmuje powierzchnię ponad trzystu m kw. Projektanci przygotowali Strefę studenta, gdzie należy dokonywać rejestracji na spotkania z doradcami. Naprzeciwko znajduje się Strefa wellbeing, w której istnieje możliwość zrelaksowania się, a także skorzystania z komputerów i internetu. Na zainteresowanych czekają trzy pokoje spotkań indywidualnych. W ich sąsiedztwie działa sala multimedialna. Pomieszczenie zostało wyposażone nie tylko w najnowocześniejszy sprzęt komputerowy, ale też w tablicę interaktywną do nauki języków obcych osób z niepełnosprawnością wzroku i słuchu. Obok funkcjonują sala szkoleniowa i pracownia technologii wspierających. W tej ostatniej znajduje się m.in. drukarka BrailleBox. Potrafi ona w ciągu jednej sekundy wydrukować 300 znaków. Wszystkie pomieszczenia w Collegium Paderevianum II zostały oznaczone tabliczkami z napisami wykonanymi również w brajlu.
Rozmowa z Ireneuszem Białkiem, kierownikiem Działu ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego (www.don.uj.edu.pl)
Nasze Sprawy: – Co zadecydowało o otwarciu nowej siedziby Działu ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego?
Ireneusz Białek: – Wiele lat temu zapadła decyzja o budowie Collegium Paderevianum II, jednej z flagowych inwestycji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Było wiadomo, że docelowo się znajdziemy w tym nowym kompleksie. Mamy swoje potrzeby i plany rozwoju. Obsługujemy już około tysiąca z czterdziestu tysięcy studentów. Ta grupa będzie jeszcze rosnąć, bo Uniwersytet Jagielloński zaczyna słynąć z tych rozwiązań. Przez wiele lat działaliśmy na ul. Retoryka 1 w dość dobrych warunkach lokalowych, jednak poza terenem uniwersytetu. Uczelnia przeznaczyła sporo pieniędzy, żebyśmy mogli dobrze tam funkcjonować. To był budynek w pełni dostępny dla osób na wózkach czy z niepełnosprawnością ruchową, co w Krakowie, w ścisłym centrum miasta nie jest bardzo częste ze względu na starą zabudowę. Wynajmowanie tej przestrzeni, o powierzchni ok. 300 m kw., zakończyliśmy w lipcu br.
NS: – Co można powiedzieć o kosztach całego przedsięwzięcia?
IB: – Koszty ponosi się wszędzie, tu są one jednak dużo mniejsze niż w wynajmowanej przestrzeni. Dzięki projektowi Collegium Paderevianum II została sfinansowana nie tylko budowa tego kompleksu. Zakupiono również wyposażenie dla całego budynku, w tym dla naszego działu. Studenci dostali najnowszy sprzęt i najnowsze oprogramowanie dostępne na rynku. To wystarczy na wiele lat. W 2008 r. na Retoryka wyposażyliśmy nasze biuro, ale za środki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Teraz skorzystaliśmy z funduszy strukturalnych, z których finansowany był cały kompleks. To bardzo komfortowa sytuacja, choć oczywiście też musieliśmy dokupić trochę rzeczy codziennego użytku ze środków własnych. Cieszę się jednak bardzo, że udało się powrócić do przestrzeni uniwersyteckiej, to ważny sygnał.
NS: – Pierwsza siedziba znajdowała się w Collegium Novum. Miejsce prestiżowe, ale jednak trudno porównywać z obecną sytuacją.
IB: – W 1999 r. zaczynaliśmy od jednego niewielkiego pomieszczenia w Collegium Novum. Jego powierzchnia była mniejsza od tego pokoju [rozmowa w gabinecie kierownika Działu ds. Osób Niepełnosprawnych UJ – przyp. red.]. Tam przez kilka lat skupieni byli pasjonaci idei. Najpierw dwie, później cztery osoby, które często pracowały więcej niż osiem godzin. Przy ul. Retoryka doszło do znacznego rozwoju działu i jego usług, ale jednak była to przestrzeń wynajmowana. Dziś w Collegium Paderevianum II mamy do czynienia z owocami ciężkiej pracy wielu osób.
NS: – Część studentów będzie zaskoczona, że Dział ds. Osób Niepełnosprawnych UJ znajduje się na czwartym, czyli ostatnim piętrze.
IB: – Od początku planowaliśmy budynek jako dostępny dla wszystkich. Chcieliśmy, żeby był symbolem otwarcia Uniwersytetu Jagiellońskiego na edukację włączającą. Jeśli budynek jest dostępny, to nie ma problemu, gdzie znajduje się dany dział. W Polsce przyzwyczailiśmy się myśleć, że jeśli już coś wykroimy dla tych „biednych osób niepełnosprawnych”, które kojarzą się w pierwszej chwili z wózkami, to zyskają przestrzeń na parterze. Takie podejście wynika z niedostępności większości budynków użyteczności publicznej. Ja zaczynam być zadowolony, że nasza siedziba znajduje się właśnie na czwartym piętrze, bo mogę wytłumaczyć ideę dostępności. Jeśli ktoś z niepełnosprawnością ruchową przychodzi studiować lub pracować w tym budynku, to go nie interesuje, gdzie jest nasza jednostka. Taka osoba spędza zdecydowanie więcej czasu u siebie na filologii, więc liczy się kompleksowa dostępność całego budynku, a nie wykrojonej dla osób niepełnosprawnych jego części.
NS: – Rozmawiamy o budynku, ale istotą działalności pozostaje oferowane wsparcie edukacyjne.
IB: – Wiadomo, że chcemy pokazać światu nową siedzibę Działu ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednak nie wolno zapominać, że mamy bardzo zaawansowany poziom wsparcia edukacyjnego na UJ. Przez lata udoskonalaliśmy procedury, wprowadziliśmy programy, takie jak np. Konstelacja Lwa dla rozwiązywania problemów psychicznych studentów. Cały czas byliśmy źródłem innowacji oraz inspiracji dla innych uczelni. Teraz dokonujemy nowego otwarcia, choć istniejemy 16 lat. W procedurach i zasadach niewiele się zmienia, one są bardzo dobre i zaawansowane. Profesor Willy Aastrup mówi, że dobiliśmy do poziomu skandynawskiego, o ile nie przekroczyliśmy tych standardów w pewnych zakresach. To duża rzecz, bo zazwyczaj nie podoba nam się pogoda w chłodnych krajach Północy, ale podoba nam się tamtejszy system społeczny. Jeśli ktoś stamtąd twierdzi, że osiągnęliśmy standardy skandynawskie, to mamy powód do dumy.
NS: – Profesor Willy Aastrup z uniwersytetu w Aarhus miał duży wpływ na Państwa działalność. Jak doszło do rozpoczęcia współpracy?
IB: – W 1999 r. byliśmy chyba trzecią uczelnią, która zaczynała w Polsce poruszać te kwestie. Nawiązaliśmy współpracę krajową, ale zależało nam na kontaktach zagranicznych. Chcieliśmy poznać model skandynawski. Zwróciłem się do konsula honorowego Królestwa Danii w Krakowie, który wyszukał dwa ośrodki – w Kopenhadze i Aarhus. Z tym ostatnim udało się szybko nawiązać dynamiczny kontakt. Profesor Willy Aastrup praktycznie od razu przyjechał do nas. Swoją jednostkę utworzył dwa lata przed nami, ale ten okres w tak rozwiniętym kraju oznaczał dla nas epokę doświadczeń. My praktycznie nie mieliśmy żadnego budżetu, a opłacenie rachunków za telefon było problemem. Środki na wizyty studyjne zdobywaliśmy z programów Leonardo Mobility. Wspólnie z kolegami z Warszawy i ze Śląska byliśmy w Wielkiej Brytanii, Niemczech, USA i Danii. Model skandynawski zainspirował nas jednak chyba najbardziej. Przeniesienie go do Polski w 1999 r. było wprawdzie nierealne finansowo, ale też mentalnie. W książce „Moja wędrówka” cytuję jednego dziekana, który oświadczył, że jego wydział „nie jest dla kalek”. Teraz nikt by już tak nie powiedział, nawet gdyby pomyślał.
NS: – Jakie znaczenie może mieć Dział ds. Osób Niepełnosprawnych UJ dla regionu?
IB: – Ogromne. W ostatnich dniach chcieliśmy zasygnalizować ideę projektu Collegium Paderevianum II, gdzie inwestycja została wpisana jako ważna dla regionu. Nie chcemy, żeby to było wyizolowane miejsce. Dzień po uroczystości otwarcia zorganizowaliśmy warsztaty praktyczne, już bez udziału dziennikarzy. Zaprosiliśmy kolegów i koleżanki nie tylko z uczelni krakowskich, ale z całego kraju. Wybraliśmy temat języków obcych. Chcemy kontynuować spotkania, dzielić się doświadczeniem i myślą. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy mogą dostać ogromne środki finansowe na taką inwestycję, ale potrzebują tej wiedzy. Udostępniamy przestrzenie, jest do dyspozycji nasz zespół. Robimy to zwykle bez opłat, nic tylko przyjeżdżać i wymieniać się doświadczeniami oraz czerpać z naszych.
Tekst i fot. Marcin Gazda
Data publikacji: 13.10.2015 r.