„Każdy czyn powstaje z marzenia..."
Sama z myślami...
a dokądkolwiek
z nimi
pójdę –
tam niespełnienia
bunt
i smutek
1 czerwca zmarła Zofia Książek-Bregułowa – ociemniała aktorka, poetka, żołnierz powstania warszawskiego.
Urodziła się w 1920 roku w Kielcach, gdzie również ukończyła szkołę średnią i zdała maturę. Marzyła o studiach aktorskich, które rozpoczęła w Warszawie w przededniu wybuchu II wojny światowej. Ostatnie egzaminy, w legendarnym tajnym Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej, zdawała tuż przed wybuchem powstania warszawskiego. Jak większość Jej pokolenia, uniesiona wielkim patriotycznym zmysłem poszła na barykady powstańczej stolicy. Była łączniczką w zgrupowaniu AK „Krybar”, gdy opiekując się rannymi sama została ciężko ranna, straciła wzrok… Przeżyła.
Po wojnie była jedyną w Polsce ociemniałą aktorką, która całe życie walczyła o prawo grania na scenie…
Pozostały po Niej tomiki poezji, zbiór opowiadań i bogaty zbiór fotograficzny jej ról teatralnych i zrealizowanych monodramów, a w archiwaliach radiowych pozostały zapisy Jej kreacji jako Ofelii, Antygony, Fedry i Laodamii.
Powstały również filmy o Niej: w 1978 r. „Prawo do sceny” – Krzysztofa Miklaszewskiego, w 1999 r. Magdaleny Makaruk „Poezja utkana z jej życia”, w 2010 r. „Podróż do zielonych cieni” – Alicji Schatton. Jest również bohaterką wydanej w 1995 r. książki Barbary Czajkowskiej pt. „Będziesz jedna, jedyna”.
Dawała setki koncertów żywego słowa dla młodzieży szkolnej, popularyzując poezję na estradach i w radiu.
W 2010 r. młodzież Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych w Dąbrowie Górniczej w dowód wielkiego uznania dla Jej talentu i hartu ducha uczyniła Ją swoją Patronką, zapisując Jej słowa: „Każdy czyn powstaje z marzenia” – jako własną maksymę życiową.
– To, co jeszcze wczoraj było tylko marzeniem, dzisiaj stało się rzeczywistością. Nowy ośrodek, to nie tylko nowa szkoła, to Wasz Nowy Piękny Dom, to magiczne, przyjazne miejsce… – pisała do swoich młodych przyjaciół ze szkoły w Dąbrowie Górniczej. – Życzę Wam – dodała na zakończenie – abyście odważnie poszukiwali nowych dróg życia, stawiali sobie nowe cele, pielęgnowali ideały i własne marzenia, szczęście odnajdując w dążeniu do ich spełnienia.
I można powiedzieć, że dzisiaj te słowa stały się testamentem Patronki.
Odeszła nieprzeciętna Osoba. W roku 2008 red. Zbyszek Skorupiński pisał o Niej na łamach „Naszych Spraw” z niekłamanym zauroczeniem w artykule pt. „Najważniejsza jest miłość”.
„Wybitny aktor potrafi ożywić słowa i myśli, które stworzył mu inny człowiek; autor granej sztuki. Bo aktor gra, a to oznacza, że w gruncie rzeczy ma dla widza tylko to, co chce pokazać. Resztę całej prawdy o sobie, skrywa za teatralną maską, nawet gdy jest nią tylko cieniutka warstewka szminki.
Lecz jakiego kunsztu trzeba, by własne życie zamienić w sztukę, by z własnego życia stworzyć fascynującą opowieść, pełną dramatyzmu historię walki o przetrwanie, o dobro, które także kryje się w osobistych tragediach, o przyjęcie bez szemrania wyroków Opatrzności? Jakiego talentu trzeba, by w wierszach opisać kolory miłości i jak wielką miłość trzeba mieć, by zachować ją na zawsze, a nawet przenieść poza granicę doczesności? Jak wielkim trzeba być aktorem, by wzruszać do łez swoich widzów, czyniąc ich rzeczywistymi uczestnikami własnego życia i ofiarowując im bez wahania najprawdziwszą prawdę o samym sobie? Jak wielkim i dobrym człowiekiem trzeba być, by traktować każdego napotkanego człowieka jako godnego powierzenia spraw wnętrza swego serca i duszy?
Zofia Książek-Bregułowa jest nie tylko znakomitą, utalentowaną aktorką. Ona potrafi – jak Homer – nadać znaczenie i sens słowom, które płynąc z głębi duszy uskrzydlają się i potrafią zapadać w serca słuchaczy. To niezwykłe, że myśl zaklęta w żywym słowie dodaje poezji specjalnego blasku. Takie wibrujące w przestrzeni słowo potrafi zachwycić pięknem, które niesie, zwłaszcza że przekazuje je sam twórca. I to jak przekazuje! Niewielu ludzi potrafi łączyć artystyczne środki dojrzałego aktorstwa z literackim talentem, a do tego dysponować doświadczeniem długiego życia, które niosło dramaty, wręcz tragedie, ale także piękno, dobro, a nade wszystko niezniszczalną miłość, ów najistotniejszy pierwiastek losu, który rozjaśnia najczarniejsze chwile.
W piątek, 16 listopada 2007 roku w Miejskim Ośrodku Kultury w Orzeszu miał miejsce wspaniały występ Zofii Książek-Bregułowej. Ta wielka artystka przekazała słuchaczom prawdziwy obraz swego długiego i dramatycznego życia. Życia, które w najpiękniejszym rozkwicie młodości przyniosło jej wojenną tragedię. Czym są dla dwudziestoczteroletniej dziewczyny odniesione rany ciała i nieodwracalna utrata wzroku – nietrudno sobie wyobrazić. Ale jak trudno z tym żyć, wie tylko ona. Ona, która potrafiła oddać swoją tragedię w chwytającym za serce, najpiękniejszym poetyckim wyrazie. Może właśnie dlatego przeżyła, bo w sztuce odnalazła nadzieję i wiarę w życie?
Ale z całą pewnością uratowała ją wielka miłość. Ta największa i jedyna miłość jej życia, mimo odejścia w roku 1986 męża Włodzimierza Breguły, trwa nadal. Takich wyrazów miłości i oddania jakie płyną z poezji miłosnej Zofii Książek-Bregułowej niewiele można odnaleźć w literaturze.
Podczas spotkania w Orzeszu słuchacze nie kryli łez wzruszenia. Bo miłość jest wielką siłą, która potrafi pokonać czas. Jak szczęśliwym musi być człowiek, który został obdarzony tak wielką miłością. Bo prawdziwej miłości nie ima się czas, ani przestrzeń, ani rozłąka. Nawet śmierć.
W jednym ze swych wierszy Zofia Książek-Bregułowa nazywa samą siebie „modlitwą dziękczynną”. Trudno o wspanialszy dowód skromności i pokory. I wiary w sens i mądrość Opatrzności.”
Zofia Książek-Bregułowa była członkiem Związku Ociemniałych Żołnierzy RP, Światowego Związku Żołnierzy AK oraz St. Dunstan’s – brytyjskiego Stowarzyszenia Kobiet i Mężczyzn Ociemniałych w Służbie Wojskowej i honorowym członkiem Związku Artystów Scen Polskich.
W 1965 roku otrzymała Złotą Odznakę „Zasłużonemu w Rozwoju Województwa Katowickiego”, od 2000 roku jest laureatką Honorowej Odznaki Miasta Katowice, którą otrzymała z rąk prezydenta Miasta Piotra Uszoka. W 2011 r. w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w Jej imieniu odznakę Rady Miasta „Zasłużony dla Warszawy” odebrał Jacek Bąk – wnuk porucznika „Lewara”, dowódcy zgrupowania AK „Krybar”, w którym Zofia Książek była łączniczką… – niezwykle symboliczna klamra dziejowa.
Odznaczona m.in. Złotym Medalem Wojska Polskiego „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, Odznaką Grunwaldzką – dla uczestnika walki zbrojnej z Niemcami w latach 1939-1945, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Warszawskim Krzyżem Powstańczym.
Bardzo uroczyście, 11 listopada 2011 r. w rocznicę Dnia Niepodległości Polski została także uhonorowana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Pozostanie w naszych sercach i pamięci.
Red.
Data publikacji: 02.06.2014 r.