Indianie pod zamkiem!

Indianie pod zamkiem!

- Otwieram 37 Festyn Integracyjny „Wioska indiańska" w Korzkwi i bardzo tu blisko, do mnie proszę przyjść – zachęcała wszystkich gości, sponsorów i współorganizatorów dorocznego integracyjnego festynu w Korzkwi Cecylia Chrząścik, prezes krakowskiego Stowarzyszenia „Bądźcie z nami", głównego organizatora imprezy.

11 czerwca br. w Parku Korzkiewskim, u podnóża XIV-wiecznego zamku rycerskiego bawiło się ponad 800 osób. W festynie udział wzięły dzieci z 27 ośrodków specjalnych Krakowa, Skawiny, dzieci ze szkół krakowskich, zespołu szkół z Laskowej i z Korzkwi oraz niezawodni od wielu lat wypróbowani przyjaciele – harcerze Hufca Kraków-Podgórze, Szczep „Preria”, „Swarożyca” i Hufca Podkrakowskiego – Szczep „Zielony”. To oni, absolutnie rewelacyjni, uważni, pełni radości i empatii poprowadzili wielki bal westernowy w miasteczku „Braterstwa krwi”.

Jak zawsze dopisała pogoda, dopisało także wierne grono przyjaciół Stowarzyszenia, jego darczyńców i sponsorów. Tradycyjnie bowiem obecni byli przyjaciele z zamku korzkiewskiego, z Prokuratury, Policji, Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego, Komendy Chorągwi Krakowskiej, czołowych banków, Coca-Coli, fundacji i organizacji pozarządowych, firm, przedsiębiorstw regionu i niezawodne korporacje przewozowe, a przede wszystkim Radio Taxi Wawel, a także oficjalni przedstawiciele władz miasta, regionu i samorządu z wójtem gminy Zielonka Bogusławem Królem na czele. – Witam panią prezes, dzieci i młodzież, opiekunów, sponsorów, wolontariuszy i gości na łące korzkiewskiej – powiedział na wstępie wójt B. Król, który – jak zwyle – przybył z wielkim koszem cukierków. Rozdając je życzył wszystkim miłych wrażeń, zadowolenia z pobytu na łące pod zamkiem, umiarkowanego słońca, aby powrócili do swoich miejsc pobytu bezpiecznie i z miłymi wspomnieniami.

Dziękując różnym firmom za wszystkie dary prezes C. Chrząścik podziękowała również szkołom, które także przywiozły swoje „gościńce” – Dzięki temu niczego – jak zawsze – nie brakuje na naszym pikniku! Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa – podkreśliła pani prezes, witając gorąco dzieci z wychowawcami, nauczycielami, opiekunami i członkami rodzin.

Na łące w Korzkwi wyrosła, piękna wioska indiańska. Między wigwamami i totemami Irokezów, Czejenów, Apaczy, Siuksów przechadzali się lub rączo pomykali wielcy wojownicy w pióropuszach, tatuażach wojennych oraz ich piękne squow. Ale groźne były tylko rysunki, bo tańce były radosne, a hulankom nie było końca! Indianie świętowali wszak radosny czas pokoju i rozkwitu swojej wioski.

Niezrównana para wodzirejów: – nagrodzona przez dzieci odznakami Stowarzyszenia – „ciocia” Jola, czyli Jolanta Wiewióra (bank WBK) oraz „wujek” Marek (Coca Cola), poprowadziła oszałamiający pociąg-korowód, tym razem urzekająco indiański! Wszystkie zresztą śpiewane i tańczone tego dnia „kawałki” były po prostu zgodne z duchem krainy indiańskiej prerii…

„I to by było na tyle” – jak mawiał kiedyś wybitny radiowy „profesor” mniemanologii stosowanej Jan Stanisławski – tytułem kronikarskiej powinności. Reszta nie mieści się w skodyfikowanych ramach dziennikarskiej relacji, bo jest bardzo subiektywna, podlega wzruszeniom, jest osobista. Przede wszystkim aktywizuje emocjonalną sferę wyobraźni i oceny rzeczywistości.

Były konkursy, amulety, indiańskie przysmaki z harcerskiego kotła, budowanie osad i plemiennych wiosek, rzeźbienie postaci Wielkiego Manitou w glinie, „zwiedzanie” radiowozów policyjnych, karetek pogotowia i pokazy umiejętności strażaków… Było wesołe miasteczko w wersji dmuchanej, były „mustangi” łowione na lasso i było wiele, wiele muzyki, radości, i piękne stroje, i fantastyczna atmosfera, i niepowtarzalny klimat, i duch prawdziwej integracji, pozwalającej zobaczyć przyjaciela w drugim człowieku.

Harcmistrz Paweł Grabka, były komendant Chorągwi ZHP obecnie kierownik Ośrodka ZHP w Korzkwi podkreślał, że najważniejszą sprawą i celem jest właśnie integracja – łączenie się we wspólnej zabawie. Rysuje się szansa – powiedział druh Grabka – utworzenia ze środków unijnych projektu aktywizującego turystycznie dzieci z niepełnosprawnościami z różnych organizacji, różnych ośrodków szkolno-wychowawczych.
Pomysł bardzo dobry. Trzymamy kciuki, by szybko mógł się przerodzić w efektywne działania.

Nie da się przecenić roli takich imprez w kształtowaniu świadomości prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego, w którym każdy jego członek ma prawa, także do szacunku. I nie da się przecenić roli takich imprez w budowaniu wzajemnych relacji i dzieła integracji osób z niepełnosprawościami z pełnosprawnymi.

Rewelacyjny pokaz taneczny dzieci ze szkoły w Laskowej potwierdza w pełni tę konstatację, jak również działania współorganizatorów festynu – harcerzy z Komendy Chorągwi Krakowskiej – Ośrodka Szkoleniowego Korzkiew i Domu Harcerza z Młodzieżowego Domu Kultury w Krakowie, oraz wolontariuszy z Zespołu Szkół w Korzkwi.

To, co dzieje się co roku na pięknej polanie pod zamkiem korzkiewskim pod auspicjami Stowarzyszenia „Bądźcie z nami”, i wszystkich ludzi dobrej woli wspomagających jego działalność, napawa wielką radością, bo pozwala w prosty sposób czynić prawdziwe dobro. Nic bowiem nie daje tak wielkiej satysfakcji jak umiejętność otwarcia się na drugiego człowieka, zrozumienie i zaakceptowanie jego świata.

Mottem tego festynu dla mnie są słowa Małego księcia, bohatera utworu Antoine’a de Saint-Exupery’ego, którego przesłanie: „jeżeli kochasz – sercem patrz” opisuje najpełniej misję Stowarzyszenia.

Zobacz galerię…
Iwona Kucharska
fot. autorka, Ryszard Rzebko

PS. Festyn Integracyjny w Korzkwi odbył się pod patronatem Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Sowy.
Data publikacji: 15.06.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również