Proszę uważać na głowę
Kobierzyn wywołuje jednoznaczne skojarzenia wśród wielu mieszkańców Krakowa i okolic. W 1917 r. powstał tam zakład dla umysłowo i nerwowo chorych, a następnie szpital. W walce ze stereotypami ma pomóc stała ekspozycja „Uważaj na głowę" dotycząca choroby psychicznej, leczenia i zdrowienia.
52 hektary w południowej części Krakowa. Zieleń, a wśród niej kompleks wybudowany w oparciu o koncepcję samowystarczalnego miasta-ogrodu. Teoretycznie świetne miejsce do wypoczynku. W praktyce omijane szerokim łukiem. Powód? Placówka od początku swojego istnienia była kojarzona z opresją, budziła obawy i lęk.
Obecnie Szpital Specjalistyczny im. dr. Józefa Babińskiego jest wiodącą jednostką lecznictwa psychiatrycznego w Małopolsce. Ma 17 oddziałów stacjonarnych (ok. 800 łóżek), na których jest leczonych ok. 8,5 tys. osób rocznie. Do tego 5 oddziałów dziennych, 8 zespołów leczenia środowiskowego oraz 6 poradni.
– Naszym strategicznym celem jest odczarowanie tego miejsca, czyli zaproszenie tutaj ludzi i pokazanie im parku, który lada dzień będzie wyglądał cudownie. To przestrzeń publiczna, niedawno została celowo pozbawiona ogrodzenia. Obalamy mity, które wiążą się z chorobą psychiczną i z zachowaniem pacjentów. Tu jest bezpieczniej niż na Rynku Głównym w Krakowie. Jedyną niedogodnością, z którą można się zetknąć ze strony pacjentów, to zdarzające się próby wyłudzenia papierosów – mówi Maciej Bóbr, rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie.
Brakujący element
Walka ze stereotypami dotyczącymi chorujących psychicznie i zmiana sposobu ich postrzegania była celem projektu „Kobierzyn bliżej”. Został on zrealizowany w okresie od marca 2015 r. do lutego 2016 r. przez Stowarzyszenie Antropologiczne Archipelagi Kultury, Szpital Specjalistyczny im. dr. J. Babińskiego i Fundację Revita Kraków-Kobierzyn. W ramach tej inicjatywy powstała stała ekspozycja „Uważaj na głowę”.
– Prowadzimy projekt „Letni projektor”, czyli kino plenerowe. Staramy się trafiać z nim do miejsc, które są zdegradowane w sposób fizyczny czy społeczny. Jedna z projekcji była zaplanowana właśnie w Kobierzynie. Szpital kojarzy się źle, nikomu nie przychodzi do głowy odwiedzanie go. Z czasem zapadała decyzja, żeby zrobić coś, co nie będzie jednorazowym wydarzeniem – mówi Małgorzata Kopecka, wiceprezes Stowarzyszenia Antropologicznego Archipelagi Kultury.
Wybór padł na ekspozycję dotyczącą choroby psychicznej, leczenia i zdrowienia. W marcu 2015 r. odbyły się pierwsze spotkania, od września trwały prace nad koncepcją. W styczniu 2016 r. ruszyło urządzanie pomieszczeń, a 27 lutego nastąpiło oficjalne otwarcie.
Narracja wystawy została zaprojektowana przez zespół złożony nie tylko z pracowników szpitala i edukatorów. – Jednym z założeń było stworzenie platformy komunikacji, dzięki której osoby z doświadczeniem choroby wypowiedzą się jako eksperci. To brakujący element narracji, bo w szpitalach nie ma miejsca, żeby pacjenci opowiadali o tym, co ich spotyka. Wystawa opowiada o emocjach, przeżyciach, o różnych węzłowych punktach w chorowaniu – tłumaczy Małgorzata Kopecka.
Po dwóch stronach krat
Ekspozycja znajduje się w piwnicach budynku nr XIV Szpitala Specjalistycznego im. dr. J. Babińskiego. Niskie pomieszczenia sprawiają, że hasło „Uważaj na głowę” nabiera znaczenia dosłownego i metaforycznego.
– Zaraz po wejściu umieściliśmy motto naszej wystawy „Zrozumienie” i różne słowa, które pojawiają się wokół niego. 23,4 proc. Polek i Polaków doświadcza zaburzeń psychicznych. Nie mówimy więc o problemie błahym, zrozumienie go jest istotne nie tylko dla osób z kryzysami, ale też dla nas jako społeczeństwa w całości – informuje Maciej Bóbr.
Pierwsza część ekspozycji dotyczy objawów, kolejna przedstawia depresję i lęk. Żeby poznać namiastkę szpitalnej rzeczywistości, trzeba przekroczyć przez bramę z krat. W tym miejscu rzuca się w oczy kaftan bezpieczeństwa. W pomieszczeniach zaaranżowanych na szpitalne sale nie mogło zabraknąć łóżka z pasami do unieruchomienia pacjentów czy różnej dokumentacji, w tym historii choroby. Jest też krąg krzeseł symbolizujący terapię. Z kolei popielniczka przypomina o palarni, typowym miejscu integracji pacjentów.
Pomysłodawcy przedstawili też życie po opuszczeniu szpitala, a symbolem nowego etapu są m.in. leki. – Ostatnim elementem, kwintesencją wystawy, jest wiersz „Kraty”. Jeden z uczestników projektu poczuł się źle i podyktował treść. Tu nie ma głosów osób, które nie doświadczyły choroby. Wszystkie cytaty do czytania i słuchania są świadectwami przeżywania kryzysów psychicznych. Aranżację wystawy kończy symboliczne rozdroże. Mamy dwie drogi: albo do wyjścia albo z powrotem do objawów – opisuje Maciej Bóbr.
Nauka z głową
Zwiedzanie jest bezpłatne, zajmuje ok. 45 minut. Jednorazowo ekspozycję może obejrzeć 10-15 osób, co związane jest z niewielkimi rozmiarami pomieszczeń. Oprowadzaniem zajmują się uczestnicy grupy projektowej.
– W ocenie mojej i zwiedzających udało się stworzyć wystawę, która jest dosyć estetyczna i subtelna. Ktoś powiedział, że można byłoby ją umieścić w MOCAK-u Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, a więc bardzo specyficznym miejscu. Nie każdy ucieszyłby się z tego, ale ja odbieram to super – mówi Małgorzata Kopecka.
Ekspozycja będzie jeszcze uzupełniania. Pomysłów nie brakuje, również od osób, które wcześniej nie były zaangażowane w przedsięwzięcie. Trwają dyskusje m.in. nad zakończeniem trasy dla zwiedzających.
– Bardzo chcielibyśmy, żeby wystawa była punktem obowiązkowym dla edukacji ponadgimnazjalnej. Młodzi ludzie wychodziliby przygotowani do sytuacji, w której kryzys spotyka kogoś z ich bliskich czy kolegów – mówi Maciej Bóbr.
Idea godna pochwały. Uważać na głowę trzeba przecież nie tylko w piwnicach budynku nr XIV Szpitala Specjalistycznego im. dr. J. Babińskiego.
Wystawę można zwiedzać we wtorki (godz. 11-14), w soboty (godz. 12-15) oraz niedziele (godz. 11-14). Dla zorganizowanych grup jest udostępniana również w pozostałe dni tygodnia (godz. 10-14) po uprzednim uzgodnieniu terminu. Zgłoszenia na adres e-mail: maciej.bobr@babinski.pl lub telefonicznie: 12 65 24 469, ewentualnie 881 940 515.
Maciej Bóbr, rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie
– Zwiedzającym ciągle trzeba mówić, żeby uważać na głowę. Tutaj [w piwnicach budynku nr XIV szpitala – przyp. red] trzeba chodzić takim przechyłem. W trakcie otwarcia mieliśmy redaktora, który przyszedł pełen werwy. Kiedy wychodził, zapytałem go „Czy chce Pan szklankę wody?”. Był pod dużym wrażeniem. Mnie się wydaje, że ta wystawa powinna tak oddziaływać. Trochę przez przypadek umieściliśmy ją w piwnicy, ale był to szczęśliwy traf. Chorowanie jest zejściem do podziemia dla naszej egzystencji. Na co dzień nie jesteśmy w stanie oceniać wielu rzeczy, to doświadczenie ma nam w tym pomóc.
Małgorzata Kopecka, wiceprezes Stowarzyszenia Antropologicznego Archipelagi Kultury
– Warte podkreślenia jest to, że na wystawie nie ma tabliczek czy plansz informacyjnych. Cała warstwa tekstowa i narracyjna mieści się w cytatach, które są do czytania i słuchania. Posłużyliśmy się wypowiedziami osób, które opowiedziały nam o przeżywaniu chorowania.
Doskonale nam się z nimi pracowało. To są niezwykle otwarci ludzie, mają niesamowicie wysoką kulturę dyskusji. Gdzieś w toku leczenia człowiek nabiera dystansu do siebie, trochę uczy się obcowania z innymi.
Choroby psychiczne nie są zarezerwowane dla danej grupy społecznej. Depresja nie jest więc chorobą bogatych, a schizofrenia jeszcze innych. Z tej tematyki mogło wyjść coś o charakterze akademii szkolnej, gazetki przyczepianej na zielonym materiale z jakimiś informacjami. Ta wystawa jest ciekawa, bo ludzie są ciekawi.
Tekst i fot. Marcin Gazda
Data publikacji:12.04.2016 r.