Poplenerowy przystanek. Teraz Politechnika
W ramach 68. spotkań artystycznych osób niepełnosprawnych odbyło się otwarcie dwóch wystaw. Wydarzenie zostało zorganizowane 26 lutego na terenie Politechniki Krakowskiej. Miłośnicy sztuki mogą do 15 marca podziwiać nie tylko prace Jerzego Galosa. Atrakcję stanowią też dzieła dokumentujące 19. Plener Artystów Niepełnosprawnych „Wieliczka i Bańska Szczawnica - zabytki na Liście UNESCO".
− Spotkania artystyczne osób niepełnosprawnych odbywają się mniej więcej co kwartał, w różnych miejscach w Krakowie. Zaczynaliśmy od Rotundy, ponieważ nie mieliśmy własnej galerii. Kiedyś były np. pokazy tańców irlandzkich czy zespoły romskie. Staramy się, żeby w skondensowanej formie pokazać więcej wystaw czy występów – powiedziała „NS” Helena Maślana, prezes Fundacji Sztuki Osób Niepełnosprawnych – organizatora wydarzenia.
Tym razem o atrakcje postarano się na Politechnice Krakowskiej. Uczelniana galeria stanowi jedno z miejsc, do którego docierają prace dokumentujące Plener Artystów Niepełnosprawnych. Jego dziewiętnasta edycja została zorganizowana 3-5 lipca 2017 r. przez Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka oraz FSON. Inspiracji dostarczyły wizyty w Wieliczce oraz Bańskiej Szczawnicy .
Chwała artystom
Uczestnicy pleneru dopisali do portfolio kolejną wystawę. Została ona otwarta 26 lutego w Pawilonie Konferencyjno-Wystawowym Kotłownia na terenie kampusu Politechniki Krakowskiej.
− Jesteście osobami z wartościami, które bardzo doceniamy. Niezwykle cenne jest, że nasi studenci mogą dostrzec również piękno w waszych pracach. Kształcicie warsztat i chwała wam za to − powiedział podczas uroczystości otwarcia prof. dr hab. inż. Tadeusz Tatara, prorektor ds. nauki Politechniki Krakowskiej.
Efektem pleneru jest ponad 200 prac, zróżnicowanych stylistycznie i tematycznie. Zdecydowaną większość z nich można było podziwiać we wrześniu i w październiku w podziemnej ekspozycji Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka. Wystawę obejrzało wielu turystów, również z zagranicy. W gronie tym znalazła się liczna grupa pracowników Słowackiego Muzeum Górnictwa z Bańskiej Szczawnicy wraz z rodzinami.
Plany zakładają, że prace pojawią się w kolejnym miejscu. − Szczegóły zostaną ustalone ze stroną słowacką, na razie otrzymaliśmy oficjalne pismo w tej sprawie. Będzie to wystawa w centrum Bańskiej Szczawnicy. Termin jest już dla zarezerwowany, od 1 sierpnia do 15 września, czyli w szczycie sezonu turystycznego − powiedziała Magdalena Waśniowska-Nowak, kierownik działu obsługi zwiedzających w Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka.
Jubileusz tuż-tuż
3-4 lipca zostanie zorganizowany 20. Plener Artystów Niepełnosprawnych. Jego uczestnicy odwiedzą Wieliczkę oraz Bochnię. – W tym roku mamy czterdziestolecie wpisu na Listę UNESCO kopalni wielickiej, a także pięciolecie rozszerzenia wpisu o kopalnię bocheńską i Zamek Żupny w Wieliczce. Pierwszy dzień pleneru odbędzie się u nas, a drugi u partnera. W kwietniu będą wiadome wszystkie szczegóły – powiedział Jan Godłowski, dyrektor Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka.
Zanim goście odwiedzili Kotłownię, w pobliskiej Galerii Gil odbyło się otwarcie wystawy malarstwa Jerzego Galosa. 53-latek nie mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu ze względu na chorobę. Były górnik postawił na sztukę po wypadku. W 1992 r. niefortunnie skoczył do wody „na główkę”. Doznał złamania kręgosłupa i paraliżu czterokończynowego. W 2000 r. przygotował swoje pierwsze prace ustami, m.in. szkice ołówkiem i akwarele. Od 2004 r. współpracuje z Wydawnictwem AMUN. Jest też stypendystą VDMFK (Światowy Związek Artystów Malujących Ustami i Stopami w Liechtensteinie).
Helena Maślana, prezes Fundacji Sztuki Osób Niepełnosprawnych
22 lata temu Politechnika Krakowska „przygarnęła” nas. Współpraca z tą uczelnią to jest duża sprawa, zważywszy na to, że kiedyś nie mieliśmy galerii. Prac było coraz więcej i chcieliśmy je pokazywać. Trafiłam na ul. Kanoniczą, gdzie spotkaliśmy się z przychylnym przyjęciem.
Galeria Kanonicza 1 była we władaniu profesora Zina, który przychodził na otwarcia naszych wystaw. Objął swoimi skrzydłami artystów, wtedy mieliśmy sporo osób niesłyszących. Starał się je promować, dla nich to była niesamowita sprawa. Pamiętam, jak ogromnym przeżyciem dla profesora była wystawa niewidomego malarza, który pokazywał swoje powidoki, czyli resztki tego, co pamiętał, gdy miał wzrok.
Później zaczęliśmy jeździć do Zakopanego do Galerii Stara Polana, tam było bardzo klimatycznie, z góralskimi orkiestrami. Teraz mamy bardzo dobre miejsce w Galerii Gil i Kotłowni. Jak wyliczyłam, zorganizowaliśmy 127 wystaw, to mniej więcej jedna piąta przygotowanych przez nas w ogóle.
Tekst i fot. Marcin Gazda
Data publikacji: 28.02.2018 r.