Jubileuszowe Prezentacje Warsztatów Terapii Zajęciowej w Łazach

Jubileuszowe Prezentacje Warsztatów Terapii Zajęciowej w Łazach

WTZ w Łazach k. Zawiercia powstał w 2004 roku w ramach działań Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego, zrzeszając uczestników okolicznych gmin powiatu zawierciańskiego. Terapie prowadzi w siedmiu pracowniach. Placówkę tę wyróżnia cykliczna organizacja swoistego festiwalu artystycznego, który w tym roku odbył się po raz 15.

WTZ w Łazach k. Zawiercia powstał w 2004 roku w ramach działań Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego, zrzeszając uczestników okolicznych gmin powiatu zawierciańskiego. Terapie prowadzi w siedmiu pracowniach. Placówkę tę wyróżnia cykliczna organizacja swoistego festiwalu artystycznego, który w tym roku odbył się po raz 15.

W środę 29 maja, było zimno, pochmurno, ale na szczęście bez deszczu. Zabawa i atmosfera były natomiast świetne. Na scenie pod Miejskim Ośrodkiem Kultury wystąpiły zespoły z warsztatów terapii zajęciowej, domów pomocy społecznej i innych placówek reprezentujące cztery województwa: śląskie, łódzkie, małopolskie i mazowieckie. To około 300 uczestników i 55 opiekunów.

Terapeutka WTZ w Łazach, Anna Marzec: – Kiedy zaczynaliśmy te prezentacje, kiedy powstał pomysł na stworzenie takiej imprezy, nie było podobnej w okolicach. Więc pani kierownik wyszła z inicjatywą aby stworzyć coś takiego, aby zachęcić osoby niepełnosprawne do występów, do artystycznego wyrażania swoich emocji, pasji. I w ten właśnie sposób powstały prezentacje warsztatów terapii zajęciowej.

Prezentacje były bardzo różnorodne. Oglądaliśmy taniec w ludowych strojach do rytmów bałkańskich, skecz i układ taneczny „Wakacje” zaprezentowany przez WTZ Klucze, tańce do hitu „Sofia” Alvaro Solera i „Talizman” z repertuaru Kamila Bednarka w wykonaniu grupy artystycznej „Przebudzeni” z WTZ z Olkusza. Ten ostatni to była eksplozja radości i szczęścia, czemu chętnie poddali się widzowie tańcząc pod sceną.

Wybuchy śmiechu, wręcz piski i oklaski przerywały występ słynnych już „Michalinek” z DPS dla Dorosłych prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek w Częstochowie. Grupa ta (działająca od 1992!) została w tym roku jednym z laureatów „Albertiany” organizowanej przez Fundację Anny Dymnej, wygrała również konkurs w ramach Chrzanowskiej Lokomotywy Artystycznej. W Łazach rozbawiła nas wszystkich występem „Jak na ludowo, to tylko po góralsku, czyli miłość, miłość w Zakopanem” o historii miłości pewnej góralki i górala Jaśka, opowiedzianej za pomocą słowa, piosenki i tańca w niezwykle humorystyczny sposób.
Podobna tematyka przedstawiona została w scence muzycznej z wiejskiego wesela „Wesele” przez WTZ w Zawierciu.

Goszczący w Łazach zespół wokalno-instrumentalny „Na piątkę” z DPS im. Jadwigi Szustrowej z Łodzi, znany chyba w całym środowisku, prezentujący swoje programy również za granicą, przygotował program nawiązujący do tradycji romskiej „Gdzie ty jesteś, Cyganeczko”.
Były też śpiewy czy tańce do popowych hitów – „Pendolino”, „Dotykać, całować”, „Bo w końcu musi być dobrze” – przygotował je zespół z WTZ w Drzewicy. Z kolei WTZ przy Stowarzyszeniu Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych „Nowa Zorza” w Łodzi wystąpił z prezentacją „Na sobótce była”, przygotowaną do muzyki ludowej z regionu łowickiego i w drugiej części do utworu folkowego zespołu Kapela ze wsi Warszawa.

Zupełnie odmienny klimat towarzyszył występowi grupy z WTZ przy Stowarzyszeniu Bądź z nami w Będzinie. W prezentacji „Piosenki z fonoteki” uczestnicy śpiewali piosenki retro. Zespół „Radość” z DPS im. Brata Alberta w Poraju zaprezentował dwie pantomimy. „Maski” opowiadające o ludziach zakładających symboliczne maski, aby przypodobać się innym ludziom, zaś druga – „Serce” opowiadała o odejściach, powrotach oraz przebaczeniu.

Była też interesująca adaptacja bajki o Czerwonym Kapturku. Trochę edukująca, z pewnością nakłaniająca do refleksji, zastanowienia, z morałem. To wilk był ofiarą przemocy, a Czerwony Kapturek niedobrą, nieuprzejmą osobą. Morał? Nie osądzajmy kogoś na podstawie pozorów i naszych wyobrażeń, być może błędnych.
Tę historię przedstawił ŚDS dla Osób z Zaburzeniami Psychicznymi „Ostoja” w Czeladzi.

Imprezę kończyło wręczenie nagród i dyplomów, a potem była wspólna zabawa przy koncercie zespołu Menelaos.

Cały czas na placu przy fontannie w centrum Łaz trwał kiermasz rękodzieła, malowanie twarzy, można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia w fotobudce (mam zdjęcie z panią kierownik WTZ, a jakże). Wśród stoisk z wyrobami zwracał uwagę gość z daleka – po raz pierwszy w Łazach – Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Jawor” aż z Węgrowa w województwie mazowieckim. Wszystkim zainteresowanym wręczali album z przepięknymi zdjęciami swoich okolic „Uroki doliny Liwca w powiecie węgrowskim”.

Jak zwykle w Łazach, zadbano o dodatkowe atrakcje: możliwość obejrzenia ekspozycji w Izbie Tradycji w Łazach, bezpłatny wstęp do Parku Wodnego „Jura”, bezpłatne zwiedzanie ruin zamku w Ogrodzieńcu. To zasługa lokalnych władz, jak twierdzi kierownik WTZ, to jest dobra współpraca z samorządami.
Tegoroczne Prezentacje dofinansowało Starostwo Powiatowe w Zawierciu, patronatem honorowym objęli je prezydent Zawiercia, starosta Powiatu Zawierciańskiego, burmistrz Łaz, burmistrz Ogrodzieńca, zaś magazyn „Nasze Sprawy” objął je patronatem medialnym.
Nad bezpieczeństwem artystów czuwali strażacy z PSP Zawiercie i z OSP Ciągowice.

Współorganizatorem przedsięwzięcia był Miejski Ośrodek Kultury w Łazach.

Rozmowa z Beatą Szczygieł, kierownikiem WTZ w Łazach

– To już piętnaste… nie festiwal, nie przegląd, a prezentacje?

– Tak. Podkreślić należy, ze nie ma tu formuły konkursu, kto się chce zaprezentować, zgłasza się.

– Ilu uczestników jesteście w stanie przyjąć?

– W tym roku 17 zespołów się zgłosiło i tyle jest .

– To Pani wymyśliła i stworzyła Prezentacje przed piętnastu laty?

– Wcześniej osoby z niepełnosprawnością były rozproszone w różnych miejscach i były mało widoczne. A kiedy powstał warsztat terapii zajęciowej, to chodziliśmy już grupami, czasem to była większa grupa, w różne miejsca. Dla ludzi to było niespotykane, dziwne, że nagle się tyle osób z niepełnosprawnością pojawiło. Trzeba było zrobić coś, co zainicjuje współpracę z lokalną społecznością, ale przede wszystkim spowodować, żeby osoby z niepełnosprawnością nie czuły się wyalienowane z tego społeczeństwa. Czasami inni na nich patrzą, jakby byli nie wiadomo skąd, a to są przecież zwykli ludzie

– Prezentacje wyrosły z tej idei?

– Tak, właśnie nie tylko po to, aby uczestnicy się fantastycznie bawili, ale również by inni ludzi też widzieli, że osoby z niepełnosprawnością mają swoje potrzeby, mają potencjał, mają energię, są kreatywne, tylko wystarczy im troszeczkę pomóc i stworzyć odpowiednią atmosferę. I myślę, że to się udało dzięki prezentacjom. Piętnaste – to już coś znaczy. Co roku się spotykamy, na początku to był Dom Kultury, potem przenieśliśmy się nad zalew, ale są osoby, które mają trudności z przemieszczaniem, zatem centrum miasta okazało się najlepsze. I tu mamy zaplecze w Miejskim Ośrodku Kultury.

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Ilona Raczyńska
Data publikacji: 04.06.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również