Fundamentalna ustawa zakazująca dyskryminacji
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji we współpracy z Senatem RP i Ambasadą Brytyjską w Warszawie pracują nad projektem ustawy nazywanej antydyskryminacyją. W założeniu ma to być pierwszy w Polsce akt prawny regulujący w jednym dokumencie zasady i środki służące wyrównywaniu szans osób z niepełnosprawnością we wszystkich najważniejszych sferach życia.
Podczas pierwszej debaty nad projektem, która odbyła się 23 czerwca br. w Sejmie, zdecydowana większość zebranych w Sali Kolumnowej przedstawicieli organizacji pozarządowych opowiedziała się za stworzeniem jednej, „parasolowej” organizacji, która jako reprezentacja całego środowiska poprowadzi dalej projekt. Zebrani swe stanowisko opierali na znanych im doświadczeniach brytyjskich. Właśnie taka „parasolowa” organizacja okazała się kluczem do uchwalenia ustawy antydyskryminacyjnej w Wielkiej Brytanii.
– Jednym z zaproszonym na obrady gości-ekspertów była Liz Sayce, dyrektor generalny Królewskiego Stowarzyszenia na rzecz Niepełnosprawności i Rehabilitacji (RADAR). Organizacja reprezentuje całe środowisko osób niepełnosprawnych w Wielkiej Brytanii. – Współpraca nie zawsze była łatwa; to właśnie dzięki zjednoczeniu środowiska staliśmy się równorzędnym partnerem w rozmowach z rządem i osiągnęliśmy sukces – mówiła Liz Sayce.
Z wielu doświadczeń wynika, że organizacje pozarządowe potrafią znacznie lepiej niż rząd reprezentować interesy osób niepełnosprawnych. Z tym poglądem zgodziła się też obecna na obradach Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Jane Cordell, pierwsza sekretarz Ambasady Brytyjskiej w Warszawie stwierdziła, że w Polsce nadszedł czas na zmiany. – Podjęcie działań mających na celu przygotowanie nowego prawa dla osób z niepełnosprawnością jest bardzo ważne, a porównanie z doświadczeniami innych krajów i szerokie konsultacje są niezwykle istotne. Jest jedna ważna lekcja, której Wielka Brytania nauczyła się przez ostatnie lata: dobre prawo ma pozytywny wpływ na całe społeczeństwo i korzystają z niego wszyscy – zarówno osoby sprawne, jak i z niepełnosprawnością.
W Polsce mieszka ponad 5 milionów osób z niepełnosprawnością. Jest oczywiste, że powinny one korzystać z takich samych praw co osoby sprawne. Aby tak się stało konieczne jest opracowanie odpowiednich środków i procedur, których w naszym kraju ciągle brakuje. Osoby z niepełnosprawnością nadal nie są równoprawne w podstawowych dziedzinach życia społecznego, kulturalnego, także politycznego. To z tych przyczyn wszczęto rok temu proces tworzenia dokumentu, który roboczo nazwano „Ustawa o wyrównywaniu szans osób z niepełnosprawnością”.
Jednym z najważniejszych unormowań zawartych w projekcie jest pierwsza w historii polskiego prawa próba zdefiniowania pojęcia „osoby z niepełnosprawnością”. Wszystkie obowiązujące akty prawne, mimo że odwołują się do pojęcia osoby niepełnosprawnej, nigdzie go nie definiują. Twórcy projektu zdecydowali się najpierw na pewien zabieg językowy, mający ich zdaniem istotne znaczenie. – Zdecydowaliśmy się na zastąpienie terminu „osoba niepełnosprawna” sformułowaniem „osoba z niepełnosprawnością”. Taki zabieg ma sens językowy, jest odłączeniem niepełnosprawności od osoby. To właśnie język kształtuje sposób myślenia – przekonywał dr Marcin Matczak, jeden ze współtwórców projektu.
Powyższa propozycja, już zresztą przyjęta i obowiązująca, dla jednych pozostanie nieistotną dla komunikacji językową kosmetyką, dla drugich ma zapewne sens głębszy. Najistotniejszą częścią projektu ustawy są regulacje zasad równego traktowania osób z niepełnosprawnością, w takich sferach życia jak: praca, pełnienie funkcji publicznych, korzystanie z praw wyborczych, wymiar sprawiedliwości, edukacja, transport, rozrywka i wypoczynek.
Projekt zakłada też kształtowanie świadomości społecznej dotyczącej osób z niepełnosprawnością i nakłada szczególne obowiązki na publiczne radio, telewizję i placówki oświatowe. Ustawa ma gwarantować obecność niepełnosprawnych w programach publicznej radiofonii i telewizji.
Nowością jest pojawienie się obowiązku przeszkolenia pracowników urzędów państwowych, sądów i prokuratury, samorządu – w obsłudze osób z niepełnosprawnością. Ustanawia też narzędzia prawne służące przełamywaniu barier w zakresie transportu i budownictwa, nakładając na zarządców budynków publicznych i mieszkalnych, także na przewoźników – obowiązki dostosowania w wyznaczonym terminie budynków i taboru do potrzeb osób z niepełnosprawnością.
Wyrównywaniu szans (zgodnie z projektem ustawy) służą działania znane pod hasłami „usuwanie barier” czy „podnoszenie świadomości społecznej”. Zdaniem wielu są to właśnie hasła, w najlepszym razie postulaty, w dodatku nie spełniane. Eksperci Business Centre Club zwrócili np. uwagę, że polski system prawny, zachodzące w nim zmiany, wskazują, że ustawa powinna skupić się przede wszystkim na środkach wiodących do celu. Konkretny przepis będzie tylko wówczas spełniał swoją rolę, jeśli zostanie zabezpieczony określoną sankcją, albo wyposażony w narzędzia jego realizacji, czyli odpowiednie rozporządzenia z mocy ustawy.
Także organizacje pracodawców dostrzegają potrzebę istnienia całkowicie odrębnego aktu prawnego, zwracając jednak uwagę, iż uprawnienia osób niepełnosprawnych, w szczególności zakaz ich dyskryminacji czy tworzenie równych szans, występują już w innych ustawach. Przedstawiony rządowi projekt powstał w środowisku osób z niepełnosprawnością w drodze konsultacji społecznych. Nie wpłynie na ratyfikację przez Polskę Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ, ani nie zastąpi obowiązującej ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Dokumenty te będą się uzupełniały.
Ocenia się, że skutki bezpośrednie i pośrednie ustawy odczuje całe społeczeństwo, nie tylko osoby z niepełnosprawnością. Dzięki przyjętym w ustawie rozwiązaniom wszyscy powinni odczuć rodzaj spokoju, którego potrzeby na co dzień nie odczuwają. Dopóki są pełnosprawni. Ustawa daje gwarancję również właśnie pełnosprawnym, bo jeśli w dalszych latach życia sprawność by utracili, mogą liczyć na pełne zabezpieczenie, prawem zagwarantowane.
Podczas konferencji przeprowadzano sondażowe głosowania na temat ustawy. Za jej uchwaleniem było 93 proc. głosujących.
– Traktuję to jako bardzo poważną rekomendację przedstawicieli wszystkich najważniejszych organizacji zajmujących się niepełnosprawnością, jako głos środowiska – mówił Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, Jednocześnie zapewniam, że będę wspierał tę inicjatywę ustawodawczą i jeśli zapadnie decyzja o stworzeniu polskiej organizacji „parasolowej”, z satysfakcją będę jej patronował.
MaC